Re: Nie tankujcie na Obidowej

Tak się składa,że pracowalem na stacji benzynowej(prywatnej) w latach 1995-1998. Początkowo toalety były bezpłatne.Nikt nie kontrolował czy korzystający z nich faktycznie byli klientami stacji,czy też zatrzymywali się tylko w celu załatwienia potrzeby fizjologicznej. Z czasem odnotowywano coraz częstsze wizyty autokarów,z których wysypywały się rzesze podróżnych. Nic nie kupowali,kierowca nie tankował.Zostawiali po sobie bałagan oraz spustoszenia w papierze toaletowym,mydle i ręcznikach. A przecież ktoś musi za to ZAPŁACIĆ!!! Trzeba uzupełnić papier,ręczniki,mydło i POSPRZĄTAĆ. Na wielu stacjach praktykowany jest zwyczaj nie pobierania opłat od tych.którzy zatankowali lub zjedli posiłek,bo to jest wkalkulowane w ceny. Dlaczego klienci stacji benzynowej mają płacić za innych?
Owszem są przypadki szczegolne. Jednak pracownik nie musi ich analizować. Za swoją pracę otrzymuje stosunkowo niskie wynagrodzenie(wiem dobrze), więc dorabia sobie "na toalecie" Jego szef wie o tym ale za to nie musi zatrudniać sprzątaczki.
Takie są realia naszego kraju.