Re: Rzecznik PTTK

Trzeba stale podkreślać i mocno uogolniać (na żywych przykladach oczywiście). Inaczej to co " z niesmakiem od kilku zjazdów obserwujesz " - bedziesz obserwował dalej!Stale biore to pod uwage i wiem dobrze, iż na "pewne gremia" to szkoda "czasu i atlasu" jak powiedzial odnosny król Polski.Pytanie pierwsze warto usciślić z Lukaszem. Samo stwierdzenie, że "nie" niczego nie przekreśla.
Ważniejsze, zeby miał/a pojecie o wyobrażeniu, jak sie poslugiwać kompem, Office, Word'em, Excel'em i PowerPoint'em. czy umie pracowac z przegladarka internetowa, czy ma pojecie o wyobra zeniu co to jest GG (inne komunikatory) w tym Skype np.
A dla dostępu to mu/jej wystarczy adres najbliższej cafe netowej i spoko.

Przypomniał mi się przy okazji taki dowcip Kolego Profesorze. Co powinien wiedziec profesor? powinien tylko wiedzieć, gdzie są jego docenci.

Podobnie jeżeli chodzi o drugie pytanie: jak odpowie,z e ruski, to dobrze? A jak nie zna ani w ząb angielskiego, to źle?, a jak zna perfekt hebrajski, to dobrze. Itd. Skupilbym się na znajomości sredniej tzrech : angielski, niemiecki i ew francuski. reszta moze byc , ale jako egzotyka turystyczna. Dobzre jak znajomośc daje sie stwierdzic w czasie rozmowy, a jeszcze lepiej jak podparta jest solidnym certyfikatem.

Tego chyba od kandydatów dowładz "naczelnych" można wymagać?

Co do wieku, to jako - więcej niż średnio młodemu w kierunku górnej poprzeczki - chyba mi wypada napisać, ze szczera rozmowa z kompletnym dziadkiem czy babcia była by wskazana PRZEZ zapisaniem się takowego /ej do kandydowania?
Niech starzy i hionorowi uzmysłowią sobie sami, że dla nich już nastał "czas modlitwy", a na pracę i naukę czas im się definitywnie skończył!

Podobna szczera rozmowa byłaby wskazana z "milczkami", moze i sympatycznymi i nie konfliktowymi, co spoko przesiedzieli cichutko już kolejną kadencję i żadnego sukcesu poważnego nie udało im się (czasem i pzrez kilkanascie lat!) popełnić. Ani kawałka!