Cześć!!!
Podaję za Onetem (http://adrenalina.onet.pl/1000912,0,1754,newsy.html):
PAP/2004-10-28 15:28
Większa wolność, większa odpowiedzialność
Jeszcze przed zimą zaczną obowiązywać nowe zasady poruszania się po Tatrach. Według dyrekcji parku narodowego przepisy będą bardziej liberalne, ale w efekcie przerzucą znaczną część odpowiedzialności za bezpieczeństwo w górach na samych turystów.
Dyrektor TPN, Paweł Skawiński powiedział, że podobnie jak w krajach alpejskich, szlaki turystyczne w Tatrach - poza wyjątkowymi sytuacjami - nie będą zamykane dla ruchu w okresie zimowym. Pracownicy parku i ratownicy TOPR mają jedynie doradzać i ostrzegać, a nie jak dotąd - zakazywać. Decyzja, czy wyruszać w góry, czy nie, będzie należała wyłącznie do turysty.
Poza sytuacjami wyjątkowymi, przeciętne niebezpieczeństwo jest czymś normalnym w górach, one po prostu są niebezpieczne i nie możemy ich z tego powodu zamykać, natomiast musimy przestrzegać o zagrożeniach - tłumaczy Skawiński.
Ta zmiana przepisów będzie przerzuceniem na turystę obowiązku rozpoznania sytuacji i brania odpowiedzialności za swoje kroki w górach. Jeśli ktoś się nie czuje kompetentny, to może po prostu zrezygnować z wycieczek zimowych albo zdać się na przewodników tatrzańskich - radzi dyrektor parku.
Pracownicy TPN, przewodnicy i ratownicy często podkreślają, że zamykanie niektórych rejonów gór daje mniej doświadczonym turystom złudne przekonanie, że pozostałe - wciąż otwarte części Tatr - są tym samym całkowicie bezpieczne. Zdaniem ekspertów, w efekcie ludzie wyruszają w góry w fałszywym przeświadczeniu, że zostali zwolnieni z odpowiedzialności za swoje kroki, skoro ktoś za nich decyduje: czegoś im zakazuje, a coś innego dopuszcza. Według nowych zasad, bezpieczniej i uczciwiej jest uświadomić turystom, że ich zdrowie i życie zależy głównie od tego, jak sami potrafią rozpoznać niebezpieczeństwo i unikać zagrożeń.
W opinii dyrektora Skawińskiego, wprowadzenie nowych zasad, opartych na całkowicie innej filozofii zachowania się w górach, będzie wymagało zupełnej zmiany mentalności wielu turystów i narciarzy. Prawdopodobnie nie obędzie się też bez społecznej dyskusji.
Zmiana przepisów na pewno będzie szalenie krytykowana, bo po każdym głośnym wypadku, takim jak np. tragiczna w skutkach lawina pod Rysami, odzywają się emocjonalne głosy laików o zamykaniu Tatr zimą. Owszem, Słowacy zamykają na zimę wysokie partie Tatr, ale ze względu na ochronę przyrody, a nie ze względów bezpieczeństwa - argumentuje Skawiński.
"Zarządzenie dyrektora TPN w sprawie ruchu pieszego, rowerowego oraz uprawiania narciarstwa na terenie TPN" ma wejść w życie w listopadzie. Opracowywane jest we współpracy z ratownikami Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dotychczas szlaki w Tatrach były zamykane w zimie okresowo, na polecenie TOPR, w reakcji na zagrożenie lawinowe. Im było ono wyższe, tym większe obszary Tatr wyłączano dla ruchu. Co najmniej raz w sezonie dochodziło do zamknięcia całego TPN z powodu wysokiego zagrożenia lawinowego.
