Re: Właśnie otrzymałam

Mylisz chłopie młody dwie różne kwiestie:

A System ostrzeżeń:
1. System ostrzeżeń na forum istnieje! Jego jedną z mutacji opisuje „wontek” pt. „czasowe odcięcia” jego początek to post nr http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=29217 z dnia 2007-02-23, w którym czasowo obcięto trzech aktywnych uczestników forum; dziś już żaden z nich tu nie pisuje, a chyba któryś zdaje się wystąpił z PTTK!

2. Sam wontek był napisany tak raczej po damsku (wiadomo, ze kobieta potrzebuje pretekstu a mężczyzna tylko miejsca), tzn. nie bez wpływu na wcześniejsze podszepty naszych koleżanek, lub innych co miedzy sobą pisywali bezpośrednio maile i obrabiali w ich d.. olną cześć pleców innych pzredpizcców poza forum!

3. Pretekstem był czytelnie widoczny zamiar przywrócenia do pisania na forum wcześniej już dość długo odciętego Przodownika Lecha z Poznania.

4. Po karkołomnym plebiscycie, w którym „zagłosowało” raptem coś koło 20 osób – przywrócono ludzi sponstonowanych uprzednio - do pisania z powrotem na forum... ale to sobie sam wyczytasz w „wontku”

5. System ostrzeżeń dalej działa pomiędzy „swoimi”, ale swoi pozostają nietykalni, nawet jak rąbną jakiegoś większego bzdeta!

B. E maile? Więc łączę dla zilustrowania twojej sugestii - dwa posty:Otóż to właśnie! W poście nr 29217, który powyżej wskazałem znalazła się taka recepta!

Teraz popatrz na godzinę nadania postu, do jakiego nawiązujesz: 2007-10-22 23:08:31.
Ponieważ tak się składa, że przypadkowo znam treść listu (maila) na jaki się w tym poście powołuje, to mogę stwierdzić tylko, ze przyjemny to nie był, ale wynikał ze znanych tu na form awersji wzajemnych pomiędzy adresatka i nadawcą. Zaczęło się banalniej dyskusji odnośnie oceny zdjęć, tu na forum, co można w archiwum także doczytać. Ale potem doszło zacietrzewienie, co się czasem zdarza, a tu na forum za często.
Z tego co widać i sam list nazwany ordynarnym i reakcje tu na forum powstały w porze nocnej, ci nie mogło pozostać bez wpływu, na to co się dalej stało!
Gróźb karalnych w treści e-maila się nie dopatrzyłem, zresztą gdyby były to sprawa pewnie mogłaby trafić do GSK PTTK ( a tam jak inne utknąć bezpowrotnie na wieki!)

Dlatego wracając do meritum Twojego postu najpierw polecam Ci lekturę archiwum, bo jak dobrze tam sobie poczytasz, to przyznasz ze śmiechem, ze:
„to wszystko już było.... jak w znanej piosence.

Pozdro ANT