Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: odpowiedz JURY konkursu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-12-13 14:29:07
Jak zwykle Łukaszu piszesz o wyższości "Bieszczadów" nad odmianą "Bieszczad", a ja z uporem będę bronił formy "Bieszczad". Tak mówili moi dziadkowie i rodzice, w tym moja babcia będąca krajanką Orłowicza. w języku polskim nazwy występujące wyłącznie z końcówką -y często są w trakcie odmiany skracane, np. Makoszowy - Makoszów, co nawet odnotował słownik ortograficzny. Poza tym, jeżeli miejscowi od 50 lat używają formy Bieszczad, to można spokojnie przyjąć ją jako obowiązującą, bez powoływania się na historię tego słowa. Nawet gdyby to miał być jakiś wyjątek, a nie jest, to różnych wyjątków w odmianie różnych nazw jest jeszcze co najmniej kilka, np. Ostrów Mazowiecka, chociaż powszechnie ostrów występuje w rodzaju męskim, Włoszczowa, chociaż mieszkańcy ziemi włoszczowskiej jadą na targ do Włoszczowa, a nie do Włoszczowy czy Włoszczowej.
>Problem Bieszczadów polega na tym, że pojedyńczy Bieszczad zachował się w znacznie mniejszej ilości nazw niż pojedyńczy Beskid.
To trochę nie tak. Mamy tylko jedne Bieszczady, a Beskidów mamy kilka: Beskid Śląski, Beskid Żywiecki itd.
Bieszczady tylko formalnie są w liczbie mnogiej, ale tak faktycznie, to występują jako jedność. Beskidy mają faktycznie swoja liczbę mnogą, bo jako grupy górskie występują też oddzielnie w liczbie pojedynczej.
Odmiana "Bieszczad" bardziej odpowiada odmianie "Makoszów", co w przypadku Beskidów nie zachodzi.
Piotr