Re: Zielona Szkola - pomocy

Cześć!

> dlaczego nie podałaś linku do żadnego obiektu PTTK?

To może ja napiszę, dlaczego ja bym nie podał...

Ostatnią rzeczą jaką mam ochotę zastać w schronisku po całodziennej wędrówce jest wycieczka szkolna, zielona szkoła, czy jak to tam się zwie. Banda rozkrzyczanych dzieciaków, biegających po schronisku, dla których cisza nocna zaczyna się o pierwszej w nocy.

W Waszej chatce już prędzej, bo ponieważ nie jest całoroczna (w sensie tym, że zawsze mam gwarancje otwarcia przychodząc niespodziewanie), to na pewno nie pojawiłbym bym się w niej nie sprawdzając wcześniej czy jest czynna. A na stronie byłaby rezerwacja dla wycieczki - czyli dla mnie tak jakby była zamknięta.

Jednak przed wizytą w schronisku (PTTK czy PTSM) nie sprawdzam na stronie czy jest czynne (zwłaszcza, że raczej żaden obiekt nie ma na stronie wypisanych rezerwacji) i dlatego niespodziewane wycieczki szkolne są dla mnie zmorą i utrapieniem.

Ja w ogóle - i to już kiedyś pisałem - jestem przeciwnikiem wycieczek szkolnych jako takich. Bierze się całą klasę i wszyscy muszą dymać po górach, bo akurat tak nauczycielowi, czy jakiemuś rodzicowi się uwidziało. Dla większości uczestników to jakieś koszmarne nieporozumienie.

Jeżeli już nauczyciel koniecznie chcę budzić w dzieciakach pasję górską - niech bierze wyłącznie chętnych. Pracując w szkolę nie jeździłem z klasami, a z różnych klas zbierałem zainteresowanych - i z nimi jeździłem poświęcając na to swój czas wolny (a nie odrywając dzieciaki od lekcji w roku szkolnym). Wtedy grupy są kilkunastoosobowe i poprzez swoje zainteresowanie mniej uciążliwe dla otoczenia.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski