Re: Gościniec - 2 pytanka

"ROTFL!!!"
Staram się to sobie zwizualizowac - zaiste - Łukaszu - piękny to kataklizm dla wszystkiego co na podłodze!

"Zsumuj je Waszmość do kupy i dodaj. Jak często się ukazują?"
Zsumowane pewnie gdzieś 4 razy w roku - jak Gościniec.
A chodzi o wartośc merytoryczną pisaniny i pożytek dla czytelników - nie ten terapeutyczny.

"...że to nie są biuletyny wewnętrzne, a regularne nieregularniki krajoznawcze. Inna liga."
Toż ja to sam wcześniej zauważyłem.
Choc Ty nie polemizuj obok.
Brzydzę się dyskusyjnego niechlujstwa.

"Rozumiem... Męczy Cię postawa na baczność."
A gucio tam rozumiesz, mimo, że powtarzam pare razy - mnie samego nie męczy, bo nie ma co, jeno u innych razi.

"Ale niektórych to bawi. Niektórzy tego potrzebują. A jeszcze inni nie potrafią inaczej. Trudno. Jakie PTTK, taka i jego gazeta."
I włąśnie o to chodzi!
Jak niektórych to bawi lub uzależniło,
to im operacyjnie usunąć i na odwyk.
Bo zakorkowani odstraszają ogół,
co do turystyki ciągnie by właśnie m.in. od korka swego powszedniego odpocząć.

"Smutno jedynie, że my nic nie chcemy wnieść do niej. Ja przynajmniej próbuje. Nie obszczekuje karawany, co wlecze się o kulach swoim starczym rytmem, tylko próbuje kierować wielbłądami."
A ja właśie szczekam z pobliskiej oazy, coby wielbłąd do wielbłąda zbyt spokojnie -0 podsypiając - nie mówił: >>Kooleeeżaanki i Kooleedzy, aaalee zdrooowo pomykaaamy, no nieee?<<

"A gdzie reszta kolegów z różnych SKPx-ów (...) Z głową w chmurach nie widzą pełzającego u ich stóp "Gościńca"? "
Jakto gdzie - w górach.
Ewewntualnie tam, gdzie nie ma korka.
Dryfowanie SKPx na zewnątzr Towarztstwa to symptom Jego kondycji i wizerunku - w tym zakresie, o jakim decydują Jego Władze.

"My młodzi - świat do nas należy. I oni - dziadki, wystawiający poczty sztandarowe na kolejnych pogrzebach."
Kwestia wieku nie ma jednoznacznego przełożenia.
Chodzi generalnie o osobowość i otwartosć w postrzeganiu świata
i rozumieniu ludzi.
Siwe włosy nikogo nie degradują, tak jak nikogo same nie czynią mądrym.

"Bez zadęcia, żartobliwie i nie stojąc na baczność wsadziliśmy sobie w tyłek korki jeszcze większe..."
Aaa to mów tylko za siebie.
Ja tam nic takiego nie czuję,
a z natury czuły jestem.

Czule pozdrawiam

Kuba