Na Forum PTTK w kilku wątkach m.in. „Wypromować PTTK” czy „Wyższe opłaty”, kampanię oszczerczą przeciwko Oddziałowi PTTK w Pleszewie i jego prezesowi prowadził członek tegoż oddziału „białyzibi”. Pragnął w ten sposób zyskać aplauz wśród członków Forum, osłabić znaczenie Zarządu wykazując przestępczą jego działalność i mianując się uzdrowicielem PTTK.
W celu oczyszczenia niezdrowej atmosfery związanej z tym incydentem postaram się wyjaśnić mój punkt widzenia na pobudki jego działania. Jest to zresztą zgodne z opiniami niektórych wypowiedzi (by w tej sprawie dać także szansę wypowiedzi drugiej stronie), co niniejszym czynię.
Do Oddziału PTTK Pleszew „białyzibi” został przyjęty w dniu 12.12.1998 r. Korzystając z uchwały ZG PTTK w roku 2000 wykupił kupon karencyjny za lata 1985-97 (13 lat stażu za 10 zł) i został mu zaliczony łączny staż członkowski (z 9-cio miesieczną przynależnością do PTTK w jednostce wojskowej od 10.03 - 31.12.1984 r.).
Nie posiadał żadnego przygotowania turystycznego. Podnosił swoje kwalifikacje tak jak wszyscy, którym zależało na tym, aby powstały w 1999 roku Oddział PTTK w Pleszewie zaistniał na dłużej na mapie turystycznej Polski. W czerwcu 1999 roku uzyskał uprawnienia Organizatora Turystyki, a w październiku tego samego roku Przodownika Turystyki Kolarskiej.
W powstałym 13.09.1999 r. Klubie Turystyki Górskiej „Halny” pełnił funkcję Wiceprezesa. Karierę w Klubie Halny zakłóciło wydarzenie w Tatrach Słowackich w czerwcu 2000 r., kiedy w czasie załamania pogody (podczas nadchodzącej burzy) pozostawił na szlaku turystkę, z którą wyszedł razem na Krywań. Epilog tego wydarzenia jeszcze do dnia dzisiejszego toczy się przed Sądem Koleżeńskim.
Wydarzenie to spowodowało, że Klub Halny zaprzestał działalności, gdyż z „białymzibi” nie chcieli współpracować ludzie, dla których góry łączyły się z radością, pięknem i przyjaźnią na szlaku, niektórzy z tego powodu wystąpili nie tylko z Klubu, lecz także z PTTK. Rok 2001 był zmarnowany dla turystyki górskiej w Klubie KTG „Halny”. Zarząd Oddziału powołał wtedy Zarząd Tymczasowy Klubu, który w dniu 26.01.2002 r. wybrał nowy Zarząd Klubu. We władzach Klubu „białyzibi” został Członkiem Zarządu.
W dniu 10.02.2001r. na Zjeździe Oddziału wybrany został Wiceprezesem Oddziału na XV kadencję PTTK i powierzono mu m.in. obowiązki: organizacji, kierowania i nadzoru nad imprezami turystyki górskiej i kolarskiej.
W latach 2001, 2, 3 i 4 „białyzibi” zdobywa uprawnienia Przodownika Turystyki Górskiej, co roku na inne regiony.
W dniu 03.05.2003 r. podczas wspaniałej wyprawy do Słowackiego Raju, w czasie gwałtownej burzy opuścił grupę, by schować się w grocie i zdobyć mało znaczący szczyt. Uczestnicy skazani sami na siebie z żywiołem, rozpierzchli się małymi grupkami po różnych szlakach i przerażeni, na przestrzeni długiego okresu czasu schodzili się na miejsce zbiórki.
Jako Przodownik Turystyki Górskiej świadomie naraził na niebezpieczeństwo uczestników wędrówki i podważył zaufanie do kadry PTTK. Zdarzenie to kwalifikowało się do Sądu Koleżeńskiego. Nie uczyniliśmy tego, gdyż zależało nam na dobrym imieniu turystów pleszewskich.
To był błąd, który zemścił się na nas w krótkim czasie.
Kolejne zdarzenie, które wpłynęło na utratę zaufania do „białegozibi”, miało miejsce w Słowackich Tatrach dnia 19.09.2003 r. Prowadząc grupę na szlaku uparcie dążył do zrealizowania założonego planu wędrówki, mimo zbliżających się ciemności i możliwości skrócenia trasy. Zaabsorbowany jedną z turystek w schronisku nad Popradzkim Stawem zapomniał o grupie, która pozostawiona bez opieki, w zupełnych ciemnościach schodziła ze schroniska drogą jezdną, a na miejsce zbiórki w Szczyrbskim Pleso dotarła kolejką elektryczną o godz. 21:00.
Powyższe wydarzenia naruszające podstawowe zasady bezpieczeństwa turystyki górskiej i naruszenie dóbr osobistych poszczególnych uczestników.
Wyciągając wnioski z niefortunnych wydarzeń górskich, prezes oddziału, dbając o bezpieczeństwo dzieci i niezbyt doświadczonych w turystyce górskiej nauczycieli, nie wyraził zgody, by „białyzibi” mógł obsługiwać wycieczki szkolne organizowane przy pomocy Oddziału PTTK.
Przedstawione wydarzenia wpłynęły na to, że „białyzibi” zmienił swoje postępowanie. Wszędzie widział nieprawidłowości, sam nie włączał się do żadnej pracy w oddziale, a jego wypowiedzi były obraźliwe i godzące w godność pozostałych członków PTTK.
Jako wiceprezes oddziału nie wykonywał swoich obowiązków nałożonych na to stanowisko przez Regulamin Oddziału. Nie przygotowywał materiałów na posiedzenia Zarządu Oddziału, nie brał także udziału w głosowaniach nad podejmowanymi uchwałami twierdząc, że głosowanie „to farsa” lub „wy i tak mnie przegłosujecie”. W ciągu ubiegłego 2004 roku słyszeliśmy wielokrotnie, że „czeka na Zjazd Oddziału, na którym roz[b][wycięte][/b] całe PTTK”.
Jako członek zarządu Klubu Halny, zorganizował w roku 2004 cztery wyprawy górskie dla 47 uczestników, z których nie rozliczył się do Walnego Zebrania Klubu w dn. 22.10.2004 r. Walne Zebranie Klubu nie udzieliło mu absolutorium.
W celu osłabienia autorytetu Zarządu Oddziału, wiceprezes Zbigniew Walczak, członek tegoż zarządu napisał donos do Oddziałowej Komisji Rewizyjnej na nieprawidłowości w działalności zarządu, czyli także na siebie.
OKR przeprowadziła kontrolę oddziału i odpowiedzi na to pismo dokonała na Zjeździe Oddziału w dn. 26.02.2005 r. Zarzuty stawiane w piśmie nie dość, że nie miały pokrycia w rzeczywistości, to wykazały złośliwe działanie Zbigniewa Walczaka na rzecz osłabienia społecznego zaangażowania poszczególnych działaczy i wniesionego przez nich wkładu dla całej społeczności Oddziału PTTK Pleszew, a także działalności całego Towarzystwa.
O tym jak przyjęli zarzuty „białegozibi” uczestnicy Zjazdu Oddziału, może świadczyć głosowanie w sprawie udzielenia absolutorium, gdzie: nikt nie głosował za udzieleniem mu absolutorium, aby nie udzielić mu absolutorium głosowało 22 uczestników, a 18 wstrzymało się od głosu.
Kolejne działania „białegozibi” na szkodę władz Oddziału, czyli Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego i Oddziałowej Komisji Rewizyjnej można stwierdzić w pismach (do Głównego Sądu Koleżeńskiego PTTK), szkalujących i ubliżających nie tylko samym władzom, lecz także ich poszczególnym członkom. Często w słowach tam używanych naruszana jest ich godność osobista.
Nowy Zarząd Oddziału na posiedzeniu, w dn. 08.03.2005 r. postanowił dać mu szansę, której warunkiem było zaprzestanie ubliżania i rzucania fałszywych oskarżeń. Z szansy tej nie skorzystał i w dzień po posiedzeniu Zarządu Oddziału wysłał pismo do Głównego Sądu Koleżeńskiego szkalujące członków poprzedniego OSK.
W związku z tym Zarząd Oddziału w Pleszewie zgłosił wniosek do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego o wykluczenie „białegozibi” z PTTK, gdyż jego działalność jest skierowana na zniszczenie 6-letniego dorobku Oddziału PTTK Pleszew i szkodliwa dla całego PTTK. Podobny wniosek zgłosili obrażeni obelgami „białegozibi” członkowie poprzedniego OSK. Sprawy złożone do OSK w kwietniu br. jeszcze nie doczekały się rozpatrzenia przez OSK.
Post ten jest długi, uznałem iż wybiórcze wyjaśnienie może nie być dobrze zrozumiane. Uważam, że opinia jednego niezadowolonego człowieka (zwłaszcza bez pokrycia w faktach) może narobić dużo szkody, tym którzy na sukces pracowali bardzo długo i mozolnie. Mam prawo przypuszczać, że oddział w Pleszewie nie stanowi wyjątku. Na pewno w wielu oddziałach dzieje się podobnie, podzielcie się wiadomościami jak załatwiacie podobne przypadki.
Na Forum nikt nie głaska prezesów, to rzecz normalna, bo łatwiej jest krytykować niż coś zrobić.
Prezes Zarządu Oddziału PTTK w Pleszewie
Stanisław Kałka