Po dość słabych wrażeniach ze Świętokrzyskiego, które wspominałem wyżej, w zeszłym roku spędziłem prawie trzy tygodnie na trasach Podkarpackiego. Przywiozłem dużo lepsze wrażenia, choć...
Z tym Green Velo to jest tak - że jeśli patrzeć na nie przez pryzmat oczekiwań i chęci otrzymania produktu, jakimi są europejskie trasy rowerowe czy zbudowana ostatnio w Małopolsce Wiślana Trasa Rowerowa, to człowiek-turysta wróci na pewno zawiedziony. Mało jest w Green Velo prawdziwej Europy, niestety. Ale jeśli chcieć po prostu nacieszyć się pięknymi klimatami, uczciwym, soczystym krajoznawstwem - jest bardzo w porządku. Jest po prostu poprawnie.
Z Podkarpackiego najbardziej podobał mi się odcinek z Przemyśla do Rzeszowa. Idealny na długi weekend, czy krótki wakacyjny wypad. Spokojne drogi, podkarpackie wioseczki, miejsca jak Krasiczyn, Piątkowa czy Ulucz, trzeba czasem trochę pocisnąć pod górę, a na koniec można wypić piwo na przepięknym rynku w Rzeszowie.