[cytat]Byłem kiedyś na kursie na przewodników we wrocławskim SKPS-ie (Studenckim Kole Przewodników Sudeckich). Ogólnie poziom żenujący, wszystkim rządzą układy, układziki i znajomości, jedynym celem jest tam wyciągnięcie kasy od kandydatów na przewodników. Tzw. wierchuszka w tym kole to zagłębie ekooszołomstwa, którzy swoimi poglądami indoktrynują kandydatów i zwalczają jak mogą ich własne poglądy. Oczywiście wszystko po to, żeby jak najwięcej rozsiać po świecie "naszych". Po miesiącu z niesmakiem wyniosłem się z tego zaśmierdłego światka.[/cytat]
http://forum.gazeta.pl/forum/w,72,125090066,125093783,Re_Wycieczki_tylko_z_przewodnikiem_Nauczyciel_n.html
[cytat]Potwierdzam. SKPS to towarzystwo wzajemnej adoracji, a celem kursów jest głównie trzepanie kasy i skupienie wokół siebie wazeliniarzy akceptujących jedyną słuszną prawdę głoszoną przez naczelnych ideologów tej organizacji.[/cytat]
http://forum.gazeta.pl/forum/w,72,125090066,125155612,Re_Wycieczki_tylko_z_przewodnikiem_Nauczyciel_n.html
[cytat]Znam dość dobrze SKPS i mogę w 100% potwierdzić, to co napisał o SKPSie "kursant". Nie jest to żaden profesjonalny kurs na przewodników tylko pseudoszkółka mamiąca blachami, wypuszczająca przewodników, za których profesjonaliści muszą się później wstydzić. Tak niestety często bywa, że jeśli na jakiś zawód jest popyt, wokół profesjonalnych szkół wyrastają jak grzyby po deszcze różne niedzielne szkółki, ktorych jedynym celem jest ściągnięcie kasy z naiwnych. Warto zaczać w końcu mówić o różnych podejrzanych instytucjach kształcących ludzi z uprawnieniami przewodnickimi. Kolega "AnenskyVrch" najwyraźniej wywodzi się z tego towarzystwa wzajemnej adoracji i poczuł się zobowiązany bronić swoich kolegow.
PS. Nie kształciłem się na kursie SKPS, ale dość dobrze znam to koło, zresztą opinia o nim wśród profesjonalistow jest jednoznaczna.[/cytat]
http://forum.gazeta.pl/forum/w,72,125090066,125102279,Re_Wycieczki_tylko_z_przewodnikiem_Nauczyciel_n.html