Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Co czeka przewodników górskich
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-02 09:56:35

>A przecież wystarczy, że szkolny
>nauczyciel biologii, geografii cz
>historii, zda egzamin państwowy na
>przewodnika

Nie kpij sobie, Eda! Podobnie można zaproponować kupienie sobie samochodu komuś, kogo nie stać na taki wydatek. Otóż nie wystarczy tylko zgłosić się na egzamin i zdać go. Trzeba jeszcze mieć dużo pieniędzy aby zapłacić za kurs, dojazdy, wycieczki szkoleniowe i egzaminy. Mieszkając np. w Poznaniu czy Szczecinie terzeba by przeprowadzić się na rok lub dwa lata (tyle trwają kursy przewodników górskich) do jednego z nielicznych w Polsce miast, gdzie organizują takie kursy. Jest to konieczne aby spełnić wymóg uczestniczenia przeciętnie dwa razy w tygidniu w wykładach, wycieczkach szkoleniowych i egzaminach. Dla zdecydowanej większości mieszkańców Polski jest to nierealne.

Niestety istnieją w Polsce różne lobby wprowadzającę, a następnie popierające głupie prawo... A prawo dotąd obowiązuje, dokąd nie zmieni się go na lepsze (mało było takich praw?). Choć wydaje się to w dzisiejszych czasach nieprawdopodobne, są wśród nas ludzie, którzy domagają się jeszcze skuteczniejszych sposobów wymuszenia na turystach korzystania z usług przewodnickich i karania "niepokornych", którzy się temu prawu nie podporządkują. Naprawdę, takie rzeczy mają w Polsce miejsce, np. w Tatrach i w Krakowie. Środowiska przewodnickie postulują u władz samorządowych wprowadzenie rygorystycznych kontroli tak zwanych "dzikich" grup wycieczkowych czyli każdej większej grupy nawet luźno związanych z sobą osób prowadzonych przez osoby "nieuprawnione", które potrafią im coś ciekawego pokazać, w dodatku za friko...

Choć nie wiadomo co by tu nie wymyślono, nie zawróci się kijem Wisły. Świat się zmienia zgodnie z łacińską maksymą: panta rei, przeobraża się również oblicze turystyki. Minęły czasy starożytne tzw. "egzegetów" i prowadzących masowy ruch pielgrzymkowy w średniowieczu, "cicerone" w renesansie i pielgrzymek Sarmatów do polskich sanktuariów. Teraz mijają czasy masowej turystyki i przewodnictwa turystycznego obsługującego popularne do niedawna "autokarówki". Do tego dochodzi ogólne zjawisko kurczenia się ruchu turystycznego w kraju. Równocześnie kurczy się rynek usług przewodnickich w Polsce.

Dziś ludzie organizują sobie wypoczynek w taki sposób, że coraz mniej w nim miejsca na chodzenie dużą grupą z przewodnikiem i wysłuchiwanie sztampowych informacji o zwiedzanym terenie. Samodzielne poznawanie kraju w mniejszych grupach z mapą i dobrymi wydawnictwami przewodnikowymi w ręku dawno zdobyło już przewagę nad masówkami typu: autokar, pilot, przewodnik i wielka ponad 40 osobowa grupa wycieczkowiczów. Dziś najbardziej się ceni autorów i wydawców dobrych map i przewodników, zdobywa się wiedzę o zwiedzanym terenie poprzez rozmowy z mieszkańcami danego regionu, poznawanie ich zwyczajów, tradycji, pomników historii itp. Poznający w ten sposób kraj zyskują dużo więcej wiedzy i doświadczenia, niż mogli wynieść ze sztampowych wycieczek z obsługą przewodnika prowadzącego ich "za rączkę" i zabawiającego dowcipami. I to jest prawda oczywista, której nie zmienią żadne monopolistyczne zakusy i związane z nimi przedziwne pomysły. Ten monopol prędzej czy później po prostu padnie.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?