Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Czy działamy legalnie?
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-02-05 08:34:50
Przed czym ostrzegałaś? Myślę, że chyba przed tym, że ktoś tu może zaprezentować niewygodne dla pewnej grupy dyskutantów opinie i napisać trochę prawdy?
Jeżeli przodownik by nie mógł prowadzić w ramach działalności statutowej Towarzystwa grupy turystycznej powyżej 1000 m n.p.m., bo - jak tu niektórzy dyskutanci twierdzą - by "łamał prawo", to czy można go by było w ogóle nazwać "przodownikiem turystyki górskiej"?
Miałby prowadzić do połowy góry, a na dojście do szczytu wynajmować sobie przewodnika? Czy przewodnicy są aż tak dobrzy, że bez nich nie można się obejść?
Że nie są, pozwolę sobie opisać tu pewne zdarzenie. Pełniłem wtedy służbę wojskową jako zawodowy zołnierz WOP w Masywie Śnieżnika. Było to zimą. Grupa studentów zabłądziła na Małym Sniezniku, gdzie ślady po których szli się urwały, zaspy sięgały do pasa. Błądząc przeszli do Czech, a - według ich relacji - kiedy się zorientowali gdzie są zawrócili. Odnalazłem ich już o zmroku wyczerpanych i wyziębniętych i sprowadziłem najbliższą drogą do Jodłowa, gdzie w jednym z domów mogli się już ogrzać, napić czegoś ciepłego...
Mieli szczęście, bo nie wiadomo, jak by to się dla nich skończyło. A prowadził ich przewodnik sudecki, mieszkaniec Wrocławia. Miał blachę przewodnicką przypiętą na sfetrze i dokumenty przewodnickie jak najbardziej autentyczne!!! I też zabłądził...
Było to bodajże w 1973 roku. O telefonii komórkowej wtedy jeszcze nikt nie słyszał. Nawiasem mowiąc gdyby coś takiego zdarzyło się w obecnych czasach, z pewnością by zatelefonowali po pomoc. W każdym razie wypadki w grupach prowadzonych przez przewodników też się zdarzają. A więc mogą zdarzyć się każdemu. Wniosek: ogrodzić góry, zamknąć wszystkie szlaki i nikogo nie wpuszczać...
Pozdrawiam