Re: krajoznawstwo

Witam!

> Temat jest znacznie szerszy, niż szkolenie lub wychowywanie IKR.

Niekoniecznie.

Gdybyśmy usiedli w parę osób i zrobili burzę mózgów, sądzę że bez wielu posiedzeń i delegacji, bylibyśmy w stanie wymyśleć rolę i zadania IK (szerzej: kadry krajoznawczej). Potem do tego byśmy przygotowali listę wiedzy i umiejętności jakich oczekujemy od tych ludzi, a następnie dopiero zasady ich mianowania (lub egzaminowania). Na samym końcu by wyszło czy do tego jest konieczny kurs i jeśli tak to jaki.

Póki co jest dokładnie w odwrotnej kolejności. Kurs jest, ale nieobowiązkowy, warunki niby są, ale do tego zupełnie niejasne mianowania, kadra jest, ale nikt nie ma pomysłu co z nią zrobić itd.

> PTTK jako takie w ogóle nie ma pomysłu na system naboru,
> szkolenia i uprawnień swojej kadry.

Wejdź na stronę mojego oddziału: http://om.pttk.pl/.
Poczytaj o kursie OT. Dokładnie wiadomo po co go robimy, kogo chcemy wyszkolić, czego od niego wymagamy i co oferujemy mu dalej. Klarowne zasady i jasne cele. I rocznie kilkadziesiąt przeszkolonych na przyzwoitym poziomie osób.

> Jeżeli Łukaszu twierdzisz, że poziom kursu był nijaki, to znaczy,
> że ktoś sobie wyraźnie zlekceważył kursantów.

Nie chcę cała winą obciążać Poli. Szczerze pisząc jakbym miał scharakteryzować kadrę, to wszyscy sie starali i nikt nie olewał. Tyle tylko, że nic z tego nie wynikało, bo kurs nie miał programu, nie przekazywał żadnej wiedzy itd. Ja z niego (dzięki wspaniałej części krajoznawczej ze znakomitym przewodnikiem z O/Miejskiego w Radomiu) wyniosłem bardzo dużo historii okolic Radomia, natomiast część stricte kursowa to wyłącznie strata czasu.

Pozdrawiam,
Łukasz