Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: PTTK czy PTK czy PTT?
Autor: Amotolek
Data: 2006-01-26 17:26:44
Na wstępie pragnę pogratulować Jurkowi pięknego i strasznie pracowitego opracowania. Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie wzięcie udziału w dyskusji na forum tak znakomitego członka Prezydium ZG. To warto zapisać kredą w kominie! Może to jest jakaś i metoda imiennego „wyciągania” do odpowiedzi członków ZG? Kto wie?
Nie interesują mnie nasilające się ostatnio ataki PTTK-owskiego betonu na Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i wątpliwej wartości spory sądowe i pietruszka, Z każdym takim sporem PTTK się kompromituje jeszcze bardziej! Niemniej uważam, że warto wnikliwie poczytać, co Kol. Jurek pisze pięknie o początkach organizacji ruchu turystycznego w Polsce Międzywojennej. Oto cytaty:
„Rok 1927 to dalsze prace o charakterze organizacyjnym. W tym też czasie Towarzystwo przystąpiło wspólnie z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim, Polskim Towarzystwem Krajoznawczym oraz Automobilklubem Polskim do prac, których początków należy szukać jeszcze w ustaleniach I zjazdu delegatów towarzystw turystycznych w Krakowie w 1919 roku, a mianowicie do tworzenia Związku Polskich Towarzystw Turystycznych. Prace te zostały zakończone sukcesem, a I Organizacyjny Zjazd Delegatów ZPTT odbył się 5 lutego 1928 roku w Warszawie. Wśród ośmiu członków założycieli na piątej pozycji z ilością 500 członków znalazło się Wojewódzkie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze w Tarnopolu.[1] Z powstaniem tej instytucji wiązano duże, niestety niespełnione, nadzieje. [1] Akta Związek Polskich Towarzystw Turystycznych w materiałach Ośrodka Dokumentacji Historii Turystyki Górskiej sygn. 4.01.15.01.03.”
„Towarzystwo w 1932 roku pokazało się na forum międzynarodowym w trakcie Zjazdu Asocjacji Słowiańskich Towarzystw Turystycznych, który odbył się we Lwowie. Udział PTTK polegał na zaprezentowaniu regionu podczas wycieczki delegatów po regionie, łącznie ze spływem łodziami motorowymi po Dniestrze. 17 września 1933 roku Towarzystwo zorganizowało „Zjazd Krajoznawczy” w Olesku. Odbył się on w sali kolumnowej zamku królewskiego. Uczestniczyli w nim przedstawiciele organizacji turystycznych, referenci turystyki Urzędów Wojewódzkich oraz delegaci Okręgowej Dyrekcji Kolei Państwowych z południowo-wschodnich województw, a także reprezentanci Ministerstwa Komunikacji. Zjazd ten był znaczącym osiągnięciem w konsolidacji ruchu turystycznego. Powziął 28 uchwał dotyczących najważniejszych problemów dotyczących jego rozwoju na tych terenach. Uchwalono apel do Ministerstwa Komunikacji o organizowanie na tereny Podola pociągów turystycznych, a także wprowadzono ponownie zniżki na bilety do miejscowości turystycznych.[1],[2] Przedstawiciele Towarzystwa brali czynny udział w pracach Związku Polskich Towarzystw Turystycznych, a w 1933 roku na specjalne zaproszenie, w Zjeździe Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Zdaniem PTTK właśnie PTK było predestynowane do zjednoczenia wszystkich towarzystw turystycznych w Polsce. [1] Tomasz Kunzek Dziesięciolecie istnienia i działalności PTTK 1925 – 1935 str. 25[2] Sprawozdanie Wydziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego w Tarnopolu z działalności za okres od dnia 1 maja 1931 do dnia 31 marca 1934 roku. str. 17 Centralna Biblioteka PTTK sygn. I-14 277”
Piękne, prawda?
Niepokoi mnie teraz dlaczego PTTK nie nawiązuje to tych właśnie korzeni , skoro i sama działalność turystyczna w okresie międzywojennym, a także nazwa (PTTK) predysponują nas, by szczycić się tak długoletnią historią; a co z tego, że Podole nam odebrali?
Przecież jak zabrali Wedlowi jego fabrykę czekolady, to nawet bolszewicy przez lata dopisywali: „d.E.Wedel” na pomadkach :-).
Wszystkie znane mi stowarzyszenia szczycą się swoimi korzeniami, a my tymczasem bezsensownie grymasimy, że: to nie tak, itd., bez sensu. Proszę sobie przeczytać jak np. inni eksponują swoją historię i tradycje: http://www.tnoik.org/historia.html
Nie włączam się do dyskusji ilu było komuchów na początku jednoczenia ruchu turystycznego w Polsce, po wojnie. To historia. Wtedy były określone warunki, aby jakoś turystykę zorganizować i utrzymać nowe PTTK i to się udało! Na pewno nie było to łatwe, kto w tedy żył i starał się działać to sam wie najlepiej!
Istnieje też hipoteza, że z historycznego punktu widzenia, do PTTK-oskiego koryta dorywali się nierzadko przypadkowi ludzie, których turystyczna przeszłość musiała być wyjątkowo skąpa. A ponieważ nie dali się rady załapać na lepsze funkcje w tworzącej się od 1947 roku bolszewickiej rzeczywistości, no to hajda do PTTK!.
Mnie interesuje jednak inna kwestia. Jakiej proweniencji ludzie kierują teraz i dziś, nami poprzez Zarząd Główny PTTK i inne organy, co to za ludzie, ich poglądy polityczne i społeczne oraz rola jaką odegrali i dalej odgrywają w tym, żeby Towarzystwo miało być jedyną słuszną organizacją turystyczną, co jest obecnie bzdurą. Bo jakie są tego rezultaty – to każdy widzi! Na czym polegał związek tych ludzi z różnymi udziwnionymi partiami politycznymi typu PO czy SLD i td. oraz ich niechlubnymi poprzednikami? Nie chodzi mi tu o robienie jakiejś specjalnej listy IPN-owej, ale o elementarne rozeznanie, na ile służby specjalne czyli pozostałość po dawnej SB – dalej penetrują i ingwilują PTTK poprzez własnych ludzi w naszych szeregach.
Nazwa kierowniczej funkcji w ZG "sekretarz generalny", w PTTK, jakoś dziwnie kojarzy się z władcą kierowniczej siły narodu Polskiego.:-) Czy nieładniej brzmi: "I sekretarz PTTK"? :-) :-)