Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Re: Kolejna rządowa manipulacja?

Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2010-02-03 14:14:26
Tematyka: Tematyka ogólna

To właśnie wprowadzenie koncesji na organizację i obowiązek korzystania z usług licencjonowanych przewodników spowodowało "przycięcie łapek" szarej strefie w turystyce.
Jak są jacyś kombinatorzy, a na świecie nie ma środowiska, gdzie by ich nie było, to w normalnym kraju tworzy się normalne służby, które tych kombinatorów wyłapują i karzą, jak należy. U nas siedzi taki urzędas za biurkiem i kombinuje, jakby tu wydać pozorujący jego wkład pracy przepis, który umożliwi mu dalsze przyrastanie do stołka, zastępujące rzeczywiste działanie.
Poraża mnie wiara, że koncesje ograniczają szarą strefę. Raczej ją rozbudowują, bo jak mawiają najciemniej jest pod latarnią. Pod płaszczykiem "przycięcia łapek" kombinatorom, przycinasz je równo wszystkim działaczom PTTK. Żeby zapobiec jednemu przestępstwu wiążesz ręce setce uczciwych.
A nawet, jak ktoś robi wycieczki nie tylko społecznie, to co w tym złego? Bawisz się w przysłowiowego zakompleksionego pieska ogrodnika, co to sam nie potrafi, a drugiemu nie da?
Ustawa nie zabrania przewodnikowi z licencją oprowadzać społecznie tzn bez wynagrodzenia-o co więc ten "szum"?
O to ten szum, żeby grupa ludzi u żłoba nie wyłudzała pieniędzy na szkolenia i załatwianie licencji, które są zupełnie nikomu do szczęścia niepotrzebne.
Po prostu niech się szkolą ci, którzy w ten sposób chcą podkreślić jakość swojej pracy. Jak klientowi będzie zależeć na jakości, to będzie szukał przewodnika z licencją, a jak mu nie będzie zależeć, to będzie szukał tańszego. A jak to w życiu efekt może być zawsze odwrotny do zamierzonego.
Dlaczego system ma wymuszać płacenie haraczy przez tych, którzy nie chcą zarabiać na przewodnictwie? A jak nawet przypadkiem ktoś taki od czasu do czasu coś zarobi, to co w tym złego? Jest rzeczą normalną, że za pracę otrzymuje się wynagrodzenie. Praca społeczna to dobra wola, a nie obowiązek. Od pilnowania, czy nie ma nadużyć są w organizacjach społecznych odpowiednie gremia, a od tego, czy nie naruszono prawa są odpowiednie służby państwowe. Nie należy ich ubierać w jakieś szemrane interesy grupy cwaniaków-przewodników, którzy dorwali się do żłoba i ministerialnych stołków.
Chce ktoś oprowadzać społecznie ?
Robiłem to wielokrotnie i robię to nadal. Najśmieszniejsze jest to, że przez wiele lat nie miałem żadnych uprawnień przewodnickich, bo wystarczyły społeczne. A teraz przepisy są prkatycznie takie same, a interpretacja ich jest żenująca. Ustawa, która miała dotyczyć tylko wycieczek komercyjnych jest bezprawnie rozciągana na wycieczki prowadzone społecznie i zamiast to wyprostować, to grupa cwaniaków pilnuje, żeby brnąć dalej w tą ślepą uliczkę.
Zezwolenie na oprowadzanie przez społeczników spowoduje , że wycieczki szkolne przestaną z tych usług korzystać
Przecież o to właśnie chodzi, żeby przewodnik przestał uczyć nauczyciela, który nieraz wie wiele więcej na różne tematy. Proste?

Kolejna rządowa manipulacja? - cały wątek

wszystkich wiadomości w wątku: 6
data najnowszej wiadomości: 2010-03-20
pokaż wszystkie wiadomości

Kolejna rządowa manipulacja? Autor: Przodownik 1811
Re: Kolejna rządowa manipulacja? Autor: marinaio
 ├Re: Kolejna rządowa manipulacja? Autor: Przodownik 1811
 ├Re: Kolejna rządowa manipulacja? Autor: Piotr Rościszewski
 │└Re: Kolejna rządowa manipulacja? Autor: Przodownik 1811
 └Re: Kolejna rządowa manipulacja? Autor: Maciej_Zimowski