Re: Dzierżawa schroniska górskiego

Heh, ma nadzieję, że odpisuję poważnemu człowiekowi a nie kolejnemu sponsorowi PTTKu. To tak tytułem wstępu

1. Dzierżawa schroniska (podobno) nie może być tańsza niż dotychczasowa - dlatego warto się skontaktować z poprzednikiem na danym obiekcie. Ceny są różne, ponoć Karpaty dają cennik ruchomy (w sezonie baaardzo dużo ale poza sezonem prawie po kosztach)
2. Warto się też rozeznać w kosztach dodatkowych - np. znane mi schronisko całoroczne, ok 30 miejsc, zelektryfikowane, całość kosztów (ale bez kosztów dzierżawy!) to średnio 1000 zł miesięcznie. W tym wywóz szamba, wywóz śmieci, rachunki, butle z gazem, materiał do ogrzewania, drobne remonty itp..
3. Poza tym dochodzą duże remonty, za które pttk ni cholery ci nie odda, co najwyżej obetnie to z dodatkowej opłaty, którą nazywa (o zgrozo) amortyzacja. Kto liznął coś ekonomii ten wie o jakim absurdzie piszę
4. Zrób sobie dokładny biznes-plan i sprawdź opłacalność działalności - jeżeli nie chcesz być sponsorem pttk to pewnie chciałbyś się z tego utrzymywać, czyli w skali roku: cały przychód -(minus) koszty remontów - koszty dzierżawy - koszty stałe =? No właśnie, ile to wyjdzie, da się z tego wyżyć? Jak da to wybrałeś sobie dobre, dochodowe schronisko albo miałeś NAPRAWDĘ DOBRY pomysł na rozkręcenie go.
5. Każda nowa dzierżawa podlega przetargowi, tzn. deklarujesz czynsz jaki będziesz płacił a następnie piszesz jak zamierzasz tam działać. Najlepsza (nie koniecznie najwyższa) oferta wygrywa. Poza tym po podpisaniu umowy wpłacasz kaucję w wysokości 3 czynszów (chyba), no na wypadek jak byś się jednak nie wyrobił z opłatami.
6. Poza tym: musisz stosować się do regulaminu schronisk PTTK tzn. jak wynajmiesz jednej dużej grupie cały obiekt to i tak w pewnych sytuacjach musisz przyjąć niezapowiedzianych turystów, nie przyjmiesz - gwarantuję, od razu posypią się skargi. A to jest poważnym problemem, bo nie licząc może długich weekendów to jednak ruch turystyczny zanika, a ten co pozostaje, przenosi się z noclegami w doliny, na agroturystyki (bo tam zawsze dojedziesz autem no i ogólnie są lepsze warunki a cena podobna). Jak nie umawiasz na zapas dużych wycieczek, rajdów, zielonych szkół itp.. to możesz mieć spore problemy finansowe.
7. Na koniec pamiętaj, że PTTK jest jednak jeszcze w PRLu. Władze (np. Nowo Sądeckiego PTTK podpisywały się jeszcze na dyplomach zasługi w latach 80-tych) czyli ludzie się nie zmieniają a co za tym idzie myślenie, nowoczesne, dostosowane do zmienionych realiów, też się nie zmieniło. Moja rada - kup starą wiejską chatę, weź dotacje z Unii (na swoje dużo łatwiej dostać) i załóż sobie Agroturystykę w jakimś ładnym miejscu w górach. Wtedy jesteś u siebie sam sobie panem, taniej Cię to wszystko wynosi i nie musisz odpowiadać przed PTTK (a pamiętaj, że jako dzierżawca PTTK też jesteś na swojej działalności - telefon, prąd itd odpowiadasz za to swoim majątkiem a nie PTTKowskim.
Pozdrawiam
Piotrek

PS. Z góry uprzedzam że warunki umowy z PTTKiem jakie tu opisałem mogą się różnić od rzeczywistych, ale nie sądzę, żeby dużo. Poza tym różne oddziały różnie działają.