Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Pożegnanie
Autor: Tomek Dygała
Data: 2005-12-12 10:10:49
> Zwłaszcza za to wymądrzanie się płacą nieźle (chociaż do 5-cyfrowych kwot to daleko).
ROTFL
może wobec tego drobna kalkulacja:
szczytem możliwości dla przewodnika jest maj i kawałek czerwca oraz wrzesień/październik.
Policzmy sobie dla stawki średnio 140 zł/dziennie (stawki są różne od 100 do 200 zł za dniówkę - mówię tu o przewodnictwie beskidzko-sudeckim).
W maju był długi łykend - reszta weekendów się nie pracuje, czyli 25 dni wycieczkowych co daje 25 x 140 = 3500 zł. Mowa o kwotach netto.
Przy czym pod koniec sezonu masz dość i z obrzydzeniem zaczynasz myśleć o kolejnej wycieczce do młyna papierniczego w Dusznikach ;-)
Czyli powiedzmy że w maju i wrześniu/październiku zarabiasz po ok. 3500 zł netto. W sezonie zimowym we Wrocławiu przez trochę trwa sezon na bombki, powiedzmy że na cca 10 wycieczek da się załapać.
Jeśli Ci się uda to załapiesz się na jakąś szkołę zimową etc.
Tak czy siak, poza sezonem trudno zarobić na tyle żeby poza opłaceniem ZUSu na coś jeszcze zostało.
pzdr.
Tomek D - przez rok utrzymujący się wyłącznie z przewodnictwa, obecnie z powrotem na łonie bankowości.