Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-23 21:53:09

Zauważcie, że ścierają się tu dwa modele turystyki pod szyldem PTTK: młodzieżowej, akademickiej czy mniej lub bardziej spontanicznej z pozornie "poważną", obrośniętą w oficjeli itp. turystyką "dorosłych" Ale jakoś ciężko ludzi, zwłaszcza tych z drugiej grupy przekonać, że podział ten jest niezwykle abstrakcyjny i błędny!

Co do wypowiedzi Zbycha, z której wynika, że ci pracujący w różnych firmach, polskich czy zagranicznych, poświęcają się tylko pracy, więc ich nie stać na działalność w PTTK. Nic bardziej błędnego - wynika bowiem z tego, że w PTTK działają głównie emeryci, renciści, bezrobotni i uczniowie. Pracuję w dużej jednostce naukowej, mam cholernie wymagających szefów, i kiepską, jak to w służbie zdrowia lub nauce pensję - ale jakoś potrafię znaleźć czas na wyjazdy, prowadzenie wykładów na kursie przewodnickim, działalność w Zarządzie mojego Oddziału. A że ostatnio moja aktywność nieco spadła, to z pewnością nie jest to następstwem ciężkiej pracy, a po prostu kolejnego" rozmnożenia się. Jak się chce, to wszystko można.

Natomiast druga sprawa, w nawiązaniu do wypowiedzi kol. Staffy. No cóż, przykre jest to tym bardziej, że pada z ust jakby nie patrzeć pracownika naukowego. Zrozumiałbym, że pewne obiekcje (a może kompleksy) względem środowisk akademickich cechują kogoś z wykształceniem podstawowym (chociaż i tu często nie ma się czegoś wstydzić), ale w przypadku kol. Staffy? (którego swoją drogą bardzo cenię za editorial "Słownika geografii turystycznej Sudetów"). Mam wrażenie, że wierchuszka PTTK, chociaż nie tylko, w środowiskach akademickich widzi pokrzykujących i popisujących się gówniarzy, co niestety świadczy tylko o jej miernej znajomości tematu. Ja swoje studia skończyłem 12 lat temu, szykuję się do otwarcia habilitacji, ale przez moment nie przyszło by mi na myśl, by odrzucić dziedzictwo mojego macierzystego SKPG "Harnasie". Notabene, w naszym kole członkami jest kilku profesorów i docentów, wielu doktorów, o magistrach nie wspominając, a studenci ? - no są studentami do skończenia studiów a potem przecież dalej działają. Wielu z nich jest autorami uznanych przewodników i opracowań krajoznawczych (choćby z mojego podwórka: Mirek Barański i Basia Zygmańska). To dlaczego PTTK, w osobie np. Kol. Staffy próbuje się wyprzeć związków z tak wartościową przecież grupą ludzi? Tego nie rozumiem i nie zrozumiem, może ktoś z Was ma jakąś teorię.

No chyba, że chodzi o obawę przed utratą wpływów, albo ja wiem co :-)))

Pozdr.
Zbyszek

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?