Re: A moze by tak spotkanie(?)

Kwestia dojazdu rzeczywiscie jest problemem i to poważnym finansowo, zwłaszcza dla tych "ludzi", ktorzy nie posiadają zniżek, kolejowych i busowych.
Ale planując dojazd można jeszcze brać pod uwagę, szczególnie w rejonach mniej wyposażonych w komunikacje masową - dojazd na miejsce spotkania rowerem!
Czyli główny dojazd - PKP czy PKS (tam przewóz roweru kosztuje grosze!), a dojazd na samo miejsce spotkania, np kilkanaście ostatnich km , już rowerem!
Oczywiscie wszystko zaley też od pory roku, bo jak sie "wiara" skrzyknie dopiero na grudzień , to mogą i sanki nie pomóc, jakby co.