Re: Popłuczyny po komunie
Autor: Marcin Muszer
Data: 2007-02-18 14:41:08
Tematyka: Tematyka ogólna
W tym ostatnim powstało nawet Centrum Dokumentacji Kultury Życia Codziennego NRD. Możemy tam zobaczyć fotografie z życia Niemców za Honeckera, wejść do naturalnej wielkości sklepu z wiktuałami z datą ważności sprzed 10-20 lat, zasiąść we wschodnioniemieckiej ławce szkolnej, odwiedzić salę przedszkola i posłuchać hymnu robotników miejscowej huty żelaza. - To też nasza historia, a więc jeśli jej nie akceptować, to trzeba chociaż poznać - mówi Frau Leschke (imienia nie chciała podać!), sprzedawczyni w drogerii.
Większość z ponad 70 tys. eksponatów dostarczyli mieszkańcy miasta i okolic. I przynoszą kolejne. Są to fotografie, mydełka, plastikowe naczynia, zabawki, komputery Robotron, a nawet filmy... z Bolkiem i Lolkiem. Dla publiczności, podobnie jak w sklepach Made in DDR, na bieżąco wydawane są nostalgiczne albumy, poczęstunek w postaci kawy zbożowej...
Podobne muzeum, największe w Niemczech, otwarto w dawnym Berlinie Wschodnim.
Ampelmann, słynny ludzik ze świateł drogowych, wdarł się nawet na tabliczki WC Trabant wiecznie żywy
Frankfurcki barman (przedstawia się: Dietmar) wspomina ze śmiechem: - Kiedy wreszcie otrzymałem upragnionego trabanta, dostałem zgodę na coroczną wizytę u krewnych, którzy mieszkali na Zachodzie. Gdy raz wracałem od nich do domu, o mały włos nie załamał się plastikowy bagażnik, bo wypchany był pomarańczami.
Na wiosnę Dietmar jedzie na zlot właścicieli trabantów.
Kiedy u nas trwa dekomunizacja ulic, przeciętny Niemiec nie widzi problemu w tym, że mieszka przy ul. Karola Marksa, obok monumentu z gwiazdą na szczycie i napisem cyrylicą na cokole, a na jego bloku namalowany jest socrealistyczny fresk.
Takie podejście wydaje mi się zdrowsze niż socjalistyczny styl rządzenia pod szyldem kapitalizmu, o czym upewniam się od jakiegoś czasu kontestując Polską scenę polityczną.Większość z ponad 70 tys. eksponatów dostarczyli mieszkańcy miasta i okolic. I przynoszą kolejne. Są to fotografie, mydełka, plastikowe naczynia, zabawki, komputery Robotron, a nawet filmy... z Bolkiem i Lolkiem. Dla publiczności, podobnie jak w sklepach Made in DDR, na bieżąco wydawane są nostalgiczne albumy, poczęstunek w postaci kawy zbożowej...
Podobne muzeum, największe w Niemczech, otwarto w dawnym Berlinie Wschodnim.
Ampelmann, słynny ludzik ze świateł drogowych, wdarł się nawet na tabliczki WC Trabant wiecznie żywy
Frankfurcki barman (przedstawia się: Dietmar) wspomina ze śmiechem: - Kiedy wreszcie otrzymałem upragnionego trabanta, dostałem zgodę na coroczną wizytę u krewnych, którzy mieszkali na Zachodzie. Gdy raz wracałem od nich do domu, o mały włos nie załamał się plastikowy bagażnik, bo wypchany był pomarańczami.
Na wiosnę Dietmar jedzie na zlot właścicieli trabantów.
Kiedy u nas trwa dekomunizacja ulic, przeciętny Niemiec nie widzi problemu w tym, że mieszka przy ul. Karola Marksa, obok monumentu z gwiazdą na szczycie i napisem cyrylicą na cokole, a na jego bloku namalowany jest socrealistyczny fresk.
Popłuczyny po komunie - cały wątek
wszystkich wiadomości w wątku: 8
data najnowszej wiadomości: 2007-02-18
pokaż wszystkie wiadomości
Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
├Re: Popłuczyny po komunie Autor: Robert Starzyński
│└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Marcin Muszer
├Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
│└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Krzychu S.
│ └Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
├Re: Popłuczyny po komunie Autor: Robert Starzyński
│└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Marcin Muszer
├Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
│└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Krzychu S.
│ └Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek
└Re: Popłuczyny po komunie Autor: Amotolek