Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: była sobie biblioteka
Autor: ~Mariola J.
Data: 2003-01-28 13:28:31
Z niesmakiem przeczytałam tekst, którego jestem "bohaterką". Początkowo nie zamierzałam odpowiadać na ten zjadliwy i niesprawiedliwy list. Ale zmieniłam zdanie.
Jestem bibliotekarzem pracującym w zawodzie od kilkunastu lat. Ukończyłam studia bibliologiczne na Uniwersytecie Warszawskim, a obecnie jestem słuchaczką studiów podyplomowych o profilu wydawniczym. Każda biblioteka jest w pewnym stopniu tworem autorskim, a każdy księgozbiór wymaga poznania, co zajmuje zwykle kilka lat - tyle, co do kwalifikacji i kompetencji.
Z treści listu wynika, że kulturalny Czytelnik został niegrzecznie potraktowany w bibliotece przez jej pracownika. Bardzo żałuję, że autor (z którym miałam przyjemność widzieć się po raz drugi w ciągu dwóch lat pracy) zapomniał przytoczyć kilka istotnych szczegółów, jak np. głośne wygłaszanie inwektyw w obecności czytelników, łącznie z wycieczkami o charakterze osobistym. Przytaczanie wszystkich szczegółów nie ma sensu, bowiem załatwianie takich spraw na łamach forum jest wystarczająco żenujące.
Chociaż nie ukrywam, że z perspektywy czasu patrząc żałuję, że dałam się wytrącić z równowagi.
I cała sprawa o co?? O to, że za "załatwiony za friko" do zbiorów biblioteki tytuł prasowy nie będzie Czytelnik otrzymywał kwartalnika PTTK? I nie będzie. Jak wszyscy z terenu Warszawy, którzy od tego roku są proszeni o osobiste odbieranie przesyłek (wysokie opłaty pocztowe!).
Ok. 200 członków organizacji, którzy w ciągu minionego roku przekazali do zbiorów bibliotecznych dary w postaci książek i czasopism w tym momencie może pomyśleć: "Dlaczego ja nie otrzymuję kwartalnika?"
Myślę, że cała wojna byłaby godna dużo lepszej sprawy.
Jestem członkiem PTTK od 23 lat i ze smutkiem myślę o członkach organizacji, gdzie urażone ego, prywatna wendeta czy partykularny interesik nabierają rangi nadrzędnej i przysłaniają inne cele.
Mariola J.