Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: MOCNE WEJŚCIE DO PTTK ;-)
Autor: WODNIK_SZUWAREK
Data: 2005-02-26 23:20:23

Jest drugie powiedzenie: "dobry pomysł to połowa sukcesu" :-)

Spodziewam się 90% takich sprowadzających na ziemię odpowiedzi. Wcale nie jestem zaskoczony, czy rozczarowany. Już żyję 33 lata i wiem, jak trudno przekonać teraz ludzi do działań społecznych, do poświęcania czasu na cokolwiek pożytecznego. Przekładem jest forum, które w zasadzie sam tworzę, a kiedy będzie żywsze, będzie prawie gotowe, to dopiero znajdą się sojusznicy, „pomocnicy”. To normalne w Polsce. Pomysł jest dla Was absurdalny, bo nie wiecie jak się wioskowi nas żyje. Wielu w gminach nawet nie wie, że w okolicznych miastach są jakieś oddziały PTTK. Powstały zamknięte, hermetyczne klany żyjące swoim życiem, wycieczkami dla stałych bywalców – nawet się już nie ogłasza szerzej wycieczek, nie reklamuje, bo i po co... nowi członkowie? I tak się nikt nie zappppiiiiszeeeee.... a jak ktoś będzie zdeterminowany na chama żeby zostać członkiem, to przyjdzie na godzinę, w której ktoś dyżuruje w przedostatni wtorek miesiąca, albo drugi, sam nie wiem... nie odpisałem.

Co mnie czeka tutaj po takim manifeście, po poproszeniu grzecznie o pomoc? Zamieszałem kijem w mrowisku i się zacznie nagonka...
Będzie uświadamianie durnemu, niedouczonemu wsiokowi ze wsi, że porywa się z motyką na słońce, będzie maksymalne zniechęcanie, będą kpiny, kłody pod nogi gdzie się da, będzie posądzanie mnie o wszystko złe, głupie, naiwne, POZA CZYSTYM ZAPAŁEM, DOBRYMI CHĘCIAMI. 99% ludzi zapyta co Ty z tego będziesz miał, co zyskasz, na czym zarobię, czy będę się pchał wyżej jako działacz.... oj ludzie...tacy wszyscy jesteście? Czekam też na głosy optymistów, ludzi mi przyjaznych, oferujących pomoc. Ujawnianie się, zanim wydrapią mi oczy i ukrzyżują.

Zobaczymy, jak się sprawy potoczą, może mój pomysł musi z rok dojrzeć? Oddział w Dolinie Karpia wokół Zatora i tak powstanie! Czy z Twoją pomocą Piotrze, czy bez. Nawet w najgorszym rozwoju wydarzeń zainicjowane szereg moich działań otworzy oczy i w Oświęcimiu działaczom PTTK (oraz w Wadowicach, Andrychowie) i władzom powiatu oświęcimskiego, oraz UG poszczególnych gmin, które będą w zasięgu nowego, ewentualnego oddziału PTTK. Oddział musi powstać, wsie miejskie struktury PTTK olały. Nie ma promocji turystyki, nie ma ich w sołectwach, może nawet wielu nie wie co to jest PTTK. To jest konkretny zarzut do „Ziemi Oświęcimskiej” – olano gminy wiejskie. Budują się jakieś struktury? Zapisując się w 2000 r. nie myślałem o roli działacza, myśl ta była mi obca aż do niedawna. Zatem pretensje, że nic nie działałem do tej pory nie mają sensu. Nie działałem, bo nie czułem takiej potrzeby, powołania, nie miałem poczucie misji, ALE TERAZ CHCĘ DZIAŁAĆ i proszę pozwólcie mi działać, dajcie mi szansę, wsparcie, pomoc. To takie dziwne i niedorzeczne?

Piotrze umiesz pomagać... w sprowadzaniu na ziemię ;-) dzięki :-)

Nie wiem kim jesteś, ale zapewne nasze ścieżki na forum będą się przecinać niekiedy. Poznamy się lepiej. Oddziału w Oświęcimiu nie znam, nie krytykuję go zaś tak miażdżąco. Widzę tylko ich apatię, nieporadność, nienowoczesność. Nie mają witryny internetowej, nawet emaila. TO SZOK w AD.2005. Nie znam tych ludzi, ich osiągnięć i tyle. Zatem nie mam do nich osobistych pretensji – niech sobie są, pracują jak przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Zmian zero, poza ubywaniem członków i malejącą aktywnością. Tak to jest, kiedy nikt nie ma czasu... Byłem bodajże dwa razy u nich. Raz się zapisać, raz na zebranie. Byłem na kilku wycieczkach. Typowy nieaktywny członek, jakich PTTK ma większość, nie opłacam składek, bo niby po co? Mało nocuję w schroniskach. Składka długo się „amortyzuje” na ulgach noclegowych, a z kasą cienko. Na ciułaniu zasług, odznak mi nie zależało. Zatem z miłości? Do czego, do kogo?

Liczę na Oddział Oświęcimski, ale nie oni jedni na świecie... pomogą? TO SUPER, będę się im kłaniał w pas z wdzięczności, zrobię im reklamę, forum. Nie pomogą? Trudno się mówi... pomogą mi inni spoza regionu. Jestem TEGO PEWIEN. Teraz Panu prezesowi nie zawracam jeszcze głowy, sprawa nie dojrzała do konkretnych rozmów. Ważniejsze jest dla mnie zbudowanie regionalnego forum, bo właśnie dzięki niemu będzie mi łatwo pozyskać młodych do projektowanego oddziału, znaleźć działaczy. To jest właśnie XXI wiek, nawet na wsiach. Pierwsze koło tak powoływane. Od zera. Z ludzi spoza PTTK w tym momencie. Czemu Piotrze nie pochwaliłeś takie idei? Czemu ganisz? Nie rozwalam istniejącej struktury, zapewne na fali szumu który powstanie okoliczne oddziały zyskają nowych członków.

Masz do mnie pretensje, że jestem niedouczony. Ok. To prawda. Zatem „tylko” zainicjuję całą akcję, znajdę ludzi, a kiedy Marek – „murzyn” zrobi swoje, znajdą się godniejsi, co by kandydować do władz, objąć prowadzenie biura, choćby Ty, jeżeli jesteś z Oświęcimia... hahaha.

Między wierszami, w środku wypowiedzi, przekazałeś w jednym worku czego mam szukać, co mnie czeka. Właśnie o to mi chodzi, po to napisałem, ten temat. Nie dla głupiej zabawy. Proszę jednak piszcie jak do prostego chopa-rolnika ze wsi. Ok? Moje IQ to zapewne niecała setka. Nie mam doktoratów jak niektórzy z Was.

O ludzi się martw. Znajdą się. Masa jest nauczycieli, studentów i licealistów zakochanych w górach. Są i bezrobotni, są i rolnicy. W końcu mieszkamy na wsiach i tylko Zator jest małym miasteczkiem. Ludzie-członkowie nowego oddziału trafią do mnie poprzez forum, GCI, UG. Spokojna czaszka. To najmniejszy problem.

Lokal.
Tu zaczynają się schody. Nie takie znowu duże. Czy tymczasowo mogę mieć lokal w domu prywatnym? To konkretne pytanie. Mamy w Przeciszowie dom kultury, mamy budynek UG, trzy szkoły – słowem docelowo lokal się znajdzie i być może będzie bez czynszu bezpłatnie użyczony, kto wie. W razie czego mogę użyczyć po zaadaptowaniu własne zabudowania poza domem. Zator także będzie miał chrapkę nas zaadoptować i miałoby to może sens. To w końcu stolica regionu DOLINA KARPIA. Czy dalej Piotrze się śmiejesz?

Nie mam doświadczenia, ale znajdę ludzi, którzy je mają. Znajdę pomoc, sądzę że wielu z Was z ciekawości socjologicznej, eksperymentalnej życzliwości mi pomoże żeby zobaczyć CZY SIĘ UDA. Jedni po to, żeby powiedzieć „a nie mówiłem, a ostrzegałem”, inni żeby pokazać tutejszym marudom, jaką SIŁĘ DAJE PRAWDZIWY, SZCZERY ZAPAŁ. Wiara góry przenosi! Skoro czegoś nie potrafię, to szukam ludzi, którzy to potrafią. Chcę to koordynować, składać jak klocki lego.

O procedurze czytam, jakieś dodatkowe informacje których nie ma na tej stronie proszę podsyłajcie mi mailem, np. ustawy, rozporządzenia, różne dokumenty itp.

Co do zniżek to mnie wnerwiłeś ;-)... nie jestem socjalistą, o czym się przekonasz, bo promuję na innym froncie idee społeczeństwa obywatelskiego, będę wspierał powstanie komitetu obywatelskiego, bo może nie zauważyliście, ale O.Rydzyk chyba przejmie władzę, w tym szurniętym kraju... puk, puk, pobudka. Zniżki mają prominentni działacze PTTK, którzy wstydu nie mają!!! Po co bogatym te zniżki? Mało macie kasy? Jaja sobie robicie z ludzi dla których 30zł to dużo. Miliardy euro idą, pójdą na różne programy szkoleniowe, aktywizacyjne. Czemu PTTK tego nie wykorzysta? Aktywizować można także poprzez warsztaty turystyczne, można zadać bezrobotnym trochę trudu. Niechże przejdą pieszo np. kilka pasm, osiągną jakiś CEL, w deszczu, śniegu, mrozie, zimnie. Dam konkretny przykład. Zapisałem się na kurs przewodnika beskidzkiego SKPG w Krakowie i musiałem zrezygnować, bo wyliczyłem, że mnie stać... Gdzie PUP, czego oni szkolą? Jazda wózkiem widłowym, spawanie, obsługa komputera na takim poziomie, że ja mogę szkolić tych bezrobotnych. U mnie w gminie wprowadzę szkolenia i egzaminowanie w systemie EDCL i to jest konkret. Czemu tak nienawidzicie bezrobotnych, Piotrze wyczuwam niechęć... wszędzie na świecie pomaga się bezrobotnym, a TY co? Wystrzelałbyś nas? Oceniłeś mnie po pozorach. Polecam śledzenie mojego forum http://www.dolinakarpia.one.pl To będzie taki mój bloog. I jeszcze jedno. Jeżeli wszyscy działacze PTTK będą nas bezrobotnych, traktowali jako leniwe, tępe, łase na kasę PTTK BYDŁO, to jak dziękuję za współpracę... i oleję pomysł w oddziałem PTTK, czy kołem nawet. Szukam przyjaznej, życzliwej atmosfery, pozytywnych wibracji. Jak mnie zirytuje tor przeszkód do działającego sprawnie oddziału, to pozostanę przy nieformalnym klubiku turystycznym, mam też „swoje” stowarzyszenie cyklistów http://www.cyklista.com do którego należę, wiec po co mi PTTK? Chyba żeby się użerać z betonem i mądralami, dla których pasjonaci bez mgr, to LENIWE DEBILE. Zawsze mogę powołać po prostu stowarzyszenie, czy fundację, ale czy o to chodzi, żeby PRZEGANIAĆ LUDZI Z ZAPAŁEM, POMYSŁAMI Z PTTK? Pytam... i czekam na spokojne rzeczowe porady. Od początku, po kolei proszę.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?