Re: B R A W O

Tak i doczekaliśmy się, iż owo cudo - znaczy "Porozumienie" objawiło się takoż i na startowej stronie pttk.pl
I to na samym czubku, powyżej niusa, iż znowu wybuchła jakaś dyskusja.

( Baj de łej: Ja się szczerze martwić poczynam o naszego Admina. Toż Jemu coś wciąż tam wybucha! Myślałby kto, że praca za biureczkiem i klawiaturką, bezpieczna, a tu całkiem jak saper! - cud, że czegoś Mu jeszcze nie urwało... )

Ale wróćmy do remu:
Objawiło sie, cóż, że z 3-miesięcznym poślizgiem, wszak Adaś Michnik mógł się wstrzymac 5, a i ja nie od razu tu teraz piszę com zauważył.

Ale konkretnie:
Jako drzewiej pisaliśmy, owo porozumienie porozumieniem nie jest, bo jego strony ze strony PTTK w sensie prawnym nie są stronami, a nawet gdyby były, to tylko po to, by sie powołac w pierwszych słowach "porozumienia" na akt, który w następnych łamią, aże trzask sie niesie hej po całym lesie.

Tedy zapytywuje jak zwykle niezwykle uprzejmie ( niestety nie w dziale specjalnie do szybkich zapytań wydzielonym, boć na szybkiej odpowiedzi mi zależy ):

Czy PTTK chce - publikując coś takiego - wykazac swój respekt dla praw, czy może swoją na ich temat wiedzę?

A może chodzi o zadenuncjowanie niewygodnych działaczy z Dln. Śląska, tudzież ukazanie ich ignorancji ( a przy okazji także nieznajomości prawa, jaką wykazały się dyrekcje 2 parków narodowych )?

Najuprzejmiej o respons adekwatny wnoszę.

Gdyby jakiś Ktoś był w stanie wykazać mi i innym, iz to porozumienie jest jednak czynnościa prawną, a w dodatku ważną i legalną, dam się przekonywac z z dziką rozkoszą.
Jeno upraszam - tylko nie Lechologicznie!

Serdeczności

Kuba