Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: nowe rozp. dot. przewodników
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-09-03 23:04:24
Podział uprawnień przewodnickich w sposób powyższy istniał prze 50 lat i nikomu nie przeszkadzał. Był jasny i klarowny, a trudność związana z roległością terenu była systematyzowana klasami. Przypomnę, że przewodnik beskidzki III klasy przed 98 rokiem też musiał mieć znajomość CAŁYCH Beskidów oraz szczegółową wybranej ich części, a sudecki III klasy: ogólną całych Sudetów (ważniejsze szlaki) - nie chcę tu teraz tłumaczyć podziału uprawnień na klasy i zasięg, który istniał przez tyle lat. Był w każdym razie OK, a przypomnę w dodatku, że Beskidy są jeszcze większe niż Sudety.
Bałagan wprowadziła nowa ustawa, a raczej wprowadzony przez nią podział na klasy i zasięg, i to właśnie należy zmienić, a nie ograniczać zasięg terenu przewodnika górskiego.
I nie sądzę, że typowe jest, jak mówisz, że przewodnik z Jeleniej Góry nie był nigdy w Lądku - a jeżeli tak bywa, to są to wyjątki, których nie należy brać za regułę, czy przykład, tylko piętnować.
Co do czterech części Karpat i przyrównywania ich rozległości do Sudetów - jest to niefortunne szczególnie w odniesieniu do Tatr. Szczegółowość terenu z nawiązką rekompensuje niewielką jego rozległość, topografia jest jedną z najtrudniejszych części egzaminu na przewodnika tatrzańskiego, podobnie jak np. historia i architektura w przypadku Sudetów.
A co do konieczności ogólnej tylko, Twoim zdaniem, znajmości Przedgórza Sudeckiego, to znów przypomnę, że leżą tam tak ważne tereny, jak Wzgórza Strzegomskie, Masyw Ślęży, Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie. Nie mów mi, że przewodnik sudecki nie musi mieć szczegółowej znajomości tych terenów.
i ostatnia uwaga, co do rozległości - zwróć uwagę, że zasięg terytorialny przewodnika dolnośląskiego jest porównywalny z zasięgiem sudeckiego (wielkościowo). Tu jakoś nikt nie domaga się ulżenia doli przewodników i zmniejszenia ternu ich uprawnień, chociaż można by np. utworzyć przewodnika po Wale Trzebnickim, albo Równinie Wrocławskiej. Rozdrabnianie terenu, zmniejszanie zasięgu uprawnień jest ślepą uliczką - jak się chce prowadzić, to trzeba cały teren znać i koniec. A nie - to rynek zweryfikuje.
Pozdrawiam
Zbyszek