Re: Przodownik Turystyki Kolarskie

Witam!!!

> Bede dalej uparty - nie ma to jak uparty maruder

Pogadaj o tym z Lechem...

> (...) webmaster jest jak rzecznik prasowy (...)

Oho! Idę do Szefa po podwyżkę! Pozwolisz, że powołam sie na Ciebie?

> Glos webmastera nie jest wiec tak samo ... hmmm ... nieoficjalny,
> pojedynczy jak w przypadku glosow kazdej z osob z owych 31%
> oraz malo pewnie lubianego pana z tepsy czy mnie

Pisząc powaznie:
Otóż jest... Nie byłby gdyby Gosia miała na cokolwiek wpływ. Ale nie ma - nie jej wina, że ciągle nie ma Gościńca (osoba, która miała dostarczyć tekst na CD-ROM'ie pojechała na wywczasy), nie jej wina, że działacze dostarczają nieaktualne regulaminy, albo nie dostarczają ich w ogóle.

Ona tylko umieszcza materiały, które otrzyma z ZG PTTK i wystawia za to fakturę. Co najwyżej moze prosić i apelować - co czyni zresztą wbrew własnemu interesowi - wszak jak umieści dwa razy ten sam regulamin wpierw wersję nieaktualną, a potem dobrą - skasuje dwa razy. Tymczasem sczytuje te bzdury, sprawdza, dzwoni do mnie w razie wątpliwości, chce się jej czytać to forum i nawet pomaga mi je administrować, robi ponadprogramowo pocztówki, odpisuje na durne listy z prośbą o rezerwacje noclegów wysyłane nie wiadomo czemu na skrzynkę webmastera i jeszcze gratisowo projektuje różne rzeczy - np. reklamy do Gościńca. To dopiero pomieszanie pracy społecznej z pracą za pieniądze...

A wszystko to mimo, że nie jest członkiem PTTK. To co? Możemy wystapimy dla niej o medal???

Teraz Gosia jest na wakacjach - jak wróci i przeczyta ten wątek - to sie dopiero wścieknie...

Pozdrawiam,
Łukasz