Witam !
Kilka dni temu wędrowałem przez Beskid Niski, by pewnego dnia dotrzeć do bacówki PTTK w Bartnem. Jest to jak wiadomo jedyna bacówka na terenie Beskidu Niskiego, gdzie sieć obiektów PTTK jest dość rzadka. Do bacówki dotarłem z zamiarem przenocowania. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy mi odmówiono z powodu obozu młodzieżowego (10-cio dniowego conajmniej) organizowanego w bacówce. O spaniu na podłodze lub rozbiciu namiotu, który posiadałem też oczywiście nie było mowy. "Szef" się nie zgodził. Pola namiotowego też nie prowadzi - powiedział. Wychodzę więc przed budynek, i jest! Pisze jak byk - Schronisko Turystyki Kwalifikowanej i zaraz obok chyba jedyne w całym obiekcie logo PTTK.Dobrze, bo już myślałem, że źle tafiłem, ale nie! Pozbywam się więc dyplomacji i pytam: CO TO MA BYĆ ??!!
Obóz młodzieżowy w bacówce !!?? Czy Towarzystwo już zupełnie zapomniało co to jest bacówka ? Przypomnę zatem: ideę bacówek stworzył (współtworzył) nieżyjący już pan Edward Moskała. Schroniska te miały mieć swoją szczególną specyfikę i atmosferę, właśnie dla tych prawdziwych, indywidualnych turystów. Miały też mieć swój osobny regulamin, bardziej dopasowany do tego rodzaju turystyki - kwalifikowanej. Ze swego założenia nie miały przyjmować rezerwacji, a pobyt w nich miał być ograniczony do trzech bodajrze dni, aby umożliwić otrzymanie dachu nad głową innym turystom. Jak widać z tego przykładu nic już ze szczytnych idei nie pozostało. Dodam jeszcze jedną łyżkę dziegciu do tego bartniańskiego miodu. Na terenie bacówki nie uświadczysz słowa pisanego. Żadnej mapy czy przewodnika, wydawnictwa PTTK, nic, zero. Mało tego, nie ma nawet jadłospisu, cennika, ba nawet nie wiemy do kiedy pracuje kuchnia. W witrynkach przy okienku są tylko bardziej lub mniej gustowne wazoniki-ozdoby. Nie wiemy czy jest woda mineralna, słodycze itd. Imaginujesz sobie, drogi kolego ? O wszystko musisz pytać: czy jest i ile kosztuje. Wiem od mieszkańców Bartnego, że organizowanie "imprez zamkniętych" na terenie bacówki nie jest niczyn odosobnionym. "Szef" potrafi zorganizować imprezę na 10 osób i bacówka też jest nieczynna. Dobrze, że istnieje możliwość zdobycia nocnegu prywatnie (szef odsyła pod odpowiedni adres)
Szanowny Zarządzie PTTK, gdybym był młodym człowiekiem z gorącą głową i zwabiony Waszą akcją - "Zapisz się do PTTK", z piękną, nową legitymacją członkowską znalazłbym się w takiej, jak wymieniona powyżej sytuacji, to po powrocie do domu odnióśł bym tą nową, piękną legitymację temu kto mi ją wydał i poprosiółbym o zwrot składek i wpisowego. Widziałem, że prawie wszyscy odsyłani przez "szefa" to byli ludzie młodzi ... Czym więc Towarzystwo ma zamiar przyciągnąć młode kadry ? I jeszcze jedno pytanie : gdzie tu realizacja założeń statutowych ?
Ale Bartnego nie omijajcie - jest piękne !
Pozdrawiam
--
Podpis baca
IP: 80.53.99.202