Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Pożegnanie
Autor: Asfodel
Data: 2006-05-09 12:48:04
1. Tłok na drogach jest nie tylko w wakacje i dni świąteczne. Spróbuj przejechać z takiego Błonia czy innego Pruszkowa do Warszawy w poniedziałek rano. Drogi w Polsce są za wąskie w stosunku do ilości użytkowników (bardzo dużo ciężarówek) i nie trzeba specjalnej okazji aby były zapchane. Zwróć też uwagę, że wiele osób jedzie do babci na wieś, a nie do kurortu. Tłok na drodze o niczym nie świadczy - w Polsce jest on codziennością.
Żeby zrobić tłok na drodze do Gdańska wystarczy wypuścić "menadżerów z korporacji" z Wawy na długi weekend. A przecież nie każdy mieszkaniec stolicy jest zamożny - społeczeństwo nie może skladać się z samych menadżerów, ktoś musi produkować towary, konserwować powierzchnie płaskie, siedzieć w recepcji, albo w kasie... itd.
2. Na dochód rodziny składają się nie tylko dochody ojca. Jeśli dzieci nie są bardzo małe matka zazwyczaj pracuje - zarabia zwykle mało, ale zawsze coś. Bywa i tak, że wnukom do wakacji dokładają się dziadkowie - a jak wiadomo, w obecnych czasach jedynym pewnym źródłem dochodu jest emerytura. Nie myl dochodu rodziny z dochodem na osobę i tzw. "średnią płacą".
3. Wiele osób wyjeżdzając na urlop zalega na turnusie w jakimś ośrodku wypoczynkowym, albo wynajmuje gdzieś pokój na tydzień - dwa, i spędza czas nie przemieszczając się i nie wykupując żadnych biletów wstępu.
4. Pary bezdzietne mogą mieć skłonność do wydawania znacznej części swoich dochodów podczas urlopu, ponieważ mają niższe koszty życia codziennego.
5. Jeśli pojdzie się w jakieś popularne turystycznie miejsce za zachodnią granicę naszego kraju tłum w owym miejscu jest nieporównywalnie większy niż w Polsce. Z czego wnioskuję, że u nas aż tak dużego tłoku nie ma.