Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Alkohol a turystyka
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-02-11 13:17:42
>hasło zaprezentowane przez Ciebie żywo przypomina dialektykę minionego ustroju, gdzie przecież ciągle o coś walczyliśmy. A to pokój, a to o dobrobyt itepede.
Zbytnio upraszczasz problem. Postęp jest walką przeciwieństw, czyli tam, gdzie nie ma walki, to nie ma postępu. W minionym ustroju problemem nie była walka, ale zastępowanie jej samym propagowaniem walki, znanym z historii w skrócie jako "propaganda sukcesu".
Przechodząc do ad remu, jak coś organizuję i jestem poniekąd "na służbie", to nie piję, bo jak chodzi o różne dziwne zdarzenia to nie znam dnia ani godziny - zawsze może się coś wydarzyć i moja sprawność umysłowa i fizyczna może okazać się potrzebna, jeżeli nie decydująca. Czasem się skuszę wieczorem na kilka łyczków piwa lub wina. Ale zdarzyło mi się już, ze po kilku takich łyczkach musiałem kogoś o północy odwieźć do szpitala, pokonując 20 km w czasie ulewnej i porywistej burzy - przypomniałem sobie o tym dopiero przy wyjściu ze szpitala. Po tej nauczce pilnuję się jeszcze bardziej.
A inni uczestnicy mogą sobie pić dowoli, stosownie do wieku, zamożności kieszeni i możliwości fizycznych, jeżeli nie przeszkadzają innym w zwiedzaniu i wypoczynku.
Pozdrowienia
Piotr Rościszewski