Re: Zamość

Dyskusja jest owocna, bo temat ciekawy, ale pomysłodawca napisał wierutne bzdury, gdyż ma wybujałą wyobraźnię.
Nikt w Zamościu nie kontroluje przewodników, ani go nie szantazuje.
Jeżeli chodzi o osobę Florianaszarego, właściwe imię Adam, to rzeczywiście skończyl kurs przewodnicki z "przebojami". Nikt mu nigdy nie obiecywał pieniędzy nawet małych. Kiedy kierownictwo kursu miało obiekcje co do uczestnictwa w kursie w/w osoby, to jego mama szantażowała nas sądem, gdyz chciała chyba dla synalka terapię zajęciową, bo do tej pory żadna praca mu nie odpowiadała. Potrafil nawet odpowiednio zachować się u lekarza.
Niestety po ukonczeniu kursu pogorszyło mu się i żadne biuro takiego nieodpowiedzialnego delikwenta nie zatrudni. W ub. roku rzeczywiście przywiózł raz jakąś wycieczkę dzieci do Zamościa, ale zaproponował im pizzę i lody...