Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: W Tatrach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-08-03 12:14:00
Cześć!!!
> > Jak najbardziej towar.
> To temat na baaaardzo długą i skomplikowaną dyskusję ;-)
To prawda. ;-)
> > Ależ to też selekcja.
> Lepsza selekcja niż dyskryminacja.
Czyli jeśli coś trzeba kupić za pieniądze, to jest to dyskryminacja?
Dobre hasło do zniesienia pieniedzy. Jak w Korei Płn. ;-)
> Ograniczanie dostępu do dobra "ogólnonarodowego" poprzez ustawianie barier
> finasowych jest mało etyczne.
Heńku Kochany! Co Ty wypisujesz!
Aby z Wa-wy dojechać do Zakopanego trzeba wydać ze sto złotych na łebka. Dla 4 osobowej rodziny to już wydatek. Przy cenie biletu do TPN-u - znikomy. Czyli aby im nie ograniczać, to mamy wprowadzić pociągi za darmo? Benzynę za darmo?
A chleb. Czyż nie jest dobrem narodowym? Ważniejszym niż (przy całym szacunku) wszystkie 23 parki narodowe... Też rozdawać za darmo?
Bariery już istnieją. I to potężne. 3/4 Polaków nie wyjedzie na wakacje NIGDZIE.
Po prostu - turystyka, to zabawa zamożniejszych - czy tego chcemy czy nie.
> W przypadku limitów wejść głównym elementem jest motywacja. Trzeba poprostu
> coś z siebie dać, a nie tylko posiadać.
No przecież aby POSIADAĆ też trzeba coś z siebie dać.
Generalnie w normalnym wolnorynkowym kraju ilość zarabianych przez Ciebie pieniędzy jest miarą Twojej przydatności dla społeczeństwa. Nie bez kozery najwięcej zarabiają osoby zarządzające innymi - jest to po prostu cenna umiejętność.
Pieniądze pozwalają wymieniać się wzajmnie swoją pracą. Ja sprzedaję jakiś towar i usługę, a w zamian za to dostaję środki aby kupić jakiś inny towar lub usługę. To jak wymiana barterowa, ale dzięki pieniądzom rozciągnięta w czasie i przestrzeni.
Lepiej zatem abym poświęcił czas robiąc coś pożytecznego za co ktoś zechce mi zapłacić (które to pieniądze ja potem wydam na bilet do TPN) niż bezproduktywnie koczował w kolejce do kasy.
> Pewnie wygodniej - o ile Cię na niego stać...
I tu przechodzimy do argumentu artmetyczno-ekonomicznego.
Przeciętny Polak zarabia 9 złotych NETTO na godzinę (oficjalnie - nieoficjalnie sporo więcej). Nie uwzględniam tego, że do Zakopanego jeżdżą głównie raczej Ci majętniejsi... Jeżeli by dzisiejszą cenę biletów do TPN (4,40 za dzień dla osoby dorosłej) podnieść 10-krotnie, to bilet kosztowałby 44 złote, czyli równowartość niecałych 5 godzin pracy przeciętnego Kowalskiego. Tymczasem Ty każesz mu stać całą noc (pewnie z 8 godzin) pod budką z kasą...
Gdzie tu sens???
> Zreszta można zrobić system mieszany - lacisz np. 100 PLN i wchodzisz poza limitem :-)
Jasne! I co by ludzie stojący w kolejce całą noc zrobili takiemu gościowi, co przychodzi o 8-mej rano, rzuca na ladę stówkę i wchodzi z marszu?
Poza tym taki system pewnie by spowodował, że dla tych w kolejce już nie starczyłoby biletów. A większość z nich stałaby tylko po to aby kupić bilet za 4,40 i sprzedać go za 80 zł.
Heńku - każdy przepis MUSI być przemyślany. Ten pomysł urodzi patologie.
Pozdrawiam,
Łukasz