Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: 3 dni w Górach Św. - pytania
Autor: PiotrB
Data: 2005-09-21 00:49:23

W Jodełce miałem denerwującą przygodę, na szczęście problem pomogli rozwiązać gospodarze, u których się zatrzymałem (państwo Głowienkowie, Spacerowa 14, polecam; w ogóle korzystałem z noclegów agroturystycznych -- było ciepło, miło, ceny 20-30 zł, często z z łazienką, bez śniadania wobec 118 zł w Jodełce z łazienką i śniadaniem, senkju wery... :-) ). Przyszedłem tam po zejściu z Łysicy, już po 19-tej na obiad, z resztką gotówki i kartą w kieszeni. Zapytałem, czy mogę płacić kartą i usłyszałem że tak, więc zjedliśmy z synem porządny obiad (tzn. zupy dobre, mięso średnie, ale frytki i surówki bardzo dobrze zrobione), pod koniec którego podszedł do mnie pan kelner prosząc o uregulowanie rachunku. No to ja go kartą, a on przeprasza, ale kartą nie może przyjąć, bo nie jest upoważniony... Upoważniona jest pani, która nas obsługiwała, ale ta wyszła wcześniej. Dodam, że tłoku nie było, chyba tylko nas obsługiwała. No i ja w głupocie swej najpierw zapłaciłem gotówką, a dopiero potem naiwnie zapytałem o bankomat, no i dowiedziałem się że jest, ale w Bodzentynie... A zostało mi ok. 30 złotych, w perspektywie nocleg za 25 zł na łebka, no i trzeba dziecku śniadanie dać jakieś, i coś na drogę wziąć. No więc kicha, kelnerzy czym prędzej wyszli, a pan z recepcji był bardzo sympatyczny, ale zadzwonić do szefostwa nie pozwolił (chciałem zapytać, czy następnego ranka będę mógł u nich coś "kupić" na kartę i zaraz to zwrócić za gotówkę, bo wychodziłem z założenia, że skoro ich pracownica sprawę schrzaniła, to się poczują za to odpowiedzialni), bo można do nich tylko w ważnych sprawach wieczorem dzwonić... a ja to pies? ;-) No ale wszystko się dobrze skończyło, bo państwo Głowienkowie poszli mi na rękę w kwestii terminu płatności, no i miałem dzięki temu pieniądze na jedzenie i busa z Masłowa do bankomatu na Sienkiewicza...

W skrócie:
- w Jodełce lepiej nie spać, ale można zjeść,
- kartą można płacić tylko, hmm, od świtu do zmierzchu,
- i co mnie uderzyło, Jodełka nie wydaje się w żaden sposób przyznawać do statusu "obiektu PTTK" (nawet na stempelkach, ani nowym, ani starym, tego nie widać), ale na stronach niniejszego serwera jako taki obiekt figuruje, co wygląda na darmową reklamę... (?)

Pozdrowienia i dzięki za odpowiedzi,

Piotr

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?