...którym nie można przejść. Z powodu stawów.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8814284.html
Wielka tablica "Wstęp wzbroniony" blokuje wejście na groblę na trasie żółtego szlaku turystycznego wokół Wrocławia. PTTK, który zarządza szlakiem, bada sprawę i nie wyklucza, że będzie musiał wytyczyć nową trasę omijającą stawy.
Zakazem wstępu objęto stawy hodowlane między miejscowościami Pruszowice i Domaszczyn niedaleko Psiego Pola. Turyści idący tą trasą muszą w tym miejscu zejść ze szlaku i obejść stawy drogą dojazdową do pobliskiego osiedla.
- Przy wejściu na groblę zatrzymał mnie mężczyzna podający się za dzierżawcę tego terenu i straszył, że wezwie policję, jeżeli wejdę na jego posesję - mówi Radosław Chaber, turysta, który w październiku próbował przejść północną część szlaku. - Pisałem w tej sprawie pisma do PTTK, ale do dziś nie dostałem odpowiedzi.
PTTK przeprowadziło już kontrolę na miejscu i przyznaje, że szlakiem w tej chwili nie da się przejść.
- Teraz próbujemy prawnie ustalić, kto jest właścicielem terenu - mówi Krystyn Chudoba, prezes wrocławskiego oddziału PTTK. - Potem spróbujemy go przekonać, aby otworzył przejście przez groblę. Najprawdopodobniej będziemy jednak musieli zmienić w tym miejscu przebieg szlaku. Jakikolwiek będzie finał sprawy, do wiosny problem musi zostać rozwiązany, ponieważ wówczas na trasie pojawią się pierwsi turyści.
Nie jest to odosobniony przypadek. Podobnych problemów PTTK ma ostatnio coraz więcej.
Krystyn Chudoba: - Niektóre szlaki istnieją od dziesiątek lat. W międzyczasie zmieniły się stosunki własnościowe i nowi właściciele często nie życzą sobie, aby turyści przechodzili przez ich posiadłość. Jest to generalny problem naszego Towarzystwa. Wcześniej podobne trudności pojawiły się m.in. w okolicach Nowej Rudy.