Re: Wróg ludu

Tu na szmulkach starzy ludzie mawiają, że jest: "czas nauki",
"czas pracy" i "czas modlitwy".

I o to chodzi, żeby nasi Szacowni Koledzy z wierchuszki, którym (teraz nie chodzi mi o wiek kalendarzowy tylko bardziej biologiczny!)wypaliła się do cna podatność na twórcze myślenie - niech kurde, (jeszcze raz przepraszam moderatora ) osiądą honorowo na ławach dla zasłużonych, modlą się tam do kogo mają życzenie i mamroczą pod nosem, jak to było kiedyś wspaniale, wydają sobie własny organ geriatryczny upstrzony nekrologami, pod nazwą....... , zaś sferę zarzadzania Towarzystwem przekażą i to jak najszybciej (nie czekając do Zjazdu!) - tym, dla których "czas pracy" jeszcze się nie skończył a i zdrowy pomyślunek z nich błyska!
Takie to mogłoby być proste. Wystarczy tylko chcieć!