Re: Młodzież, a PTTK

>Zainteresowanie PTTKiem wśród
>młodzieży jest zerowe ponieważ
>wiedza o tej organizacji jest
>również zerowa.

Właśnie. Bo skąd ta wiedza ma się brać, jeżeli możliwość prowadzenia turystyki młodzieżowej przez społeczną kadrę PTTK została odgórnymi zakazami i nakazami ograniczona niemal do zera, a owi działacze zepchnięci do wewnętrznego getta.

Jeśli zanikła taka forma turystyki wędrówkowej jak np. górskie obozy wędrowne, to w jaki sposób młodzi ludzie mają złapać "bakcyla" turystyki wędrownej? Na typowych hałaśliwych wycieczkach szkolnych - "tramwajach" z przewodnikiem, gdzie przewodnik "odbębni" swoje i nic więcej?

Czy taki przewodnik w ogóle propaguje nasze Towarzystwo, jeśli na swojej ozdznace nawet nie ma liter PTTK? Po prostu skasuje swoją dolę za prowadzenie wycieczki, i tyle go będą oglądać.

A działacze społeczni mogą sobie siedzieć przy kawie w referacie weryfikacyjnym Oddziału i co najwyżej poinformować interesantów o tym, że aby zorganizować wycieczkę trzeba wynająć przewodnika. Bo sami przecież już nie mają prawa prowadzić w górach, dzielić się za darmo swoją wiedzą i doświadczeniem górskim i wychowywać przyszłych miłośników prawdziwych górskich wędrówek i angażować ich w działalność naszego towarzystwa.

No i mamy czego chcieliśmy...