Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: W obronie Oddziału
Autor: Kuba
Data: 2005-12-13 00:45:59
"Widzę, Kuba, że wyraźnie lubisz popijać do wielu osób."
Ależ ja w ogóle nie bardzo lubię popijać.
"Co do moich dysput ze wspomnianym interlokutorem - mam zasadę, że nie kieruję się osądami osób trzecich, zwłaszcza w początkach znajomości."
Znajomości z radzącym, czy interlokutorem?
Jeśli to pierwsze, to pierwszy odradzał Ci dysputy Tomek D., z którym znasz się chyba dłużej nieco.
A tak czy inaczej nie były to tylko rady, ale sugestie byś sprawdził specyfikę takich dysput w archiwum.
Naturalnie jesli odpowiesz, że sprawdziłeś, ale ciągle wierzyłeś,
że z Tobą to będzie zupełnie, ale to zupełnie inaczej
- uszanuję Wiarę i Obiektywizm.
"To, że Twoje czy innych rady nie wpływały zrazu na mnie wynikało tylko z wiary w ludzi."
Ciekawe, że o tyle bardziej wierzyłeś w owego Interlokutora, niż w Tomka, archiwum, mnie itd.
Ale wiara wszak to sprawa bardzo osobista.
"Wiara ta, w uczciwość i kulturę owego pana została zachwiana, czym też zakończyłem dyskusje po ok. 1.5 mies."
Ciekawe też, że na nasze sugestie kilkakroć odpowiadałeś w stylu: 'tak macie rację, dziękuję posłucham' etc. a potem dyspuciłeś dalej.
Ale cóż - wiara...
"Ale czym innym jest, jak komuś wychodzi słoma z butów, lub prezntuje specyficzne odchylenia od ogólnie przyjętej normy psychicznej, czym innym natomiast chamstwo, arogancja i inwektywy, których jako członek tego forum nie mam obowiązku przy okazji doczytywać.
Ciekawe, czy rozumiesz tą subtelną różnicę."
Przyznam, ze cieżko mi jest zrozumieć tę subtelną róznicę
pomiędzy 'chamstwem' a 'wyłażeniem słomy z butów',
podobnie jak - pewnie przez brak medycznego przygotowania - pomiędzy arogancją
wynikłą z odchylenia do normy psychicznej,
a - nazwijmy to - arogancją psychicznie zdrową.
Zaś jeśli nie chcę czegoś tu doczytywac, to zwyczajnie tego nie robię i już,
bez wołania na pomoc cenzorskich/moderatorskich nożyczek.
Dziwnie jakoś uporczywie pozostaję w przekonaniu, że reagujesz na zbliżone sytuacje w krańcowo różny sposób.
Ale naturalnie gdyby nawet tak było, to - jako członek tego forum
- masz do tego pełne prawo i nie masz obowiązku przy okazji doczytywać, co ja o tym myślę.
Serdczności,
Kuba