Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: :-(
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-03-15 13:14:45
Witam!
> Po odejściu Łukasza z pracy w siedzibie ZG sklep został bez opieki
> i nie było chętnych na przejęcie go, ponieważ nie był on na etapie
> umożliwiającym samodzielne funkcjonowanie bez dotacji.
Nie do końca jest tak.
1) Istnienie bądź nie istnienie sklepu jako przedsięwzięcia ZG PTTK nie powinno być uzależnione od pracy etatowej jednego pracownika. Albo ZG PTTK chce mieć swój sklep i wtedy po odejściu jednego pracownika szuka innego, albo ZG PTTK nie chce mieć sklepu, a wtedy go w ogóle nie otwiera.
2) Byłem co prawda twórcą tego sklepu i włożyłem w niego wiele serca, ale od półtora roku prowadził go Michał Chruściel, który ciężką pracą i nie małym poświęceniem zrobił jedną z najfajniejszych księgarń turystycznych w Polsce. Michał nie odszedł z pracy, tylko skończyła mu się umowa o dzieło, a nikt nie wykazał chęci jej przedłużenia ani zatrudnienia Michała.
3) Sklep jak najbardziej mógł istnieć samodzielnie. A nawet jeśli nie, to nie była to kwestia problemu pieniędzy, tylko braku jakichkolwiek decyzji co do jego przyszłości.
> Mimo to można by myśleć o inwestowaniu,
O to, to... ;-)
Myśli sie o tym już od trzech lat. ;-)
> (...) gdyby nie niejasność co do własności sklepu,
Własność sklepu jest moim zdaniem oczywista.
> (...) oraz kwestia zasad rozprowadzania "materiałów statutowych" PTTK.
Czyli jednym słowem jak złamać monopol Mazowsza i COTG nie łamiąc tego monopolu. Jak zrobić, żeby materiały były dobre i tanie, a jednocześnie świetnie na nich zarabiać. Jak wypuścić i zarobić na takich artykułach statutowych jak znaczek PTTK, flaga PTTK i innych nie inwestując w nie ani złotówki. Faktycznie niełatwe pytania i nic dziwnego, że na odpowiedź tyle już czekamy.
Z pozdrowieniami,
Łukasz Aranowski
PS. Gosiu - nie ładuj się w funkcję rzecznika. Wierz mi, że dobrze Ci radzę. Mam w tym temacie pewne doświadczenia. :-)
Ł.