Przewodnickie waśnie
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-10-10 11:33:00
Tematyka: Tematyka ogólna
Forsa, Drodzy Państwo, forsa!!!
Już dawno stwierdziłem, że za tym wszystkim stoją pieniądze. I to niemałe. Teraz ostrzą ciupagi i żrą się między sobą. Nie dziwota więc, że przodowników turystyki kwalifikowanej i narciarskiej, prowadzących wycieczki ubiegających się o odznaki GOT i GON, już dużo wcześniej przepędzili w cztery wiatry.
"Dziennik Polski", 3.10.2003, ADAM MOLENDA,"Przewodnickie waśnie":
LINK
Oto fragmenty tylko nagłówków, które mówią same za siebie i potwierdzają moje wcześniejsze spostrzeżenia:
"Sezon jesiennych wycieczek w góry właśnie się rozpoczął, tymczasem w środowisku przewodnickim wrze. Padają oskarżenia o przekraczanie uprawnień i niskie kwalifikacje, rozsyłane są donosy, komuś z zemsty wybito szyby w samochodzie. Co się dzieje?
(...) emocje muszą być nieliche, skoro donosy trafiają do wszystkich świętych, prokuratury nie wyłączając (...) doszło do gwałtownych kłótni (...)
Trudno się oprzeć wrażeniu, że chodzi głównie o pieniądze.
(...) polski przepis, nakładający na grupy dziesięcioosobowe, wybierające się powyżej 1000 m n.p.m., obowiązek wynajmowania przewodnika, to swoiste curiosum. Nawet w Alpach nie ma takiego przymusu. Ostatnio GOPR wystąpił z wnioskiem, by kryterium złagodzić do 1300 m n.p.m."
Pozdrawiam
Już dawno stwierdziłem, że za tym wszystkim stoją pieniądze. I to niemałe. Teraz ostrzą ciupagi i żrą się między sobą. Nie dziwota więc, że przodowników turystyki kwalifikowanej i narciarskiej, prowadzących wycieczki ubiegających się o odznaki GOT i GON, już dużo wcześniej przepędzili w cztery wiatry.
"Dziennik Polski", 3.10.2003, ADAM MOLENDA,"Przewodnickie waśnie":
LINK
Oto fragmenty tylko nagłówków, które mówią same za siebie i potwierdzają moje wcześniejsze spostrzeżenia:
"Sezon jesiennych wycieczek w góry właśnie się rozpoczął, tymczasem w środowisku przewodnickim wrze. Padają oskarżenia o przekraczanie uprawnień i niskie kwalifikacje, rozsyłane są donosy, komuś z zemsty wybito szyby w samochodzie. Co się dzieje?
(...) emocje muszą być nieliche, skoro donosy trafiają do wszystkich świętych, prokuratury nie wyłączając (...) doszło do gwałtownych kłótni (...)
Trudno się oprzeć wrażeniu, że chodzi głównie o pieniądze.
(...) polski przepis, nakładający na grupy dziesięcioosobowe, wybierające się powyżej 1000 m n.p.m., obowiązek wynajmowania przewodnika, to swoiste curiosum. Nawet w Alpach nie ma takiego przymusu. Ostatnio GOPR wystąpił z wnioskiem, by kryterium złagodzić do 1300 m n.p.m."
Pozdrawiam
Przewodnickie waśnie - cały wątek
wszystkich wiadomości w wątku: 2
data najnowszej wiadomości: 2003-10-10
pokaż wszystkie wiadomości