Tematyka ogólna
Znakowanie? Nie, dziękuję!
wszystkich wiadomości w wątku: 22
data najnowszej wiadomości: 2003-04-08
Temat: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Waldek
Data: 2002-12-09 00:00:00
Tyle się mówi o znakowaniu szlaków, o braku pieniędzy, o kłopotach, o braku chętnych, wykwalifikowanych znakarzy. Tymczasem jak ma być dobrze, gdzy znakarze z własnej kieszeni muszą wykładać, by wyznaczyć szlak?
Przykład z ostatnich miesięcy. Wyznakowaliśmy z kolegą ponad 50 kilometrów szlaku. Farby, pedzle, mapy, przejazdy wyniosły nas prawie po 300 zł na osobę. Może to i nie dużo, ale dla nas sporo. Miały być pieniądze zaraz po odebraniu szlaku. I co? Ano nic - pieniędzy nie ma. A będą? Może, jak Warszawa przyśle
Nóż się w kieszeni otwiera - ja chyba drugi raz nie dam się nabrać. Niech teraz inni się nacinają. Ech, nasze PTTK.....
Przykład z ostatnich miesięcy. Wyznakowaliśmy z kolegą ponad 50 kilometrów szlaku. Farby, pedzle, mapy, przejazdy wyniosły nas prawie po 300 zł na osobę. Może to i nie dużo, ale dla nas sporo. Miały być pieniądze zaraz po odebraniu szlaku. I co? Ano nic - pieniędzy nie ma. A będą? Może, jak Warszawa przyśle
Nóż się w kieszeni otwiera - ja chyba drugi raz nie dam się nabrać. Niech teraz inni się nacinają. Ech, nasze PTTK.....
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: ~Robert Manes
Data: 2002-12-13 00:00:00
Drogi kolego masz w pewnym sensie rację. Jednak nie jest to tylko problem pieniędzy. Znam przypadek, gdy pieniądze na farby itd. były, jednak brakowało chęci znakarza. Rozumiem, że nie mozna wymagać od człowieka żeby pracował za darmo, ale PTTK zrzesza pasjonatów, nikt nie zmusza do zapisywania. Jeśli znakarz jest członkiem PTTK, to mógłby chyba zrobić coś społecznie, nieprawdaż? Ogólnie zgadzam się, że sytuacja nie nastawia optymistycznie, a samorządy patrzą tylko gdzie by tu obciąć wydatki- nie jest to całkiem wina organizacji.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2002-12-13 00:00:00
Witam!!!
Jest to zupełnie nie wina organizacji. Umowy na dofinansowanie znakowania szlaków z Ministerstwem Gospodarki zostały już dawno podpisane, a nawet rozliczone. A pieniędzy przyszła bardzo niewielka część.
Już tak jest od kilku lat, że pieniądze na zadanie zlecone dostaje się po jego wykonaniu i rozliczeniu. Absurd!
Jest to zupełnie nie wina organizacji. Umowy na dofinansowanie znakowania szlaków z Ministerstwem Gospodarki zostały już dawno podpisane, a nawet rozliczone. A pieniędzy przyszła bardzo niewielka część.
Już tak jest od kilku lat, że pieniądze na zadanie zlecone dostaje się po jego wykonaniu i rozliczeniu. Absurd!
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Waldek
Data: 2002-12-14 00:00:00
Wiem doskonale, co to znaczy działać społecznie. Zrobiłem już stosunkowo wiele, zorganizowałem ileś tam rajdów, imprez, itp., angażowałem się w dziesiątki akcji i co z tego?
Przyznam Ci się, że gadki typu "Drogi Kolego, PTTK to organizacja społeczna i działaj społecznie" zaczynają mnie mierzić. Poza tym ja zainwestowałem sporo pieniędzy i to nie są Twoje pieniądze, ale moje.
Przyznam Ci się, że gadki typu "Drogi Kolego, PTTK to organizacja społeczna i działaj społecznie" zaczynają mnie mierzić. Poza tym ja zainwestowałem sporo pieniędzy i to nie są Twoje pieniądze, ale moje.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2002-12-14 00:00:00
To prawda - trochę (nie casłkiem) przyznaję rację Waldkowi. Nie jest bardzo istotne to, że PTTK jest organizacją społeczną, a to że umowa była taka, że za znakowanie jednak jakieś tam pieniądze będą. I tu go rozumiem.
Ale Waldku - z drugiej strony z tego co wiem, to te pieniądze po prostu nie przyszły z MG. I chyba tu leży problem.
Nie wszystko jest zawsze winą PTTK.
Ale Waldku - z drugiej strony z tego co wiem, to te pieniądze po prostu nie przyszły z MG. I chyba tu leży problem.
Nie wszystko jest zawsze winą PTTK.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: ~Mikki
Data: 2002-12-19 00:00:00
Jakbyscie musieli poprawiac 3 razy szlak to tez by sie wam odechcialo. a to dlatego ze zle zostaly zinterpetowane zasady znakowania i rzekomo nie mozna bylo malowac znakow na slupach.... ale przeciez byla mowa o slupach wysokiego napiecia (te wielkie jakby ktos nie skumal) a ow gosciu zamalowal wszystkie znaki na slupach - nie dosc ze swoje to jeszcze innych szlakow na wspolnych odcinkach. a nowe znaki pomalowal w jakis chaszczach gdzie trzebaby stac ze 1,5 m aby zobaczyc ze tam jest szlak... po prostu nawet za bardzo wykfalifikowani znakarze sa gorsi o takich co przynajmniej sie staraja. A co do forsy - jakos z tym nie bylo problemu
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: ~MIchał A.
Data: 2002-12-20 00:00:00
Bo nie wystarczy być wykfalifikowanym znakarzem, powinno się być jeszcze praktykującym turystą (pieszym lub rowerowym), wtedy dopiero można znakować tak, aby inni turyści mieli z tych znaków jakiś pożytek.
Pozdrawiam
Michał A.
Pozdrawiam
Michał A.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: ~andrew
Data: 2002-12-23 00:00:00
a ja bym z checia wlaczyl sie w znakowanie, bo prawde mowiac jestem w PTTK juz ladnych pare lat, a jeszcze nic tak na dobra sprawe nie robilem... spolecznie . czy trzeba miec do tego jakies specjalne kwalifikacje? w jaki sposob mozna przylaczyc sie do tej akcji?
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2002-12-23 00:00:00
Witam!!!
W dużym skrócie wygląda to tak, że najpierw musisz skończyć kurs znakarski, a potem zgłosić się do oddziału, które takie szlaki znakuje.
W praktyce musisz się zdecydować jakie szlaki chcesz znakować, znaleźć najbliższy Ci oddział, który się tym zajmuje, a oni powiedzą Ci co dalej.
Powodzenia!
W dużym skrócie wygląda to tak, że najpierw musisz skończyć kurs znakarski, a potem zgłosić się do oddziału, które takie szlaki znakuje.
W praktyce musisz się zdecydować jakie szlaki chcesz znakować, znaleźć najbliższy Ci oddział, który się tym zajmuje, a oni powiedzą Ci co dalej.
Powodzenia!
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-01-03 17:11:10
Witam!
Cała ta dyskusja jest trochę dziwna.
Praca społeczna to nie to samo co dofinansowywanie PTTK i społeczeństwa przez działaczy. Działacz powinien pracować za darmo, a nie płacić za materiały i dojazdy.
Znakuję szlaki od 1969 r. i wiele lat robiłem to społecznie. Na szczęście mój oddział PTTK zabezpieczał zaliczki dla znakarzy. Teraz PTTK jest papierowym smokiem z tysiącami członków, miejsc noclegowych i konsumpcyjnych, ale bez pieniędzy, pracowników z prawdziwego zdarzenia i strukturą organizacyjną sięgającą pamięcią króla Ćwieczka. Wielu tzw. działaczy to osoby, których kompetencje kończą się na zorganizowaniu kawy na najbliższe zebranie. Przeciętnemu znakarzowi trudno przebrnąć przez nieudolne sito biurokratyczne, dla którego jakakolwiek praca wymagająca zobowiązań finansowych jest zagrożeniem. Na szczęście są wyjątki, ale dlaczego tylko wyjątki?
Jeżeli znakowanie szlaków ma mieć sens, to znakarze powinni mieć dobre przeszkolenie, a potem konfort zwrotu kosztów natychmiast po odebraniu pracy. Ale skąd brać zaliczki, jeżeli PTTK nie ma pieniędzy? Jak szkolić, skoro instrukcja znakarska jest śmietnikiem ogólnikowych sloganów, a na szkolenie nie ma praktycznie pieniędzy innych, niż wpłacanych przez kandydatów na znakarzy. Zdaniem naszych szanownych Władz (państwowych) na znakowaniu przecież się zarabia, a więc szkoleń nie można dotować, chyba że dotyczą aktualnie bezrobotnych! Z takich tłumaczeń wynika, że Władzom faktycznie nie zależy na tym, aby szlaki były bezpieczne - niech PTTK męczy się samo, jeżeli chce.
Przez 24 lata byłem członkiem Okręgowej i Wojewódzkiej KTP ds. szlaków, starając się - w miarę możliwości - opiekować znakarzami. zrezygnowałem, gdy - po reorganizacjach - odmówiono mi zwrotu kosztów za znakowanie. Teraz nikt nie opiekuje się znakarzami, nikt im niczego nie obiecuje, a nawet wręcz przeciwnie zapowiada, że znakarz może zostać wpuszczony w maliny przez swoją Organizację.
Zupełnie inaczej podchodzi do spraw szlaków ogranizacja Greenways - w Polsce Fundacja Partnerstwo dla Środowiska (http://www.epce.org.pl/), która robi mało szlaków, ale stara się to robić fachowo, zatrudniając pracownika.
Ażeby nie zostać bezrobotnym, postanowiłem zostać zawodowym znakarzem i - o dziwo - chyba się udało. Wielu działaczy nadal patrzy na mnie podejrzanie. Co prawda przerzuciłem się na szlaki rowerowe (nie będę napraszać ażeby ktoś dał mi robotę przy szlakach pieszych), ale udało mi się przekonać władze samorządowe wielu gmin, że warto to robić z głową. Nie jestem sam - zapraszam na stronę Klubu Znakarzy Tras Turystycznych www.kztt.prv.pl/.
Pozdrowienia dla wytrwałych!
Cała ta dyskusja jest trochę dziwna.
Praca społeczna to nie to samo co dofinansowywanie PTTK i społeczeństwa przez działaczy. Działacz powinien pracować za darmo, a nie płacić za materiały i dojazdy.
Znakuję szlaki od 1969 r. i wiele lat robiłem to społecznie. Na szczęście mój oddział PTTK zabezpieczał zaliczki dla znakarzy. Teraz PTTK jest papierowym smokiem z tysiącami członków, miejsc noclegowych i konsumpcyjnych, ale bez pieniędzy, pracowników z prawdziwego zdarzenia i strukturą organizacyjną sięgającą pamięcią króla Ćwieczka. Wielu tzw. działaczy to osoby, których kompetencje kończą się na zorganizowaniu kawy na najbliższe zebranie. Przeciętnemu znakarzowi trudno przebrnąć przez nieudolne sito biurokratyczne, dla którego jakakolwiek praca wymagająca zobowiązań finansowych jest zagrożeniem. Na szczęście są wyjątki, ale dlaczego tylko wyjątki?
Jeżeli znakowanie szlaków ma mieć sens, to znakarze powinni mieć dobre przeszkolenie, a potem konfort zwrotu kosztów natychmiast po odebraniu pracy. Ale skąd brać zaliczki, jeżeli PTTK nie ma pieniędzy? Jak szkolić, skoro instrukcja znakarska jest śmietnikiem ogólnikowych sloganów, a na szkolenie nie ma praktycznie pieniędzy innych, niż wpłacanych przez kandydatów na znakarzy. Zdaniem naszych szanownych Władz (państwowych) na znakowaniu przecież się zarabia, a więc szkoleń nie można dotować, chyba że dotyczą aktualnie bezrobotnych! Z takich tłumaczeń wynika, że Władzom faktycznie nie zależy na tym, aby szlaki były bezpieczne - niech PTTK męczy się samo, jeżeli chce.
Przez 24 lata byłem członkiem Okręgowej i Wojewódzkiej KTP ds. szlaków, starając się - w miarę możliwości - opiekować znakarzami. zrezygnowałem, gdy - po reorganizacjach - odmówiono mi zwrotu kosztów za znakowanie. Teraz nikt nie opiekuje się znakarzami, nikt im niczego nie obiecuje, a nawet wręcz przeciwnie zapowiada, że znakarz może zostać wpuszczony w maliny przez swoją Organizację.
Zupełnie inaczej podchodzi do spraw szlaków ogranizacja Greenways - w Polsce Fundacja Partnerstwo dla Środowiska (http://www.epce.org.pl/), która robi mało szlaków, ale stara się to robić fachowo, zatrudniając pracownika.
Ażeby nie zostać bezrobotnym, postanowiłem zostać zawodowym znakarzem i - o dziwo - chyba się udało. Wielu działaczy nadal patrzy na mnie podejrzanie. Co prawda przerzuciłem się na szlaki rowerowe (nie będę napraszać ażeby ktoś dał mi robotę przy szlakach pieszych), ale udało mi się przekonać władze samorządowe wielu gmin, że warto to robić z głową. Nie jestem sam - zapraszam na stronę Klubu Znakarzy Tras Turystycznych www.kztt.prv.pl/.
Pozdrowienia dla wytrwałych!
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: ~Mirek
Data: 2003-01-04 10:57:23
wiem jedno, w Tychach juz nikt nie chce słyszeć o znakowaniu ;-( po całych tych przejściach, straszeniem sądem itp.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-01-06 19:12:17
Nie wspomniałem wcześnij, że szlakami rowerowymi zainteresowałem się poważniej po spotkaniu z Dyrektorem Biura Śląskiego Związku Gmin i Powiatów w Katowicach (wówczas jeszcze Związku Gmin Górnego Śląska), który snuł wizje Śląskiej Sieci Tras Rowerowych. Jako PTTK mieliśmy zapewnić ludzi do roboty, a Związek miał starać się o pieniądze. O ludzi jakoś się postaraliśmy, zrobiliśmy kurs znakarski, który ukończyło 40 osób. Najaktywniejsi byli koledzy z Tychów. Z jednej strony okazało się, że Związek Gmin nie panuje nad sytuacją i niczego nie załatwił, a z drugiej strony Oddział PTTK, który otrzymał na część prac dotację z ZG przywłaszczył ją sobie i nie zamierza wypłacać pieniędzy znakarzom (przez grzeczność nie wymienię nazwy Oddziału i jego prezesa). I tak koledzy z Tychów zniechęcili się do dalszej pracy, a następni nie zamierzają iść w ich ślady. Przy okazji dziwię się, że szanowny ZG toleruje tą sytuację. Obecna sytuacja dała osobom nieprzychylnym argument, że PTTK należy odsunąć od spraw szlaków.
Prezes Oddziału powinien być wezwany "na dywanik" i wytłumaczyć się, dlaczego dotacja celowa na znakowanie szlaków rozpłynęła się, a w przypadku odmowy Zarząd Oddziału wypadałoby zawiesić i powołać Zarząd Komisaryczny. Widocznie jest to za duży wysiłek dla ZG.
Prezes Oddziału powinien być wezwany "na dywanik" i wytłumaczyć się, dlaczego dotacja celowa na znakowanie szlaków rozpłynęła się, a w przypadku odmowy Zarząd Oddziału wypadałoby zawiesić i powołać Zarząd Komisaryczny. Widocznie jest to za duży wysiłek dla ZG.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Andrzej S.
Data: 2003-01-08 23:06:23
Szanowny Piotrze!
Zarzucasz ZG PTTK, że nic w tej sprawie nie robi i toleruje sytuację? Przecież ZG to nie Wielki Brat i skąd ma wiedzieć co się dzieje w Oddziale tyskim, gliwickim i jeszcze innym... Czemu nie wymienisz nazwiska i nazwy oddziału, który wziął pieniądze za oznakowanie szlaku (nota bene niezgodnie z instrukcją) i nie rozliczył sie ze znakarzami?
Zarzucasz ZG PTTK, że nic w tej sprawie nie robi i toleruje sytuację? Przecież ZG to nie Wielki Brat i skąd ma wiedzieć co się dzieje w Oddziale tyskim, gliwickim i jeszcze innym... Czemu nie wymienisz nazwiska i nazwy oddziału, który wziął pieniądze za oznakowanie szlaku (nota bene niezgodnie z instrukcją) i nie rozliczył sie ze znakarzami?
A.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Andrzej S.
Data: 2003-01-08 23:17:07
Czy ktoś ma może cennik prac znakarskich na szlakach rowerowych. Odpowiednie zarządzenie dla szlaków piszych jest w tym serwisie, dla rowerowych niestety nie znalazłem.
rgtk@poczta.onet.pl
rgtk@poczta.onet.pl
A.
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-01-09 09:47:42
I nie znajdziesz...
W roku 2002 po prostu takie się nie pojawiło i obowiązuje wciąż stare zarządzenie Sekretarza Generalnego z roku 2001, którego treści niestety nie ma (i stąd jego brak na stronie).
W roku 2002 po prostu takie się nie pojawiło i obowiązuje wciąż stare zarządzenie Sekretarza Generalnego z roku 2001, którego treści niestety nie ma (i stąd jego brak na stronie).
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-01-09 09:50:57
> obowiązuje wciąż stare zarządzenie Sekretarza Generalnego z roku 2001,
> którego treści niestety nie ma
Łukasz, czy dobrze zrozumiałem że obowiązuje coś czego treść jest nieznana??? )))
> którego treści niestety nie ma
Łukasz, czy dobrze zrozumiałem że obowiązuje coś czego treść jest nieznana??? )))
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-01-09 09:58:34
> Łukasz, czy dobrze zrozumiałem że obowiązuje coś czego treść jest nieznana??? )))
Prawie dobrze...
Obowiązuje coś, czego treść jest MNIE nie znana.
Prawie dobrze...
Obowiązuje coś, czego treść jest MNIE nie znana.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Kuba
Data: 2003-01-09 11:49:42
"czego nie znam, tego nie ma" (!!!)
Apeluję do właściwych czynników o ukrócenie już niejednokrotnie piętnowanej arogancji Administratora, będącej bezsprzecznie jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla przyszłości Towarzystwa!
A hoj z przygodą!
Dotknięty Członek
Apeluję do właściwych czynników o ukrócenie już niejednokrotnie piętnowanej arogancji Administratora, będącej bezsprzecznie jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla przyszłości Towarzystwa!
A hoj z przygodą!
Dotknięty Członek
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-01-09 12:29:50
Co najmniej dla Towarzystwa. Ja sądzę, iż podważa to również podstawy bezpieczeństwa Państwa. ))
Ten Co Dotknął Członka
Ten Co Dotknął Członka
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-01-09 23:42:52
Odpowiedź dla: Andrzej [80.49.86.82]
Data: 2003-01-08 23:06:23
Szanowny Piotrze!
Zarzucasz ZG PTTK, że nic w tej sprawie nie robi i toleruje sytuację? Przecież ZG to nie Wielki Brat i skąd ma wiedzieć co się dzieje w Oddziale tyskim, gliwickim i jeszcze innym... Czemu nie wymienisz nazwiska i nazwy oddziału, który wziął pieniądze za oznakowanie szlaku (nota bene niezgodnie z instrukcją) i nie rozliczył sie ze znakarzami?
Zgadza się, że zarzucam ZG, iż nic nie robi. ZG to nie Wielki Brat, ale grupa ludzi rozgarniętych, którzy powinni wiedzieć, czy dotacja na szlaki została wydana właściwie i wyegzekwować od dotowanego to co się należy. Rozdawanie pieniędzy bez kontroli nie przystoi tak poważnej i szacownej organizacji.
Nie wymieniam nazwy Oddziału, który w tym przypadku nawalił, ponieważ dyskusja o przyszłości szlaków nie powinna ograniczać się do osobistych porachunków.
Przy okazji należałoby coś wyjaśnić. Nie można było wykonać szlaków niezgodnie z instrukcją z dwóch przyczyn. Po pierwsze instrukcja znakarska jest dziurawa jak sito i wielu przypadków wymagających oznakowania w ogóle nie przewiduje. Znakarz może tylko improwizować na podstawie swoich doświadczeń. Ponownie polecam stronę www.kztt.prv.pl/ z projektem nowej instrukcji znakarskiej dla szlaków kolarskich. Po drugie polskie przepisy pozwalają, ażeby szlaki wykonywali wszyscy, którzy mają na to ochotę. I niestety wykonują! Co gorsza, nie obowiązuje ich żadna instrukcja i żadne zasady. Przypadkiem niektóre z nich powstały tam, gdzie były planowane nasze szlaki. Jeden z cwaniaków przekonał kilka instytucji, że wszystkie szlaki powinny być czarne, bo tak jest dla niego taniej. ZG PTTK jak zwykle nie jest Wielkim Bratem i nie protestuje publicznie przeciwko takim praktykom i wyrzucaniu społecznych pieniędzy. Niech sobie jakiś PR pogada, aż mu się znudzi.
Po trzecie (miały być dwie przyczyny) żaden szlak nie został dokończony z powodu odcięcia znakarzy do pieniędzy. Zamiast 14 szlaków wykonano kawałki 3 szlaków rowerowych ze znakami malowanymi, na których nie ustawiono znaków metalowych, drogowskazów i tablic informacyjnych. Kawałki 4 szlaków sfinansowały w całości gminy.
A pro po cennika. Koledzy wygrali przetarg na malowanie szlaku rowerowego po 11 zł za znak – dwukrotne malowanie białego tła i jednokrotne rowerków i pasków lub strzałek. Łącznie 103 znaki za 1133 zł. Razem 10 dniówek i 6 wyjazdów na odległość 40 km. Ledwo starczyło na materiały i dojazdy, a stawka była bardzo wysoka – przy trasie 5,8 km wyszło 195 zł/km. Zastanawiają się, czy stać ich na tego typu „zarobek”. Ciekawe, jak wiążą koniec z końcem użytkownicy cenników PTTK! Trochę lepiej wyszedł podwykonawca znaków metalowych – drogowskazów i tablic informacyjnych. Na znakach prawie nic nie zarobił, ale na szczęście do przetargu ktoś dopisał dobrze wycenione wandaloodporne ławki.
Buszując po internecie zauważyłem, że światowym standardem szlaku turystycznego jest świadczenie przez jego organizatora kompletu usług, umożliwiających np. zamówienie wczasów wędrownych. Ciekawe jaki procent naszych szlaków PTTK potencjalnie spełnia ten warunek? Na wielu szlakach możliwy jest tylko nocleg pod chmurką. Niektóre są trudne do osiągnięcia z uwagi na likwidację linii kolejowych i brak innej komunikacji publicznej. Z uwagi na Prawo o ruchu drogowym szlaki rowerowe często zaczynają się tam, gdzie kończy się asfalt i służą tylko nielicznym wtajemniczonym.
Uwaga Moderatora
Uprzejmię proszę o odpowiadanie bezpośrednio na cytowaną wiadomość, aby nie powstawał bałagan w wątku. Poprawiłem położenie wiadomości.
Łukasz Aranowski
Data: 2003-01-08 23:06:23
Szanowny Piotrze!
Zarzucasz ZG PTTK, że nic w tej sprawie nie robi i toleruje sytuację? Przecież ZG to nie Wielki Brat i skąd ma wiedzieć co się dzieje w Oddziale tyskim, gliwickim i jeszcze innym... Czemu nie wymienisz nazwiska i nazwy oddziału, który wziął pieniądze za oznakowanie szlaku (nota bene niezgodnie z instrukcją) i nie rozliczył sie ze znakarzami?
Zgadza się, że zarzucam ZG, iż nic nie robi. ZG to nie Wielki Brat, ale grupa ludzi rozgarniętych, którzy powinni wiedzieć, czy dotacja na szlaki została wydana właściwie i wyegzekwować od dotowanego to co się należy. Rozdawanie pieniędzy bez kontroli nie przystoi tak poważnej i szacownej organizacji.
Nie wymieniam nazwy Oddziału, który w tym przypadku nawalił, ponieważ dyskusja o przyszłości szlaków nie powinna ograniczać się do osobistych porachunków.
Przy okazji należałoby coś wyjaśnić. Nie można było wykonać szlaków niezgodnie z instrukcją z dwóch przyczyn. Po pierwsze instrukcja znakarska jest dziurawa jak sito i wielu przypadków wymagających oznakowania w ogóle nie przewiduje. Znakarz może tylko improwizować na podstawie swoich doświadczeń. Ponownie polecam stronę www.kztt.prv.pl/ z projektem nowej instrukcji znakarskiej dla szlaków kolarskich. Po drugie polskie przepisy pozwalają, ażeby szlaki wykonywali wszyscy, którzy mają na to ochotę. I niestety wykonują! Co gorsza, nie obowiązuje ich żadna instrukcja i żadne zasady. Przypadkiem niektóre z nich powstały tam, gdzie były planowane nasze szlaki. Jeden z cwaniaków przekonał kilka instytucji, że wszystkie szlaki powinny być czarne, bo tak jest dla niego taniej. ZG PTTK jak zwykle nie jest Wielkim Bratem i nie protestuje publicznie przeciwko takim praktykom i wyrzucaniu społecznych pieniędzy. Niech sobie jakiś PR pogada, aż mu się znudzi.
Po trzecie (miały być dwie przyczyny) żaden szlak nie został dokończony z powodu odcięcia znakarzy do pieniędzy. Zamiast 14 szlaków wykonano kawałki 3 szlaków rowerowych ze znakami malowanymi, na których nie ustawiono znaków metalowych, drogowskazów i tablic informacyjnych. Kawałki 4 szlaków sfinansowały w całości gminy.
A pro po cennika. Koledzy wygrali przetarg na malowanie szlaku rowerowego po 11 zł za znak – dwukrotne malowanie białego tła i jednokrotne rowerków i pasków lub strzałek. Łącznie 103 znaki za 1133 zł. Razem 10 dniówek i 6 wyjazdów na odległość 40 km. Ledwo starczyło na materiały i dojazdy, a stawka była bardzo wysoka – przy trasie 5,8 km wyszło 195 zł/km. Zastanawiają się, czy stać ich na tego typu „zarobek”. Ciekawe, jak wiążą koniec z końcem użytkownicy cenników PTTK! Trochę lepiej wyszedł podwykonawca znaków metalowych – drogowskazów i tablic informacyjnych. Na znakach prawie nic nie zarobił, ale na szczęście do przetargu ktoś dopisał dobrze wycenione wandaloodporne ławki.
Buszując po internecie zauważyłem, że światowym standardem szlaku turystycznego jest świadczenie przez jego organizatora kompletu usług, umożliwiających np. zamówienie wczasów wędrownych. Ciekawe jaki procent naszych szlaków PTTK potencjalnie spełnia ten warunek? Na wielu szlakach możliwy jest tylko nocleg pod chmurką. Niektóre są trudne do osiągnięcia z uwagi na likwidację linii kolejowych i brak innej komunikacji publicznej. Z uwagi na Prawo o ruchu drogowym szlaki rowerowe często zaczynają się tam, gdzie kończy się asfalt i służą tylko nielicznym wtajemniczonym.
Uwaga Moderatora
Uprzejmię proszę o odpowiadanie bezpośrednio na cytowaną wiadomość, aby nie powstawał bałagan w wątku. Poprawiłem położenie wiadomości.
Łukasz Aranowski
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-04-05 16:11:18
Przejrzałem całą treść niniejszego wątku i stwierdziłem, że pomimo upływu 3 miesięcy właściwie nic się nie zmieniło.
Cennika za znakowanie tras rowerowych jak nie było tak nie ma. ZG chyba się go wstydzi i boi zamieścić. Nowego też nikt nie opracował, a sezon już się rozpoczął.
Koledzy skarżyli się, że nie dostali zwrotu pieniędzy za znakowanie. Pomimo tego, że sprawa jest honorowa, jakoś nikt ich za to nie przeprosił i nie napisał, że pieniądze już wypłacił. Nawet nie napisał, że w ogóle zamierza je wypłacić.
Szanowny ZG! trzymać tak dalej, a za kilka lat nikt nie będzie nas traktować poważnie. Nie wystarczy, że wysilać się będą tylko szeregowi działacze. Trochę wysiłku musi też włożyć ZG i jego komisje.
Pozdrowienia
Piotr
Cennika za znakowanie tras rowerowych jak nie było tak nie ma. ZG chyba się go wstydzi i boi zamieścić. Nowego też nikt nie opracował, a sezon już się rozpoczął.
Koledzy skarżyli się, że nie dostali zwrotu pieniędzy za znakowanie. Pomimo tego, że sprawa jest honorowa, jakoś nikt ich za to nie przeprosił i nie napisał, że pieniądze już wypłacił. Nawet nie napisał, że w ogóle zamierza je wypłacić.
Szanowny ZG! trzymać tak dalej, a za kilka lat nikt nie będzie nas traktować poważnie. Nie wystarczy, że wysilać się będą tylko szeregowi działacze. Trochę wysiłku musi też włożyć ZG i jego komisje.
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: Znakowanie? Nie, dziękuję!
Autor: Andrzej S.
Data: 2003-04-08 14:12:58
Ignorowanie tego wątku jakoś dziwnie się łączy z ignorowaniem moich pytań o cennik. Zapytałem więcej niż 72 godziny temu, potem jeszcze raz zapytałem, a potem trzeci raz zapytałem. )) I czekam i czekam.
A.