Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Alkohol a turystyka
Autor: Amotolek
Data: 2006-02-11 11:23:22
Jezus Marian!
Co TY za problemy wymyślasz? :-) Karta Turysty jest na pewno aktem wielce niedoskonałym, bo powstała szybko na przekór komuchom oraz przeciw tej z zapisami o „socjalistycznej Ojczyźnie” i tak dalej. W swoim czasie była na ten temat dyskusja, nawet proponowano powrót do przedwojennej wersji „o ukochaniu ojczystego kraju” itp, której to punkty i fragmenty cytuje nam czasem z lubością niejaką -redakcja generalna Gościńca :-).
Także zapis o tym , że „alkohol to twój wróg, wiec lej go w mordę!” Też ma sens z pewnymi ograniczeniami.
Po pierwsze picie na WYCIECZCE! Jest ryzykowne wypadkowo, bo z takiej górki np. to można spadnąc, w wodzie się zatopić, na rowerze stracić prawo jazdy, a przy wycieczce motorowej - popełnić przestępstwo! Już nie mówię o tym jakie obrażenia można spowodować osobom trzecim!
Po drugie popijanie z młodzieżą! Jak młodzież sama pije to już nie jest dobrze, ale jak z opiekunami, to też źle, bo potem można do tego dorobić gębę różnych dewiacji, nawet jeśli takowe się nie zdarzyły. Że jest to niepedagogiczne poza tym, to już wiedzą nawet dzieci po przedszkolach;-).
Po trzecie jest grupa ludzi , którzy nie patrząc na okoliczności jadą sobie na imprezy turystyczne (nie wycieczki!) – po to żeby popić i niezależnie od umoralniających zapisów, pić będą, spoko. Czy jest to 100% zdrowej populacji (wyłączając mała dziatwę i ludzi chorych oraz zapodanych abstynentów) czy trochę mniej – jest to naprawdę detal i szczegóły. Dla czystości procesowej proponuję założyć, że piją wszyscy (podkreślam – na imprezach!).
I dlatego albo należy zmodyfikować zapis w Karcie Turysty, czyniąc go bardziej uniwersalnym, albo dalej pruderyjnie uważać, ze zapis jest, problemu nie ma, jak to przez laty było w Polsce z prostytucją ,np.
Przy jednej z imprez motorowych (kiedyś dawniej) zauważyłem w regulaminie przedłożonym mi do zatwierdzenia - zapis o treści: „ Nadużycie alkoholu będzie karane wykluczeniem z imprezy!” Koniec. Na moje pytanie o co tu biega otrzymałem odpowiedź, że dla jednych nadużyciem będzie wypicie piwa, po którym zabierają się do prób wyrwania wąsów koledze (autentyczne !), a na drugich wypicie jakiejś tam ilości będzie tym czym kartofel dla byka, jak np. przyniesienie przez dobrego kolegę swojemu prezesowi - oficjalnie na tacy - szklanki kawy i setki wódki w czasie nudnych obrad plenarnych (też autentyczne, zresztą z tej samej imprezy!).
Tyle na sam początek dla poddzierżania rozgowora :-)