Re: Obowiązki i możliwości członka PTTK

Ponaglony przez Łukasza odpowiadam na zadane pytania:

Ad 1. Do czasu opracowania i wdrożenia elektronicznej wersji książeczki wycieczek pieszych (a podjęto takie działania) jej wersja papierowa jest zgodnie z regulaminem OTP podstawą do przyznania odznaki.Nie widzę przeszkód w tworzeniu sobie wersji elektronicznej, jednak widzę ogromne przeszkody przy weryfikacji takiej wersji w poszczególnych Terenowych Referatach Weryfikacyjnych ze względu na brak sprzętu i umiejętności odczytania takiej wersji przez niektóre osoby weryfikujące. Oczywiście są referaty, które nie będą miały z tym problemu ale jest też problem inny: należałoby przystawić stempel weryfikacyjny. Na wydrukowanym skanie – żaden problem, na płycie, na mailu – jak to zrobić? (Jak sobie radzi z tym Oddział Międzyuczelniany?)
Wydaje się, że najlepszym sposobem byłoby przedstawienie tradycyjnej książeczki, a tylko dołączanie na płytce, czy mailem potwierdzeń-zdjęć, bo bilet łatwiej chyba jednak wkleić niż skanować.
Ja jestem tradycjonalistą i muszę przyznać, że ze wzruszeniem oglądam swoją pierwszą książeczkę z 1977 r. Niejeden stempel budzi ciekawe wspomnienia. Dlatego namawiałbym na książeczkę papierową; poza buchalterią jest to wspaniała pamiątka.

Ad 2. Jak wyżej. Możesz wklejać możesz nie wklejać. Zależy od Twojej inwencji jak sobie tę książeczkę przygotujesz. Ale przypominam: podstawą przyznania OTP jest książeczka według wzoru ustalonego przez KTP. Rubryki są niezmienne, potwierdzenia dowolne. Nie ma też obowiązku tzw. „zdjęcia na tle”, wystarczy własnoręcznie zrobiona fotka.

Nawiasem mówiąc, w swej blisko trzydziestoletniej praktyce weryfikatora tylko trzy razy zdarzyło mi się odmówić weryfikacji. Raz był to ewidentny przekręt, gdy potwierdzenia w postaci zdjęć były ściągnięte z sieci.

Ad. 3 Nie byłbym tak surowy jak Łukasz. Oczywiście zaliczamy przebyty kilometr, ale jeśli długość trasy wynosi np. 13,8 km to ani regulamin, ani weryfikujący nie ucierpi przyznając 14 punktów.
Nie jest to sprecyzowane w regulaminie. Czy warto to robić? Moim zdaniem nie. Pozostawiamy to weryfikującemu przodownikowi.

Czy rozwiałem wątpliwości?

Pozdrawiam
Staszek