wyrzucenie ze schroniska

W sobote(3 lipca) wybraliśmy sie z kolegami i koleżankami do schroniska na skrzycznym. postanowilismy ze po sesji pójdziemy i sobie odpoczniemy. Postanowilismy ze wieczorem bedziemy wracac do domu. niestety późnym popołudniem zaczęła panować straszliwa burza. Widoczność zmalała chyba do 7 metrów. Więc chcielismy to przeczekac w schronisku na stołówce. W pewnej chwili podszedł do nas kierownik schroniska i zapytał, czy zostajemy na noc bo jeśli zostajemy to musimy zapłacić za noc. Zapytaliśmy go czy możemy zostać na stołówce, gdyż niektórzy z nas nie mieli pieniędzy. On odpowiedział, że możemy zostać tylko wtedy jeżeli zapłacimy za stołówke. Zarządał od nas 50 zł. Ci z nas którzy nie mieli pieniędzy musieli opuścić schronisko, wśród nich bylem ja. Postanowiliśmy, że przenocujemy sobie pod "dachem" na przeciwko schroniska. Kiedy juz wyciągnęliśmy śpiwory (zawsze je nosimy w góry w razie gdybyśmy sie znaleźli w takiej sytuacji jak w sobte) kolega chciał zawołać drugiego kolegę który zszedł nieco niżej w poszukiwaniu noclegu. Usłyszeliśmy wtedy głosy skierowane do nas ze schroniska. To byli koledzy syna właściciela, tzw. "dresiarze". Zaczęli nas strasznie przedrzeźniać i zaczęły sie"spypać" w naszym kierunku obelgi typu: "pedały, geje, ćpuny itp." po pewnym czasie zeszli do nas. Było ich 8 (nas 2 ponieważ kolega poszedł niżej). Niestety kolega wylądował na ziemi z przestawioną szczęką ja natomiast zostałem troszke mniej poturbowany. Obelgi skierowane do nas "sypały" sie dalej. Po pewnym czasie weszli do schroniska. Postanowiliśmy że zaczniemy schodzić na dół. W nocy,w deszczu, pobici zabłądziliśmy w lesie. Do miejscowości pod skrzycznym dotarliśmy wczesnym rankiem. Kolega postanowił, że jeżeli go szczęka nie przestanie boleć do poniedziałku to pójdzie do lekarza. W poniedziałek szczęka niestety bolała jeszcze bardziej. Poszedł do lekarza i okazało się, że jest złamana. Oczywiście w tym momencie zadzwoniliśmy do kierownika i przedstawiliśmy mu sytuację. Wyrzucenie z tego schroniska zdażyło sie nam po raz drugi. Na skrzycznym co roku organizowana jest nieoficjalna impreza pt. "zakończenie lata" 2 lata temu poszliśmy tam i sytuacja była bardzo podobna (chodzi o stołówke),"dresiarzy nie było" także wyszliśmy w burze. Chciałbym ostrzec wszystkich kto ma zamiar wybrać się do schroniska na skrzycznym gdyż koledzy syna właściciela ponoć często tam zagladaja(wyjeżdżają wyciągiem i udają wielkich miłośników gór, urządzaja sobie impreze w schronisku spozywają alkohol a później łamia szczęki ludziom którzy starają sie zrobić cos dla gór (kilka razy sprzataliśmy szlak na skrzyczne bezinteresownie). Co nas za to spotyka??? Mam nadzieje, ze ktoś zareaguje na ten list.

Ludzie nie WCHODŹCIE DO SCHRONISKA NA SKRZYCZNYM BO WAS "DRESIARZE OBIJĄ". Z tym trzeba walczyć!!! pozdrawiam wszystkich prawdziwych miłośników gór

to co Cię spotkało nie nadaje się niestety do komentowania

Przy okazji dziękuję za skorzystanie z formularza skargi na schronisko
http://akademik.ktg.pttk.pl/roznosci_uwagi.html

Trafia ona do Zarządu Majątkiem ZG PTTK, jednego z wiceprezesów oraz na adres ogólny ZG.

Takie wydarzenia koniecznie należy nagłaśniać.

pzdr.
Tomek D

>http://akademik.ktg.pttk.pl/roznosci_uwagi.html

Korzystając z okazji :-P

Chciałem sie spytac co z moja skargą.

Wpisywałem ją do formularza w listopadzie.

Potem podobno pojawiły sie jakieś problemy techniczne więc powtorzyłem wpis.

Szczegóły sprawy w wątku "Gorczańskie schroniska" http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=6828

Pozdrawiam
Regent

Rozumiem że nie dostałeś żadnej zwrotnej odpowiedzi z ZG?
no cóż nieładnie ze strony ZG

pzdr.
Tomek D

>Rozumiem że nie dostałeś żadnej zwrotnej odpowiedzi z ZG?

No własnie, nie dostałem

Pzdr
Regent

o ranyyyyy.....
a ja się ostatnio bulwersowałam, że Markowe są obwieszone informacjami o płaceniu za wszystko, że wrzątek za złotówkę, że nie udzielają rabatu pttk, że zmoknięci ludzie czekają w zimnym holu, aż będzie można wejść do cieplutkiej jadalni...
w porównaniu z powyższym, było nam przecież jak w siódmym niebie.....
pozdrawiam
go

Nie udzielają rabatu ?? a to przypadkiem nie jest złamaniem umowy z PTTK . Czy tez to czy udzielaj azależy tylko od widzimisie dzierżawcy.

Jeśli Ci nie udzielono rabatu na Markowych Szczawinach to zechciej to opisać tutaj:

http://akademik.ktg.pttk.pl/roznosci_uwagi.html

i podaj jak najwiecej szczegółów.
pzdr.
Tomek D

W latach siedemdziesiątych byłem świadkiem, jak pracowniczka biura oddziału uderzyła działacza, nabijając mu siniaka. Zgodnie z kodeksem pracy została zwolniona ze skutkiem natychmiastowym, mimo że sama wychowywała małoletnie dzieci. Czy ZG zwolni ze skutkiem natychmiastowym ajenta schroniska na Skrzycznem? Przecież odpowiada osobiście za porządek w obrębie schroniska, a to jego ludzie obili turystę.

dzięki wam wielkie za zjednoczenie sie z nami Dzisiaj po poludniu dostałem odpowiedź z zarządui pisza, ze wyciągną konsekwencjetakie rzeczy nie mogą sie dziac nigdzie a co dopiero w górach gdzie przecież idziemy sobie odpoczącjeszcze raz dzieki
Pozdrawiam wszystkich "górali"

No własnie, nie dostałem

Jeżeli chcesz dostac odpowiedź z ZG to wyslij to do POT (Polska Organizacja Turystyczna); oni im to przesla faksem(w dobie poczty elektronicznej).Sprawdzone osobiscie!!!

Mirek "Pieszy" Przychodzeń

Trochę jest już za późno, ale takie wydarzenia należy zgłaszać na policji. Ta hołota tam została i prawdopodobnie dalej będzie zagrażała turystom niezależnie czy będą chcieli nocować czy nie. Pisanie skarg jest jak najbardziej uzasadnione, ale bandytami powinni zajmować się policjanci.

sprawa od razu poszła na policje lecz znając polskie będzie sie to ciągnąc pół roku

Nocowałem tam podczas Bożego ciała i kierownik był pijany i żądał przedpłaty za pobyt chociaż nie wiedzieliśmy jak długo tam pozostaniemy. Nie mam zamiaru tam się wybierać i innym też to odradzam !!! Drogo i pijacko !!!

Za takie numery PTTK powinno zaraz interweniować w postaci wypowiedzenia umowy dzierżawy i tyle.Schronisko na swój wizerunek musi pracować wiele lat a byle idota jakim często bywa dzierżawca z przypadku wyłoniony na przetargu potrafi załatwić wszystko w ciagu jednego sezonu.Zdrów.

to chamstwo jak mozna wyrzucić turystę ze schroniska to jest skandal jak byłem tam w zeszłym roku to sprzedawano tam alkohol nietrzeżwym osobą i tym sie cieszyli to jest skandal kierownictwo tego schroniska powinno zostac zmienione ale kto to zrobi jak się boją pozdrawiam prawdziwych turystów i miłosników gór