Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Fatalny stan oznakowania
Autor: Basia Z.
Data: 2006-02-20 16:22:55
>> I stosuję prosta zasadę jeżeli idę w teren z grupą i biorę sobie za nią odpowiedzialność, a nie poznałem jeszcze dokładnie terenu jadę tam wcześniej i staram się by jak najmniej niespodzianek mogło mnie spotkać.
Nawet jesli masz prowadzić grupę w górach Ukrainy czy Rumunii to też tak robisz ?
Moim skromnym zdaniem "przewodnikiem górskim" jest się nie wtedy kiedy zna się na pamięć wszystkie szlaki na danym terenie, tylko wtedy kiedy potrafię sobie dać radę w każdych również zupełnie mi nie znanych wcześniej górach o podobnym charakterze mając do dyspozycji mapę ( czasem w stanie szczątkowym) i kompas.
To oczywiście w ogromnej mierze zależy od doświadczenia. Po kilku doświadczeniach w górach Ukrainy i Rumunii nie będę szukała drogi w dolinach potoków, a wręcz przeciwnie będę szukała jej na grzbietach, nieco inaczej niż w Beskidach Zachodnich.
Podobnie jest z wieloma innymi czynnikami - np. z wyborem sposobu podejścia w terenie lawiniastym itd.
Duzo bardziej podoba mi się system szkolenia stosowany przez przewodników górskich w Unii Europejskiej. Tam zdobywając uprawnienia nie otrzymuje się ich na ściśle określony teren ale np. na "wszystkie góry nielodowcowe", a potem wybiera się sobie pewnego rodzaju specjalizację (np. przyroda, etnografia, prowadzenie grup ludzi niepełnosprawnych itd.).
U nas ten typ szkolenia chce prowadzić stowarzyszenie "Lider".
Pozdrowienia.
Basia