Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Dla przyszłości PTTK
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-04-09 23:33:30

>Proponuję Ci, zajrzyj do Koła Przewodnickiego
>akademickiego. Koło Ciebie to Gliwice i Katowice. W
>Katowicach "biegną" dwa kursy: stary i nowy.

A dlaczego nie zaproponowałeś koleżance uzyskania uprawnień przodownika turystyki górskiej PTTK? Czyżbyś jako przedstawiciel Zarządu Głównego godził się z sytuacją, że kadra programowa jaką stanowią przodownicy turystyki kwalifikowanej PTTK została zepchnięta do wewnętrznego getta i lansował pogląd, że są już niepotrzebni?

A sytuacja naprawdę nie jest wesoła. Wyobraźmy sobie, że mamy prawo jazdy, które zdobyliśmy przed wielu laty, jeździmy po polskich drogach, nabieramy dużego doświadczenia i nagle dowiadujemy się, że to prawo do prowadzenia samochodu się już nie liczy, bo jak chcemy kogoś gdzieś zawieźć nawet za friko, MUSIMY wynając sobie zawodowego kierowcę, bo tylko on może zagwarantować bezpieczny dojazd. Godzimy się z takim stanem rzeczy? Z pewnościa nie. Zaczynamy więc dociekać jak do tego doszło, jakie to elity i na jakiej podstawie uzurpują sobie prawo do bycia jedynymi słusznie uprawnionymi do korzystania z polskich dróg jezdnych i prowadzenia na nich pojazdów...

Identycznie wygląda sprawa uzurpatorów z trochę innej "branży" czyli środowiska zawodowych przewodników górskich (posiadaczy uprawnień państwowych). Są ludzie, którzy przed wielu laty uzyskali uprawnienia przodownika turystyki górskiej PTTK. I nie było to wcale takie proste, jak fałszywie twiedzą przedstawiciele światka zawodowych przewodników turystycznych. Trzeba było najpierw dobrze poznać góry (temu służyło spełnienie wymogów na GOT), ukończyć kilkumiesięczny kurs, zdać trudny egzamin (kto jest z Poznania, to powinien wiedzieć jaką sztuką było zdanie egzaminu u prof. Władysława Bartza), wykazać się zoganizowaniem i poprowadzeniem minimum 7-dniowego górskiego obozu wędrownego aby wreszcie doczekać się tego tytułu. Rozwijamy działalność, nabieramy doświadczenia, w ramach koła czy klubu organizujemy i prowadzimy górskie wędrówki z kolegami, rodzinami i młodzieżą, przekazujemy im swoją wiedzę i doświadczenie ucząc ich jak prawidłowo uprawiać kwalifikowaną turystykę górską...

Aż tu nagle w pewnym, najmniej spodziewanym momencie, ku ogólnemu zaskoczeniu w Monitorze Polskim niespodziewanie pojawiają się ustawy i rozporządzenia, a w nich zapisy jakby wzięte "z księżyca", uderzające w turystykę społeczną. I prawo zamiast wspierać rozwój turystyki i krajoznawstwa oraz innych zdrowych form wypoczynku, staje się czynnikiem hamującym naszą działalność. Jak to było możliwe, że pod płaszczykiem sloganów "dla dobra i bezpieczeństwa" zamknięto spore obszary kraju przed społecznymi działaczami, którzy mogliby zaprowadzić turystów tam gdzie autokar z przewodnikiem nie dojedzie... Jak to wszystko było możliwe?... Co w tym czasie robili działacze ZG PTTK?

Obserwujemy, zwłaszcza ostatnio, w telewizorach różne chryje, afery i komisje na szczeblu centralnym, których sprawcami są w lwiej części zbydlęceni urzędnicy wysokiego szczebla. Uśmiercanie rękami urzędników państwowych społecznej działaności na polu krzewienia turystyki też nie jest niczym innym, jak tylko skandalem. Różne społeczne organizacje zajmujące się programowo turystyką spotykają się jednocześnie z gnojeniem działających w nich społecznie animatorów turystyki górskiej przez grupę owych uzurpatorów - posiadaczy jedynej słusznej wiedzy o górach i monopolu na nieomylność. Uzurpatorzy ci wykorzystują do tego każdą nadarzającą się sposobność, zwłaszcza takie tragedie i ich ofiary jak głośna sprawa lawiny pod Rysami, kiedy nawet śmierć ludzka nie jest dla nich żadnym tabu...

Na odwoływanie się do uczciwości i rzetelności urzędników nie ma co liczyć, bo znaleźli się oni po stronie oligarchii osłaniającej te wyczyny. Jedyna szansa jest w tym, że kiedyś wyjdzie z tego jakaś poważniejsza chryja i w końcu może specjalna komisja uchyli nam rąbka tajemnicy różnych takich zakulisowych zagrywek...

Pozdrawiam

PS. Jest nadzieja na zmiany. O tym informuję w artykule na stronie: http://wktp.webpark.pl/zmiany.htm
z którego zamieszczeniem na naszym potralu nasz administrator Łukasz jakoś się nie kwapi. Ciekawe co (może kto) mu w tym przeszkadza?

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?