Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: forum (dalej) niczyje
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-12-11 20:14:33
Witam!
> Teraz już chyba zrozumiałem: należy cierpliwie ocierać twarz
> i nie obrażać się na opluwającego.
To nie tak.
Tu nikt nikogo nie opluwa.
Musicie zrozumieć, że fora, grupy i listy dyskusyjne nie pojawiły się wraz z Waszym się na nich pojawieniem. Choć rozumiem, że Wy macie takie wrażenie. Ja sam piszę już na różne grupy od ponad 10 lat (zaczynałem jako szczaw w roku 1995). Wtedy to raczkowało, internet nie trafił jeszcze pod strzechy i generalnie panowała zupełnie inna atmosfera.
I to właśnie wtedy (a nawet jeszcze wcześniej) sformułowano pewne podstawowe zasady.
Na przykład takie, aby uważnie czytać to co się do Ciebie pisze i nie dorabiać tez, których dyskutant nie wypowiedział (co np. permanentnie robi Basia). Czemu? Bo w życiu codziennym masz dodatek do słów w postaci mowy ciała, gestów, tonu głosu itd. Tutaj masz tylko słowa i emotikony. Dlatego nie tylko od piszącego, ale i od czytającego wymagany jest pewien wysiłek i doza tolerancji. Początkujący nie mogą tego pojąć (choć jak pokazuje mój przykład - starzy wyjadacze też czasami nie).
Inny przykład, to zbaczanie dyskusji na inne tory. Jest to przypadłość WSZYSTKICH miejsc dyskusji w sieci. Nie ma co się tym przejmować. Czy w życiu realnym Wasze rozmowy nie dryfują? Czy nie zaczynacie gadać o polityce, a kończycie na uprawianu ogródka (albo na odwrót)? To czemu nie mają dryfować w sieci? To jest forum DYSKUSYJNE i służyć ma wymianie poglądów, dyskusji i rozmowie. Pamiętajcie, że piszą tu WYŁĄCZNIE ci, którym taka rozmowa sprawia przyjemność. A jeśli sprawia, to czemu mają sobie nie pogadać? Choćby i o polityce, 5-cyfrowej pensji, czy przysłowiowej dupie Maryni.
Co ciekawe najczęściej - i to też przez 10 lat widziałem już tysiące razy - dane miejsce w sieci chcą reformować nowicjusze. Wpadają, robią dużo hałasu, narzekają na nieprzyjazne TWA, a potem znikają. To takie meteoryty (pisałem już tu o tym kiedyś). Niektórzy z nich - z reguły Ci z większym poczuciem humoru i dystansem do siebie - nagle zaczynają "czuć bluesa" i zostają. Napatrzyłem się na to tyle razy, że już nawet mi się nie chce odpowiadać na takie posty (dlatego olałem pierwszy post ~Beskidzkiego). Dla mnie to normalka...
Uwierzcie mi koledzy, że to nie powód do obrażania się jak ktoś Ci zwróci uwagę. Nie warto sie pieklić o czyjś ostry ton - może wcale nie chciał aby to tak zabrzmiało. Nie warto też narzekać na zbyt długie wątki.
Więcej dystansu... Głównie do siebie...
Pozdro,
Łukasz