Tematyka ogólna
sprawa karna w sądzie
wszystkich wiadomości w wątku: 65
data najnowszej wiadomości: 2004-08-03
Temat: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-06-18 16:53:42
Jaki finał powinna mieć sprawa wytoczenia procesu karnego przez prezesa oddziału czlonkowi PTTK, procesu przegrnego przez prezesa? Prezes jest także członkiem ZG PTTK?
Czy ZG powinien byc powiadomiony o takim zdarzeniu?
Czy niejeko "z urzędu" nie powinien zainteresowac się sprawą?
W.Hoffmann
Czy ZG powinien byc powiadomiony o takim zdarzeniu?
Czy niejeko "z urzędu" nie powinien zainteresowac się sprawą?
W.Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Dudi
Data: 2004-06-18 17:17:01
a czy sprawa miala zwiazek z dzialalnoscia obu osob w PTTK?
Dudi
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~W Hoffmann
Data: 2004-06-18 17:34:57
Oczywiście.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-06-18 19:18:40
Rozumiem, że sąd w wyroku nie ograniczył praw publicznych przegranego, tzn. nie wydał zakazu pełnienia przez niego funkcji publicznych?
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-06-18 19:28:51
I chyba niczego nie sprzeniewierzył na szkodę PTTK?
A co zrobić z prezesem oddziału, który 40000 PLN dotacji Ministerstwa Gospodarki otrzymanej za pośrednictwem ZG PTTK przeznaczył na coś zupełnie innego?
A co zrobić z działaczami ZG PTTK, którzy o tym wiedzą? Czy takich ludzi warto zawiadamiać o czymkolwiek?
A co zrobić z prezesem oddziału, który 40000 PLN dotacji Ministerstwa Gospodarki otrzymanej za pośrednictwem ZG PTTK przeznaczył na coś zupełnie innego?
A co zrobić z działaczami ZG PTTK, którzy o tym wiedzą? Czy takich ludzi warto zawiadamiać o czymkolwiek?
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~W. Hoffmann
Data: 2004-06-18 19:30:43
Nie. Chodzi o aspekt etyczny. Czy prezes oddziału (oraz członek władz naczelnych PTTK) zamiast merytorycznie odnieść się do postawionych zarzutów (a zostało to nagłośnione w prasie, bo rozmowa z kimkolwiek z zarządu odziału to rozmowa dziada z obrazem), może obrazić się na szeregowego członka PTTK i skierować przeciw niemu sprawę karną do sądu. Zresztą wyszły z tego dwie sprawy i obydwie prezes przegrał. A to część uzasadnienia wyroku: "zarzut ten (chodziło o upublicznienie faktu, iż wydawnictwo zwiazane z działalnością oddziału było wydane przez firmę należącą do żony prezesa - przypis mój)okazał się prawdziwy i zdaniem sądu dobrze, że ujawniony fakt ujrzał światło dzienne. W interesie społecznym leży bowiem, aby takie fakty były ogólnie znane i każdy z członków PTTK (i nie tylko) mógł w ten sposób poszerzyć swój obraz osoby prezesa i ewentualnie starać się wyjaśnić tą sytuację." Publicznie prezes starał się poniżyć (w lokalnej prasie) szeregowego członka swojej organizacji. Noszę się z zamiarem skierowania do sądu koleżeńskiego tej sprawy. Wydaje mi się że powinienem - z racji pełnienia przez prezesa funkcji w ZG PTTK, uzupełnić informację, że chodzi o Oddział Szamotuły i prezesa Pawła Mordala.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-06-19 15:34:12
Sam fakt, że dla oddziału robiła coś firma żony prezesa nie jest naganny, jeżeli nie było to ronione potajemnie, a odpowiednie gremia stwierdziły dobrą jakość pracy przy odpowiednio krótkim terminie jej wykonania i rozsądnej cenie (najniższe ceny zazwyczaj nie dają najlepszych efektów).
Jeżeli prezes coś próbuje utajnić, to znaczy, że jest w tym jakiś kant na szkodę PTTK i działanie osoby, która to ujawniło jest jak najbardziej prawidłowe. Reakcja sądu była również jak najbardziej rozsądna i prawidłowa. Dalej nie wiadomo, czy zlecenie zostało wykonane prawidłowo. Załóżmy, że było, to znaczy, że prezes nie miał powodów do irytacji i jest lekko niezrównoważony psychicznie. Takie osoby i ich działania na pewno nie poprawiają wizerunku Towarzystwa i należy się zastanowić, czy powinny w nim pełnić odpowiedzialne i eksponowane stanowiska, takie jak prezes odddziału i członek zarządu ZG. Statut tego nie zabrania, a wzorując się na naszym Sejmie, etyka pracy społecznej mocno kuleje. Może warto pokazać, że jesteśmy trochę lepsi od reszty Polski?
Jeżeli prezes coś próbuje utajnić, to znaczy, że jest w tym jakiś kant na szkodę PTTK i działanie osoby, która to ujawniło jest jak najbardziej prawidłowe. Reakcja sądu była również jak najbardziej rozsądna i prawidłowa. Dalej nie wiadomo, czy zlecenie zostało wykonane prawidłowo. Załóżmy, że było, to znaczy, że prezes nie miał powodów do irytacji i jest lekko niezrównoważony psychicznie. Takie osoby i ich działania na pewno nie poprawiają wizerunku Towarzystwa i należy się zastanowić, czy powinny w nim pełnić odpowiedzialne i eksponowane stanowiska, takie jak prezes odddziału i członek zarządu ZG. Statut tego nie zabrania, a wzorując się na naszym Sejmie, etyka pracy społecznej mocno kuleje. Może warto pokazać, że jesteśmy trochę lepsi od reszty Polski?
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Grzesiek PoMaH
Data: 2004-06-20 19:02:16
"Dobry chłopak był
i mało pił" - tak wyglądał
i mało pił" - tak wyglądał
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~devasto
Data: 2004-06-24 09:19:04
hehe...ja znam zupelnie odwrotna sytuacje. czlonek pttk wytoczyl proces prezesowi oddzialu...prezes ja przegral...i to pare dni temu
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-06-24 10:40:29
W niektórych oddziałach pozywanie prezesa weszło do chlubnych tradycji urastając do miana nowej, świeckiej tradycji
pzdr.
Tomek D
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Krzyś
Data: 2004-06-24 16:30:38
Tak ale tylko do OSK albo do GSK a może by faktycznie rozwinąć ta tradycję
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~PTTK Szamotuły
Data: 2004-07-21 00:14:49
Paweł Mordal prawomocnie skazany przez Sąd!!!
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Grzegorz
Data: 2004-07-21 08:24:07
Jaki jest oficjalny wyrok w tej sprawie i czy w związku z tym Paweł Mordal może być dalej członkiem ZG PTTK i prezesem Oddziału PTTK?
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-07-22 10:56:29
Tak, naprawdę to sprawa tocząca się na forum ma dużo wcześniejszą tradycję i jest osobistą zemstą i rozrachunkiem kolegi Hoffmana z prezesem oddziału PTTK w Szamotułach. Sprawa sięga czasów, kiedy to Paweł Mordal był wicestarostą powiatu szamotulskiego i odpowiadał między innymi za promocję powiatu. W owym czasie o zlecenia starał się również kolega Hoffmann (wówczas jeszcze nie był członkiem PTTK). A powiaty wydawały wówczas dużo różnych ciekawych rzeczy. Hoffmann nie potrafił zagwarantować jakości produktu już w fazie wstępnej projektu (na etapie umowy), bo do dnia dzisiejszego jakość jego wytworów i cena nie są konkurencyjne. Jakiś czas później został członkiem PTTK - a został nim, bo liczył na zlecenia druku wydawnictw oraz znaczków rajdowych... Na pewno nie został członkiem tejże szanownej organizacji by uprawiac turystykę kwalifikowaną. Nie uczestniczy w ogóle w imprezach organizowanych przez PTTK!!! Niestety (dla kol. Wiesława) oddział PTTK załatwia te sprawy gdzie indziej. I to stało się również przyczyną konfliktu Kol. Wiesława i kol. Pawła. W związku z tym kol. Hoffmann rozpoczął swoją działalność destrukcyjną oddziału obrzucając prezesa oddziału, jego zarząd jak również inne władze odziału (OKR) różnymi zarzutami nie mającymi pokrycia... Prawdą jest natomiast co jest głównym zarzutem Hoffmana, że jedną z pozycji wydawanych przez oddział PTTK (a wydaje ich oddział trochę) prezes oddziału "przepuścił" przez prywatną firmę wydawniczą, której właścicielem jest jego żona. A zrobił to dlatego, że biegnący czas nie pozwolił na uzyskanie numeru ISBN dla tego wydawnictwa. Każdy kto trochę w tym siedzi wie co to jest numer ISBN. Jak zapewnia prezes i wskazują dokumenty, firma wydawnicza żony prezesa oddziału nie zarobiła na tym złotówki. Chciała tylko pomóc oddziałowi PTTK. W związku z prowadzoną działalnością destrukcyjną kol. Wiesław wielokrotnie przedstawiał swe stanowisko na łamach lokalnej prasy (a na rynku szamotulskim jest kilka tytułów). Zarzuty były absurdalne. Kol. Wiesławowi nie podobal się na przykład pęcherzyk powietrza w jego legitymacji członkowskiej PTTK, który dostał się pod folię podczas laminowania. Na łamach prasy również zarzucił prezesowi oddziału "przepuszenie" przez firmę wydawniczą żony prezesa oddziału jednego z wydawnictw. Zarzut ten był tak sformułowany, że sugerował fakt czerpania korzyści z tego faktu przez prezesa. Wówczas prezes oddziału zdecydował się odpowiedzieć na łamach prasy na zarzuty używając sformułowania, że mógłby kol. Hoffmanna posądzić o dolegliwości na tle psychicznym ale ponieważ nic mu nie wiadomo by kol. Wiesław chorował dlatego kieruje sprawę do Sądu. Hoffmann wystąpił z powództwem wzajemnym ... Otrzymali jakiegoś świeżego i mało doświadczonego sędziego i Mordal za to sformułowanie został uznany winnym znieważenia poprzez środki masowego przekazu. Śmiechu warte... Tak działają nasze sądy... Paweł Mordal nie od dziś jest działaczem PTTK, który kosztem swojego prywatnego czasu i pewnie środków ciężko pracuje na rzecz środowiska PTTK. Nie tylko na poziomie oddziału. Jest również przedstawicielem oddziału w strukturach wojewódzkich (Wielkopolska Korporacja Oddziałów) oraz centralnych (ZG PTTK) Niestety w PTTK znaleźli się ludzie, którzy nie uprawiają turystyki tylko uprawiają soją prywatną politykę. Do takich osób należy Hoffmann. Jawi mi się w tym momencie obraz burka podwórkowego (choć nie chciałbym ubliżyć w tym momencie mieszańcom) obszczekującego rasowego dużego psa. Myślę, że kolega Hoffmann powinien zacząć uprawiać najpierw turystykę a potem dopiero dyskutowac na jej temat a nie odwrotnie. Fakt nie zabierania głosu w tej sprawie przez Mordala na łamach forum świadczy z pewnością o jego "rasowości". Pewnie nie chce się zniżać do poziomu "burka". I tak wygląda prawda o szumnie nazwanej przez Hoffmanna "sprawie karnej w sądzie"... Do roboty się weź Wiesławie... Do roboty...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~ROMEK
Data: 2004-07-23 09:48:34
Niestety w tym kraju wiel spraw tak wyglada, że pomawia się osoby zaangażowane, ciężko pracujące społecznie a potem wystarczy takie nie wiadomo co i trzeba się tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem. A Hoffman był w jakimś towrzystwie balonowym i też go stamtąd trzeba było wykurzyć, chyba nam sie udało.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-07-23 23:12:13
Może chciał dla Was też drukować a Wy mu nie pozwoliliście i zaczął się burzyć...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-07-28 20:22:05
"Jaki jest oficjalny wyrok w tej sprawie i czy w związku z tym Paweł Mordal może być dalej członkiem ZG PTTK i prezesem Oddziału PTTK?"
No to właśnie jest pytanie! Wyrok jest prawomocny.
Sprawę do sądu wniósł Paweł Mordal zarzucając W Hoffmannowi,że
"...działając w celu poniżenia P. Mordala i narażając go na utratę zaufania wymaganego przy pełnionych przez niego funkcjach społecznych, zamieścił w liście do redakcji tygodnika "Dzień Szamotulski"(...)nieprawdziwy zarzut, że odkąd P. Mordal pełni funkcje prezesa Oddziału PTTK w Szamotułach wydawnictwa związane z działalnością PTTK są realizowane przez należącą do jego żony firmę "Delta"...."
wyrok:
"(sąd rejonowy w Szamotułach - przyp. mój)uniewinnia oskarżonego W. Hoffmanna od zarzuconego mu czynu"
z uzasadnienia:
"zarzut ten (chodziło o upublicznienie faktu, iż wydawnictwo zwiazane z działalnością oddziału było wydane przez firmę należącą do żony prezesa - przypis mój)okazał się prawdziwy i zdaniem sądu dobrze, że ujawniony fakt ujrzał światło dzienne. W interesie społecznym leży bowiem, aby takie fakty były ogólnie znane i każdy z członków PTTK (i nie tylko) mógł w ten sposób poszerzyć swój obraz osoby prezesa i ewentualnie starać się wyjaśnić tą sytuację."
I w efekcie założenia sprawy sądowej przez P. Mordala, ja wnosłem sprawę oskarżenia wzajemnego. Obydwie sprawy toczyły się na tych samych posiedzeniach sądu równocześnie. Oskarżyłem P. Mordala o to, że
"...pomówił W. Hoffmanna w gazecie "Dzień Szamotulski" (...),stwierdził, iż zachowanie W. Hoffmanna mógłby wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby, co poniżyło go w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania do firmy, której jest właścicielem"
wyrok:
"...(sąd rejonowy - przyp. mój)uznaje oskarżonego pawła Mordala za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym ,że ustala, iż działanie oskarżonego nie stanowiło pomówienia ale znieważenie przez środki masowego przekazu osoby pokrzywdzonego wiesława Hoffmanna(...) i wymierza mu karę...
Cytaty z wyroku i uzasadnienia Sądu rejonowego w Szamotułach.
Paweł Mordal wniósł apelację do sądu wojewódzkiego, sąd wojewódzki uznał apelację za oczywiście bezzasadną, utrzymał wyrok w mocy.
Wobec "olewania" moich pytań przez członków zarządu i kom. rewizyjnej, niemożności "doproszenia się" statutu Oddziału Szamotulskiego, skandalicznego wykonania legitymacji, itp. (druga legitymacja wydana na moje nazwisko z błędem), napisałem list do lokalnej gazety, w celu sprowokowania do dyskusji lub wymuszenia wyjaśnień co do działania szamotulskigo oddziału pod przywództwem Pawła Mordala.
W rozmowie z komisją rewizyjną moje wątpliwości nazwano "zawracaniem dupy przez kolegę Hoffmanna", co zresztą zostało zacytowane w w.wym. artykule. Próbowano wyrzucic mnie z koła. Nie wydano mi legitymacji, mimo opłaconej składki (wydano po pisemnym wezwaniu do wydania, teraz mam dwie, obydwie spieprzone).
Paweł Mordal Był radnym powiatowym. Według ordynacji wyborczej, mandat radnego wygasa w momencie otrzymania wyroku prawomocnego. P. Mordal zataił przed radą powiatu swój wyrok, utrudniał radnym zapoznanie się z oryginalną dokumentacją sprawy sądowej, nadal pobierał diety. Radni dowiedzieli się o sprawie z lokalnej prasy i na następnej sesji podjeli uchwałę o pozbawieniu mandatu radnego Mordala. I tu zaczął się prawdziwy sajgon: podważanie - na forum rady powiatu również - wyroków sądu, trwające aktualnie "szukanie haka" na mnie (się nie użalam, tylko relacjonuje sprawę, żeby nie było), teksty - oczywiscie pod pseudonimami - na forum UMiG Szamotuły (zapraszam do czytania, miejscami wesołe). Dość zabawne jest to, że Mordal w dalszym ciągu wysyła teksty pod moim adresem takie same,jak ten, za który otrzymał wyrok. Jak miarka sie przebieże, a jest coraz bliżej, tym razem ja skieruję sprawe do sądu, a że to bedzie wypisz wymaluj dokładnie powielenie sprawy poprzedniej, niewykluczone że członkiem ZG PTTK bedzie osoba z recydywą.
Wątków sprawy jest wiele, mam nadzieje, że wreszcie ktoś z władz PTTK zainteresuje sie tematem, prędzej się sprawa skończy. Jaka sprawa? Sprawa prowadzenia oddzialu przez Mordala.
Dysponuję dokumentacją sprawy (oczywiście otrzymaną spoza PTTK, wgląd do dokumentów w Oddziale Szamotulskim jest niemożliwy, poza oczywiście uprzywilejowanymi).
Wiesław Hoffmann
No to właśnie jest pytanie! Wyrok jest prawomocny.
Sprawę do sądu wniósł Paweł Mordal zarzucając W Hoffmannowi,że
"...działając w celu poniżenia P. Mordala i narażając go na utratę zaufania wymaganego przy pełnionych przez niego funkcjach społecznych, zamieścił w liście do redakcji tygodnika "Dzień Szamotulski"(...)nieprawdziwy zarzut, że odkąd P. Mordal pełni funkcje prezesa Oddziału PTTK w Szamotułach wydawnictwa związane z działalnością PTTK są realizowane przez należącą do jego żony firmę "Delta"...."
wyrok:
"(sąd rejonowy w Szamotułach - przyp. mój)uniewinnia oskarżonego W. Hoffmanna od zarzuconego mu czynu"
z uzasadnienia:
"zarzut ten (chodziło o upublicznienie faktu, iż wydawnictwo zwiazane z działalnością oddziału było wydane przez firmę należącą do żony prezesa - przypis mój)okazał się prawdziwy i zdaniem sądu dobrze, że ujawniony fakt ujrzał światło dzienne. W interesie społecznym leży bowiem, aby takie fakty były ogólnie znane i każdy z członków PTTK (i nie tylko) mógł w ten sposób poszerzyć swój obraz osoby prezesa i ewentualnie starać się wyjaśnić tą sytuację."
I w efekcie założenia sprawy sądowej przez P. Mordala, ja wnosłem sprawę oskarżenia wzajemnego. Obydwie sprawy toczyły się na tych samych posiedzeniach sądu równocześnie. Oskarżyłem P. Mordala o to, że
"...pomówił W. Hoffmanna w gazecie "Dzień Szamotulski" (...),stwierdził, iż zachowanie W. Hoffmanna mógłby wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby, co poniżyło go w opinii publicznej i naraziło na utratę zaufania do firmy, której jest właścicielem"
wyrok:
"...(sąd rejonowy - przyp. mój)uznaje oskarżonego pawła Mordala za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym ,że ustala, iż działanie oskarżonego nie stanowiło pomówienia ale znieważenie przez środki masowego przekazu osoby pokrzywdzonego wiesława Hoffmanna(...) i wymierza mu karę...
Cytaty z wyroku i uzasadnienia Sądu rejonowego w Szamotułach.
Paweł Mordal wniósł apelację do sądu wojewódzkiego, sąd wojewódzki uznał apelację za oczywiście bezzasadną, utrzymał wyrok w mocy.
Wobec "olewania" moich pytań przez członków zarządu i kom. rewizyjnej, niemożności "doproszenia się" statutu Oddziału Szamotulskiego, skandalicznego wykonania legitymacji, itp. (druga legitymacja wydana na moje nazwisko z błędem), napisałem list do lokalnej gazety, w celu sprowokowania do dyskusji lub wymuszenia wyjaśnień co do działania szamotulskigo oddziału pod przywództwem Pawła Mordala.
W rozmowie z komisją rewizyjną moje wątpliwości nazwano "zawracaniem dupy przez kolegę Hoffmanna", co zresztą zostało zacytowane w w.wym. artykule. Próbowano wyrzucic mnie z koła. Nie wydano mi legitymacji, mimo opłaconej składki (wydano po pisemnym wezwaniu do wydania, teraz mam dwie, obydwie spieprzone).
Paweł Mordal Był radnym powiatowym. Według ordynacji wyborczej, mandat radnego wygasa w momencie otrzymania wyroku prawomocnego. P. Mordal zataił przed radą powiatu swój wyrok, utrudniał radnym zapoznanie się z oryginalną dokumentacją sprawy sądowej, nadal pobierał diety. Radni dowiedzieli się o sprawie z lokalnej prasy i na następnej sesji podjeli uchwałę o pozbawieniu mandatu radnego Mordala. I tu zaczął się prawdziwy sajgon: podważanie - na forum rady powiatu również - wyroków sądu, trwające aktualnie "szukanie haka" na mnie (się nie użalam, tylko relacjonuje sprawę, żeby nie było), teksty - oczywiscie pod pseudonimami - na forum UMiG Szamotuły (zapraszam do czytania, miejscami wesołe). Dość zabawne jest to, że Mordal w dalszym ciągu wysyła teksty pod moim adresem takie same,jak ten, za który otrzymał wyrok. Jak miarka sie przebieże, a jest coraz bliżej, tym razem ja skieruję sprawe do sądu, a że to bedzie wypisz wymaluj dokładnie powielenie sprawy poprzedniej, niewykluczone że członkiem ZG PTTK bedzie osoba z recydywą.
Wątków sprawy jest wiele, mam nadzieje, że wreszcie ktoś z władz PTTK zainteresuje sie tematem, prędzej się sprawa skończy. Jaka sprawa? Sprawa prowadzenia oddzialu przez Mordala.
Dysponuję dokumentacją sprawy (oczywiście otrzymaną spoza PTTK, wgląd do dokumentów w Oddziale Szamotulskim jest niemożliwy, poza oczywiście uprzywilejowanymi).
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-07-31 00:53:06
Niejaki "Romek" napisał:
"A Hoffman był w jakimś towrzystwie balonowym i też go stamtąd trzeba było wykurzyć, chyba nam sie udało."
Pokaż się, bo nie wiem o kogo chodzi, chyba że się wstydzisz. Czy może chodzi Ci o sprawę 200 000 (dwustutysięcyzłotych polskich nowych) należącą do stowarzyszenia, przelaną na prywatne konto prezesa i powiązane z tym inne afery na setki tysiecy PLN, co do których miałem zdanie inne niż szefostwo sekcji balonowej? To szeroki temat i absolutnie nie nadający się na to forum, ale jak bedzie taka wola, to mogę rozwijać wątek. Dodam tylko, że z "tamtych" władz, dzięki Bogu, nie został kamień na kamieniu, są zdaje się sprawy sądowe, członkiem dekcji balonowej jestem nadal. Twoje "Romku" "chyba NAM się udało" sugeruje, że TY RÓWNIEŻ należałeś do grupy która postawiła sobie za cel bezwzględną eliminację ludzi nie godzących się na mafijną strukturę organizacji, której historia ma dzisiaj 85 lat.
Czy Ty również realizowałeś swoje prywatne interesy korzystając z majątku stowarzyszenia i "układów"? Czyżbyś i Ty był na liście osób, które mają długi w tej organizacji?
Wiesław Hoffmann
"A Hoffman był w jakimś towrzystwie balonowym i też go stamtąd trzeba było wykurzyć, chyba nam sie udało."
Pokaż się, bo nie wiem o kogo chodzi, chyba że się wstydzisz. Czy może chodzi Ci o sprawę 200 000 (dwustutysięcyzłotych polskich nowych) należącą do stowarzyszenia, przelaną na prywatne konto prezesa i powiązane z tym inne afery na setki tysiecy PLN, co do których miałem zdanie inne niż szefostwo sekcji balonowej? To szeroki temat i absolutnie nie nadający się na to forum, ale jak bedzie taka wola, to mogę rozwijać wątek. Dodam tylko, że z "tamtych" władz, dzięki Bogu, nie został kamień na kamieniu, są zdaje się sprawy sądowe, członkiem dekcji balonowej jestem nadal. Twoje "Romku" "chyba NAM się udało" sugeruje, że TY RÓWNIEŻ należałeś do grupy która postawiła sobie za cel bezwzględną eliminację ludzi nie godzących się na mafijną strukturę organizacji, której historia ma dzisiaj 85 lat.
Czy Ty również realizowałeś swoje prywatne interesy korzystając z majątku stowarzyszenia i "układów"? Czyżbyś i Ty był na liście osób, które mają długi w tej organizacji?
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-01 09:54:31
Z cytatów przedstawionych przez kol. Hoffmanna niewiele wynika. Po prostu sieczka... Wyrok jest co prawda prawomocny ale społeczeństwo Szamotuł (nie tylko PTTK-owskie) wie, że niesprawiedliwy. Dlaczego nie napisałeś, że to jeszcze nie koniec sprawy i że prezes oddziału występuje o kasację wyroku z powodu błędów w przeprowadzeniu sprawy przed Sądem Rejonowym w Szamotułach? Może o tym nie wiesz? W lokalnych gazetach w których rozdmuchałeś sprawę i które wnikliwie z pewnością czytasz piszą o tym. Nie potrafisz nawet rzetelnie przedstawić sytuacji cytując wypowiedzi czy orzeczenia wyrwane z kontekstu. Nie potrafiłeś nawet zacytować w pełni sformułowania użytego w prasie przez P. Mordala za które został "skazany". Otóż w prasie przedstawiłeś zarzuty pod adresem prezesa w ten sposób, że wynikało z nich jasno, że sytuacja "w której na działalności społecznej organizacji zarabia żona prezesa, a więc w ten sposób pośrednio korzyści odnosi także on sam"... To cytat Twojego listu, który ukazał się na łamach prasy. A dobrze wiesz, że tak nie było... Prezes oddziału nie zarobił ani jednej złotowki na rzeczonym (jedynym) wydawnictwie o którym mowa... W związku z tym odpowiedź prezesa oddziału (Pawła Mordala) na łamach prasy była (moim zdaniem) jeszcze zbyt delikatna. A napisał on:
"Autor listu sugeruje w ten sposób przepływ pieniędzy z PTTK do związanej z moją rodziną firmy prywatnej. Oświadczam, że fakty takie nigdy nie miały miejsca, a powyższy zarzut jest nieprawdziwy. Niezrozumiałe dla mnie zachowania Pana W. Hoffmanna, którego efektem jest wspomniany zarzut, mógłbym wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby. Ponieważ jednak nic mi na ten temat nie wiadomo informuję, że w celu ochrony swojego dobrego imienia w dn. 23.V.b.r (2003 - mój przypis) skierowałem do Sądu Rejonowego w Szamotułach akt oskarżenia przeciwko Panu Wiesławowi Hoffmannowi o zniesławienie"
Czy gdzieś w tych cytatach coś przekęciłem kolego Hoffmann? Jeśli tak to prossę o sprostowanie cytatu - ale nie sądzę...
Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź. Nie potrafiłeś udowodnić przez sądem żadnego przepływu choćby jednej złotówki z PTTK do kieszeni firmy żony prezesa ani jego (bo go nie było), mimo to sąd uniewinnił Cię od zarzutu pomówienia i uznał winnym prezesa... Świadczy to o niedoświadczeniu sędziego w prowadzeniu sprawy, bo przecież otrzymaliście młodego i "zielonego " sędziego. Temida była tym razem ślepa i niewidoma jak nigdy dotąd. Natomiast jeśli chodzi o Sąd Okręgowy dobrze wiesz, czego nie napisałeś powyżej, że nie wdał się on nawet w powtórne postępowanie dowodowe - a sprawdził tylko czy została zachowana prawidłowa procedura, czyli sprawdził stronę formalną postępowania... To tyle jeśli chodzi o sprawę sądową...
Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają". Specjalnie dla Ciebie Oddziałowa Komisja Rewizyjna zwołała przynajmniej dwa zebrania na których byłeś... Nie potrafiłeś jednak wyłuszczyć żadnych swych zarzutów w stosunku do prezesa oddziału ani zarządu.
Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału. I nie pisz podobnych bzdur, że nie każdy ma internet itd... Bo Twojej osoby to nie dotyczy...
Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz. Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie. W związku z tym sam przestałbyś być członkiem klubu. Zarząd klubu jednak takim spóźnialskim jak Ty dał szansę opłacenia składki przedłużając termin jej opłacenia i to nie o jeden lub dwa dni ale o kilka miesięcy. I nikt nie próbował Cię wyrzucić z koła czy klubu do którego należysz. Swoją drogą dziwię się, że Cię jeszcze w nim trzymają... Poza tym klub czy koło nie wydaję legitymacji członkowskie PTTK tylko biuro zarządu oddziału... Nie wiedziaeś o tym?
Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK. Nie zapisałeś się po to by uprawiać turystykę poprzez PTTK. Zapisałeś się po to by "mieszać", by pomawiać ludzi, którzy dla niej coś robią i to nie od dziś ale od lat... Jesteś jak "czarna owca" w stadzie. A może jesteś tylko manipulowanym narzędziem w tej grze. A może należałoby się doszukiwać głębszych związków w tej sprawie? Może nie bez znaczenia jest fakt Twej przynależności do pewnego klubu cyklistów w Szamotuach (nie mającego nic wspólnego z PTTK), którego założyciel i szef musiał odejść z PTTK?
Może to nie tylko sprawa braku zleceń dla Twojej firmy na druki i wydawnictwa przez P. Mordala (jako wicestarosty i prezesa oddziału)?
Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK. Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz? Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej (do organizacji imprez Cię nawet nie namawiam, skoro byłeś tylko na jednaj imprezie). A potem po kilku latach, kiedy zaczniesz mieć jakiekolwiek pojęcie na ten temat i wyrobisz sobie uznanie w środowisku to może Cię wybiorą do jakiegoś ciała kontrolnego oddziału PTTK w Szamotułach i będziesz mógłdać upust swym pragnieniom i ambicjom
"Autor listu sugeruje w ten sposób przepływ pieniędzy z PTTK do związanej z moją rodziną firmy prywatnej. Oświadczam, że fakty takie nigdy nie miały miejsca, a powyższy zarzut jest nieprawdziwy. Niezrozumiałe dla mnie zachowania Pana W. Hoffmanna, którego efektem jest wspomniany zarzut, mógłbym wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby. Ponieważ jednak nic mi na ten temat nie wiadomo informuję, że w celu ochrony swojego dobrego imienia w dn. 23.V.b.r (2003 - mój przypis) skierowałem do Sądu Rejonowego w Szamotułach akt oskarżenia przeciwko Panu Wiesławowi Hoffmannowi o zniesławienie"
Czy gdzieś w tych cytatach coś przekęciłem kolego Hoffmann? Jeśli tak to prossę o sprostowanie cytatu - ale nie sądzę...
Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź. Nie potrafiłeś udowodnić przez sądem żadnego przepływu choćby jednej złotówki z PTTK do kieszeni firmy żony prezesa ani jego (bo go nie było), mimo to sąd uniewinnił Cię od zarzutu pomówienia i uznał winnym prezesa... Świadczy to o niedoświadczeniu sędziego w prowadzeniu sprawy, bo przecież otrzymaliście młodego i "zielonego " sędziego. Temida była tym razem ślepa i niewidoma jak nigdy dotąd. Natomiast jeśli chodzi o Sąd Okręgowy dobrze wiesz, czego nie napisałeś powyżej, że nie wdał się on nawet w powtórne postępowanie dowodowe - a sprawdził tylko czy została zachowana prawidłowa procedura, czyli sprawdził stronę formalną postępowania... To tyle jeśli chodzi o sprawę sądową...
Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają". Specjalnie dla Ciebie Oddziałowa Komisja Rewizyjna zwołała przynajmniej dwa zebrania na których byłeś... Nie potrafiłeś jednak wyłuszczyć żadnych swych zarzutów w stosunku do prezesa oddziału ani zarządu.
Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału. I nie pisz podobnych bzdur, że nie każdy ma internet itd... Bo Twojej osoby to nie dotyczy...
Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz. Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie. W związku z tym sam przestałbyś być członkiem klubu. Zarząd klubu jednak takim spóźnialskim jak Ty dał szansę opłacenia składki przedłużając termin jej opłacenia i to nie o jeden lub dwa dni ale o kilka miesięcy. I nikt nie próbował Cię wyrzucić z koła czy klubu do którego należysz. Swoją drogą dziwię się, że Cię jeszcze w nim trzymają... Poza tym klub czy koło nie wydaję legitymacji członkowskie PTTK tylko biuro zarządu oddziału... Nie wiedziaeś o tym?
Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK. Nie zapisałeś się po to by uprawiać turystykę poprzez PTTK. Zapisałeś się po to by "mieszać", by pomawiać ludzi, którzy dla niej coś robią i to nie od dziś ale od lat... Jesteś jak "czarna owca" w stadzie. A może jesteś tylko manipulowanym narzędziem w tej grze. A może należałoby się doszukiwać głębszych związków w tej sprawie? Może nie bez znaczenia jest fakt Twej przynależności do pewnego klubu cyklistów w Szamotuach (nie mającego nic wspólnego z PTTK), którego założyciel i szef musiał odejść z PTTK?
Może to nie tylko sprawa braku zleceń dla Twojej firmy na druki i wydawnictwa przez P. Mordala (jako wicestarosty i prezesa oddziału)?
Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK. Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz? Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej (do organizacji imprez Cię nawet nie namawiam, skoro byłeś tylko na jednaj imprezie). A potem po kilku latach, kiedy zaczniesz mieć jakiekolwiek pojęcie na ten temat i wyrobisz sobie uznanie w środowisku to może Cię wybiorą do jakiegoś ciała kontrolnego oddziału PTTK w Szamotułach i będziesz mógłdać upust swym pragnieniom i ambicjom
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-01 12:47:23
>Świadczy to o niedoświadczeniu sędziego w prowadzeniu sprawy, bo przecież otrzymaliście młodego i "zielonego " sędziego.
Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?
Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-01 16:19:41
Dzięki Piotrze za odpowiedź. Starałem się być delikatny w ocenie pracy sędziego - wszak mieszkamy w bardzo małym środowisku. Ale też tak to widzę jak Ty.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-01 22:59:32
Piotr Rościszewski napisał:
"Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?"
Zacytuję mój tekst zamieszcony na forum strony UMiG Szamotuły:
"Polecam w podanym wyżej adresie tekst niejakiego "Krzyśka" - internet ma to do siebie, że większość piszących ukrywa się pod pseudonimami i niewielu jest ogólnie rozpoznawalnych, więc pojawiaja się dość często pajace, którym uchodzi na sucho mielenie jęzorem na tematy, o których nie mają zielonego pojecia lub świadomie wprowadzają w błąd czytelników. Cóż, taka uroda internetu.
To cytaty niejakiego "Krzyśka":
"... Otrzymali jakiegoś świeżego i mało doświadczonego sędziego i Mordal za to sformułowanie został uznany winnym znieważenia poprzez środki masowego przekazu. Śmiechu warte... Tak działają nasze sądy..."
Oto "prawnik" Mordal i jego poplecznicy dyskutują z wyrokiem sądu!!! Skład sądu : rejonowy w Szamotułach - sędzia + dwóch ławników, okręgowy w Poznaniu - trzech sędziów. Ale - biedaczyska niedoświadczone są a "prawnik" Mordal pokaże, gdzie leży prawda.
"...Paweł Mordal nie od dziś jest działaczem PTTK, który kosztem swojego prywatnego czasu i pewnie środków ciężko pracuje na rzecz środowiska PTTK. Nie tylko na poziomie oddziału. Jest również przedstawicielem oddziału w strukturach wojewódzkich (Wielkopolska Korporacja Oddziałów) oraz centralnych (ZG PTTK)..."
Dużo mogę powiedzieć, gdzie idą te nadludzkie siły Mordala, szczególnie objawiające się przy wszelkiego rodzaju uroczystościach z medalami, patrz obchody 70 rocznicy szamotulskiego PTTK-u . Kto o tym wiedział przed obchodami? Kto znał szczegóły? Dlaczego odmawiano informacji na ten temat? Dlaczego o obchodach wszyscy członkowie PTTK (z wyjątkiem oczywiście szamotulskiej turystycznej arystokracji) dowiedzieli się z lokalnych gazet PO OBCHODACH (z medalem dla Mordala oczywiście)? Pisałem o tej sprawie w lokalnej prasie.
A jeśli tak funkcjonują wszystkie organizacje, w których Paweł Mordal "zasiada" w fotelach prezesów lub członków zarządów, to.... APOKALIPSA to komiks w porównaniu z rzeczywistością."
Nie czuję się na siłach, aby dyskutować z wyrokim sądu. Ale widać wiedza prawnicza szanownych dyskutantów wykracza daleko poza kompetencje sądów (Paweł
Mordal jest z wykształcenia prawnikiem, a nie umiał odróżnić wyroku prawomocnego od nieprawomocnego, co pozwoliło Mu zataić wyrok przed rada powiatu). Koledze Piotrowi Rościszewskiemu proponuję zamienić słowa w czyn i złożyć obiecaną powyżej skarge na sędziego.
Wiesław Hoffmann
"Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?"
Zacytuję mój tekst zamieszcony na forum strony UMiG Szamotuły:
"Polecam w podanym wyżej adresie tekst niejakiego "Krzyśka" - internet ma to do siebie, że większość piszących ukrywa się pod pseudonimami i niewielu jest ogólnie rozpoznawalnych, więc pojawiaja się dość często pajace, którym uchodzi na sucho mielenie jęzorem na tematy, o których nie mają zielonego pojecia lub świadomie wprowadzają w błąd czytelników. Cóż, taka uroda internetu.
To cytaty niejakiego "Krzyśka":
"... Otrzymali jakiegoś świeżego i mało doświadczonego sędziego i Mordal za to sformułowanie został uznany winnym znieważenia poprzez środki masowego przekazu. Śmiechu warte... Tak działają nasze sądy..."
Oto "prawnik" Mordal i jego poplecznicy dyskutują z wyrokiem sądu!!! Skład sądu : rejonowy w Szamotułach - sędzia + dwóch ławników, okręgowy w Poznaniu - trzech sędziów. Ale - biedaczyska niedoświadczone są a "prawnik" Mordal pokaże, gdzie leży prawda.
"...Paweł Mordal nie od dziś jest działaczem PTTK, który kosztem swojego prywatnego czasu i pewnie środków ciężko pracuje na rzecz środowiska PTTK. Nie tylko na poziomie oddziału. Jest również przedstawicielem oddziału w strukturach wojewódzkich (Wielkopolska Korporacja Oddziałów) oraz centralnych (ZG PTTK)..."
Dużo mogę powiedzieć, gdzie idą te nadludzkie siły Mordala, szczególnie objawiające się przy wszelkiego rodzaju uroczystościach z medalami, patrz obchody 70 rocznicy szamotulskiego PTTK-u . Kto o tym wiedział przed obchodami? Kto znał szczegóły? Dlaczego odmawiano informacji na ten temat? Dlaczego o obchodach wszyscy członkowie PTTK (z wyjątkiem oczywiście szamotulskiej turystycznej arystokracji) dowiedzieli się z lokalnych gazet PO OBCHODACH (z medalem dla Mordala oczywiście)? Pisałem o tej sprawie w lokalnej prasie.
A jeśli tak funkcjonują wszystkie organizacje, w których Paweł Mordal "zasiada" w fotelach prezesów lub członków zarządów, to.... APOKALIPSA to komiks w porównaniu z rzeczywistością."
Nie czuję się na siłach, aby dyskutować z wyrokim sądu. Ale widać wiedza prawnicza szanownych dyskutantów wykracza daleko poza kompetencje sądów (Paweł
Mordal jest z wykształcenia prawnikiem, a nie umiał odróżnić wyroku prawomocnego od nieprawomocnego, co pozwoliło Mu zataić wyrok przed rada powiatu). Koledze Piotrowi Rościszewskiemu proponuję zamienić słowa w czyn i złożyć obiecaną powyżej skarge na sędziego.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Jurek
Data: 2004-08-02 00:35:31
Administrator - takie małe pytanko:
Jak długo jeszcze będzie lecieć ta opera mydlana ?
Odpowiedź: Dopóki któraś ze stron nie poda forum do sądu.
Pozdrawiam
Jurek
Jak długo jeszcze będzie lecieć ta opera mydlana ?
Odpowiedź: Dopóki któraś ze stron nie poda forum do sądu.
Pozdrawiam
Jurek
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-01 23:29:34
"Wyrok jest co prawda prawomocny ale społeczeństwo Szamotuł (nie tylko PTTK-owskie) wie, że niesprawiedliwy."
To skąd te "gratulacje" pod moim adresem (co prawda według mnie przesadzone, ale jednak)?
" Dlaczego nie napisałeś, że to jeszcze nie koniec sprawy i że prezes oddziału występuje o kasację wyroku z powodu błędów w przeprowadzeniu sprawy przed Sądem Rejonowym w Szamotułach? Może o tym nie wiesz?"
Nie wiem. Mnie interesuje oficjalna procedura, anie informacje straganowe. Jestem stroną w sprawie i nie otrzymałem z sądu żadnej informacji na ten temat.
"(...)Nie potrafiłeś nawet zacytować w pełni sformułowania użytego w prasie przez P. Mordala za które został "skazany"."
Udowodnij na podstawie materiałów źródłowych.
"Otóż w prasie przedstawiłeś zarzuty pod adresem prezesa w ten sposób, że wynikało z nich jasno, że sytuacja "w której na działalności społecznej organizacji zarabia żona prezesa, a więc w ten sposób pośrednio korzyści odnosi także on sam"... To cytat Twojego listu, który ukazał się na łamach prasy. A dobrze wiesz, że tak nie było... "
Nie wiem. Interesują mnie tylko dokumenty.
"Prezes oddziału nie zarobił ani jednej złotowki na rzeczonym (jedynym) wydawnictwie o którym mowa... W związku z tym odpowiedź prezesa oddziału (Pawła Mordala) na łamach prasy była (moim zdaniem) jeszcze zbyt delikatna. A napisał on:
"Autor listu sugeruje w ten sposób przepływ pieniędzy z PTTK do związanej z moją rodziną firmy prywatnej. Oświadczam, że fakty takie nigdy nie miały miejsca, a powyższy zarzut jest nieprawdziwy. Niezrozumiałe dla mnie zachowania Pana W. Hoffmanna, którego efektem jest wspomniany zarzut, mógłbym wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby. Ponieważ jednak nic mi na ten temat nie wiadomo informuję, że w celu ochrony swojego dobrego imienia w dn. 23.V.b.r (2003 - mój przypis) skierowałem do Sądu Rejonowego w Szamotułach akt oskarżenia przeciwko Panu Wiesławowi Hoffmannowi o zniesławienie"
Czy gdzieś w tych cytatach coś przekęciłem kolego Hoffmann? Jeśli tak to prossę o sprostowanie cytatu - ale nie sądzę..."
Pokręciłeś cytaty z ustaleniami sądu. Nie moja wina, że Mordal czyta jedno, a rozumie drugie. Fakt druku miał miejsce, a o przepływie gotówki nie pisałem ani słowa.
"Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź."
Może czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) - tak napisałeś - stoją w RP ponad prawem???
"Nie potrafiłeś udowodnić przez sądem żadnego przepływu choćby jednej złotówki z PTTK do kieszeni firmy żony prezesa ani jego" (bo go nie było),"
Może byś jeszcze ze dwa razy zapoznał się ze sprawą i usiłował zrozumieć o co chodzi - nie "nie potrafiłem udowodnic", bo nie musiałem. Nigdzie nie napisałem o przepływie gotówki.
"mimo to sąd uniewinnił Cię od zarzutu pomówienia i uznał winnym prezesa... Świadczy to o niedoświadczeniu sędziego w prowadzeniu sprawy, bo przecież otrzymaliście młodego i "zielonego " sędziego. Temida była tym razem ślepa i niewidoma jak nigdy dotąd. Natomiast jeśli chodzi o Sąd Okręgowy dobrze wiesz, czego nie napisałeś powyżej, że nie wdał się on nawet w powtórne postępowanie dowodowe - a sprawdził tylko czy została zachowana prawidłowa procedura, czyli sprawdził stronę formalną postępowania... To tyle jeśli chodzi o sprawę sądową..."
A z tymi pouczeniami to zgłoś się do sądu okręgowego.
"Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają"."
Prawdą jest. PTTK korzysta z funduszy publicznych i każdy członek (i nie tylko) ma prawo wiedzieć, co i na co zostało przeznaczone z w.wym. funduszy.
"Specjalnie dla Ciebie Oddziałowa Komisja Rewizyjna zwołała przynajmniej dwa zebrania na których byłeś... "
Jedno.
"Nie potrafiłeś jednak wyłuszczyć żadnych swych zarzutów w stosunku do prezesa oddziału ani zarządu."
Nie było woli ustalenia warunków spotkania. Stosowne pismo powinno byc w aktach PTTK, ja mam kopię. Poza tym komisji rewizyjnej mylą się pojecia: spotkanie z kom. rew. to spotkanie z kom. rew., a nie z kom. rew. i z prezesem!
"Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału."
Nie było. pojawił się później.
Poza tym co znaczą słowa wiceprezesa: statutu nie ma i nie wiadomo CZY bedzie?
" nie pisz podobnych bzdur, że nie każdy ma internet itd... Bo Twojej osoby to nie dotyczy..."
Nie pisałem.
"Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda.
"Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie."
A z tego co ja ustaliłem, zarząd koła zblokował możliwość wpłacenia składki - rzeczywiście spóźnionej - ale w takich sytuacjach cywilizowane zarządy organizacji
zawiadamiają członków o zaległościach i wzywają do ich uzupełnienia. No ale to dotyczy cywilizowanych zarządów.
"W związku z tym sam przestałbyś być członkiem klubu. Zarząd klubu jednak takim spóźnialskim jak Ty dał szansę opłacenia składki przedłużając termin jej opłacenia i to nie o jeden lub dwa dni ale o kilka miesięcy. I nikt nie próbował Cię wyrzucić z koła czy klubu do którego należysz. Swoją drogą dziwię się, że Cię jeszcze w nim "trzymają... "
Kto może w PTTK kogoś "trzymać"???
"Poza tym klub czy koło nie wydaję legitymacji członkowskie PTTK tylko biuro zarządu oddziału... Nie wiedziaeś o tym?"
Po rozmowie telefonicznej z p. H. Mankiewicz wiedziałem o tym i poinformowałwem m. in. prezesa Mordala. Są stosowne pisma.
"Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK."
Twoje ustalenia są nieprecyzyjne, byłem na więcej niż jednej imprezie.
" Nie zapisałeś się po to by uprawiać turystykę poprzez PTTK. Zapisałeś się po to by "mieszać", by pomawiać ludzi, którzy dla niej coś robią i to nie od dziś ale od lat... Jesteś jak "czarna owca" w stadzie. A może jesteś tylko manipulowanym narzędziem w tej grze. A może należałoby się doszukiwać głębszych związków w tej sprawie?"
Tu domyślam się, że swoje zdolności detektywistyczne szlifujesz na "Nie" Urbana.
"Może nie bez znaczenia jest fakt Twej przynależności do pewnego klubu cyklistów w Szamotuach (nie mającego nic wspólnego z PTTK)"
Jest bez znaczenia
" którego założyciel i szef musiał odejść z PTTK?"
Nie musiał, tylko chciał. Byłem przy tym , tak jak inni członkowie zebrania.
"Może to nie tylko sprawa braku zleceń dla Twojej firmy na druki i wydawnictwa przez P. Mordala (jako wicestarosty i prezesa oddziału)?"
Mojej firmie nie zlecają wykonania prac również: Jukos, Orlen, Lockheed, Mercedes, Pzu, itd.
"Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK.
Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz?"
Mam rower, telewizor, telefon...
"Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej"
Przeczytaj, co to jest turystyka kwalifikowana.
"do organizacji imprez Cię nawet nie namawiam, skoro byłeś tylko na jednaj imprezie). A potem po kilku latach, kiedy zaczniesz mieć jakiekolwiek pojęcie na ten temat"
Mam pojecie, jak działa P. Mordal,
"i wyrobisz sobie uznanie w środowisku to może Cię wybiorą do jakiegoś ciała kontrolnego oddziału PTTK w Szamotułach i będziesz mógłdać upust swym pragnieniom i ambicjom "
terefere
Wiesław Hoffmann
To skąd te "gratulacje" pod moim adresem (co prawda według mnie przesadzone, ale jednak)?
" Dlaczego nie napisałeś, że to jeszcze nie koniec sprawy i że prezes oddziału występuje o kasację wyroku z powodu błędów w przeprowadzeniu sprawy przed Sądem Rejonowym w Szamotułach? Może o tym nie wiesz?"
Nie wiem. Mnie interesuje oficjalna procedura, anie informacje straganowe. Jestem stroną w sprawie i nie otrzymałem z sądu żadnej informacji na ten temat.
"(...)Nie potrafiłeś nawet zacytować w pełni sformułowania użytego w prasie przez P. Mordala za które został "skazany"."
Udowodnij na podstawie materiałów źródłowych.
"Otóż w prasie przedstawiłeś zarzuty pod adresem prezesa w ten sposób, że wynikało z nich jasno, że sytuacja "w której na działalności społecznej organizacji zarabia żona prezesa, a więc w ten sposób pośrednio korzyści odnosi także on sam"... To cytat Twojego listu, który ukazał się na łamach prasy. A dobrze wiesz, że tak nie było... "
Nie wiem. Interesują mnie tylko dokumenty.
"Prezes oddziału nie zarobił ani jednej złotowki na rzeczonym (jedynym) wydawnictwie o którym mowa... W związku z tym odpowiedź prezesa oddziału (Pawła Mordala) na łamach prasy była (moim zdaniem) jeszcze zbyt delikatna. A napisał on:
"Autor listu sugeruje w ten sposób przepływ pieniędzy z PTTK do związanej z moją rodziną firmy prywatnej. Oświadczam, że fakty takie nigdy nie miały miejsca, a powyższy zarzut jest nieprawdziwy. Niezrozumiałe dla mnie zachowania Pana W. Hoffmanna, którego efektem jest wspomniany zarzut, mógłbym wytłumaczyć jedynie niepoczytalnością jego zachowań, będącą wynikiem choroby. Ponieważ jednak nic mi na ten temat nie wiadomo informuję, że w celu ochrony swojego dobrego imienia w dn. 23.V.b.r (2003 - mój przypis) skierowałem do Sądu Rejonowego w Szamotułach akt oskarżenia przeciwko Panu Wiesławowi Hoffmannowi o zniesławienie"
Czy gdzieś w tych cytatach coś przekęciłem kolego Hoffmann? Jeśli tak to prossę o sprostowanie cytatu - ale nie sądzę..."
Pokręciłeś cytaty z ustaleniami sądu. Nie moja wina, że Mordal czyta jedno, a rozumie drugie. Fakt druku miał miejsce, a o przepływie gotówki nie pisałem ani słowa.
"Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź."
Może czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) - tak napisałeś - stoją w RP ponad prawem???
"Nie potrafiłeś udowodnić przez sądem żadnego przepływu choćby jednej złotówki z PTTK do kieszeni firmy żony prezesa ani jego" (bo go nie było),"
Może byś jeszcze ze dwa razy zapoznał się ze sprawą i usiłował zrozumieć o co chodzi - nie "nie potrafiłem udowodnic", bo nie musiałem. Nigdzie nie napisałem o przepływie gotówki.
"mimo to sąd uniewinnił Cię od zarzutu pomówienia i uznał winnym prezesa... Świadczy to o niedoświadczeniu sędziego w prowadzeniu sprawy, bo przecież otrzymaliście młodego i "zielonego " sędziego. Temida była tym razem ślepa i niewidoma jak nigdy dotąd. Natomiast jeśli chodzi o Sąd Okręgowy dobrze wiesz, czego nie napisałeś powyżej, że nie wdał się on nawet w powtórne postępowanie dowodowe - a sprawdził tylko czy została zachowana prawidłowa procedura, czyli sprawdził stronę formalną postępowania... To tyle jeśli chodzi o sprawę sądową..."
A z tymi pouczeniami to zgłoś się do sądu okręgowego.
"Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają"."
Prawdą jest. PTTK korzysta z funduszy publicznych i każdy członek (i nie tylko) ma prawo wiedzieć, co i na co zostało przeznaczone z w.wym. funduszy.
"Specjalnie dla Ciebie Oddziałowa Komisja Rewizyjna zwołała przynajmniej dwa zebrania na których byłeś... "
Jedno.
"Nie potrafiłeś jednak wyłuszczyć żadnych swych zarzutów w stosunku do prezesa oddziału ani zarządu."
Nie było woli ustalenia warunków spotkania. Stosowne pismo powinno byc w aktach PTTK, ja mam kopię. Poza tym komisji rewizyjnej mylą się pojecia: spotkanie z kom. rew. to spotkanie z kom. rew., a nie z kom. rew. i z prezesem!
"Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału."
Nie było. pojawił się później.
Poza tym co znaczą słowa wiceprezesa: statutu nie ma i nie wiadomo CZY bedzie?
" nie pisz podobnych bzdur, że nie każdy ma internet itd... Bo Twojej osoby to nie dotyczy..."
Nie pisałem.
"Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda.
"Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie."
A z tego co ja ustaliłem, zarząd koła zblokował możliwość wpłacenia składki - rzeczywiście spóźnionej - ale w takich sytuacjach cywilizowane zarządy organizacji
zawiadamiają członków o zaległościach i wzywają do ich uzupełnienia. No ale to dotyczy cywilizowanych zarządów.
"W związku z tym sam przestałbyś być członkiem klubu. Zarząd klubu jednak takim spóźnialskim jak Ty dał szansę opłacenia składki przedłużając termin jej opłacenia i to nie o jeden lub dwa dni ale o kilka miesięcy. I nikt nie próbował Cię wyrzucić z koła czy klubu do którego należysz. Swoją drogą dziwię się, że Cię jeszcze w nim "trzymają... "
Kto może w PTTK kogoś "trzymać"???
"Poza tym klub czy koło nie wydaję legitymacji członkowskie PTTK tylko biuro zarządu oddziału... Nie wiedziaeś o tym?"
Po rozmowie telefonicznej z p. H. Mankiewicz wiedziałem o tym i poinformowałwem m. in. prezesa Mordala. Są stosowne pisma.
"Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK."
Twoje ustalenia są nieprecyzyjne, byłem na więcej niż jednej imprezie.
" Nie zapisałeś się po to by uprawiać turystykę poprzez PTTK. Zapisałeś się po to by "mieszać", by pomawiać ludzi, którzy dla niej coś robią i to nie od dziś ale od lat... Jesteś jak "czarna owca" w stadzie. A może jesteś tylko manipulowanym narzędziem w tej grze. A może należałoby się doszukiwać głębszych związków w tej sprawie?"
Tu domyślam się, że swoje zdolności detektywistyczne szlifujesz na "Nie" Urbana.
"Może nie bez znaczenia jest fakt Twej przynależności do pewnego klubu cyklistów w Szamotuach (nie mającego nic wspólnego z PTTK)"
Jest bez znaczenia
" którego założyciel i szef musiał odejść z PTTK?"
Nie musiał, tylko chciał. Byłem przy tym , tak jak inni członkowie zebrania.
"Może to nie tylko sprawa braku zleceń dla Twojej firmy na druki i wydawnictwa przez P. Mordala (jako wicestarosty i prezesa oddziału)?"
Mojej firmie nie zlecają wykonania prac również: Jukos, Orlen, Lockheed, Mercedes, Pzu, itd.
"Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK.
Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz?"
Mam rower, telewizor, telefon...
"Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej"
Przeczytaj, co to jest turystyka kwalifikowana.
"do organizacji imprez Cię nawet nie namawiam, skoro byłeś tylko na jednaj imprezie). A potem po kilku latach, kiedy zaczniesz mieć jakiekolwiek pojęcie na ten temat"
Mam pojecie, jak działa P. Mordal,
"i wyrobisz sobie uznanie w środowisku to może Cię wybiorą do jakiegoś ciała kontrolnego oddziału PTTK w Szamotułach i będziesz mógłdać upust swym pragnieniom i ambicjom "
terefere
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-02 09:40:24
Cześć!!!
> Administrator - takie małe pytanko:
> Jak długo jeszcze będzie lecieć ta opera mydlana?
> Odpowiedź: Dopóki któraś ze stron nie poda forum do sądu.
A co ja mogę?
Jak wykasuje, to się krzyk podniesie, że ZG nie przyjmuje do wiadomości, że nie we wszystkich oddziałach jest sielanka.
Obaj dyskutanci są dorośli, wiadomo kto jest kto i póki co nie łamią netykiety. Nie bardzo w tej sytuacji mogę cokolwiek zrobić.
Taki urok internetu...
Pozdrawiam,
Łukasz
> Administrator - takie małe pytanko:
> Jak długo jeszcze będzie lecieć ta opera mydlana?
> Odpowiedź: Dopóki któraś ze stron nie poda forum do sądu.
A co ja mogę?
Jak wykasuje, to się krzyk podniesie, że ZG nie przyjmuje do wiadomości, że nie we wszystkich oddziałach jest sielanka.
Obaj dyskutanci są dorośli, wiadomo kto jest kto i póki co nie łamią netykiety. Nie bardzo w tej sytuacji mogę cokolwiek zrobić.
Taki urok internetu...
Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-02 11:47:09
"Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda.
Przepraszam za nieprecyzyjny komentarz co cytatu.
Prawdą jest, że próbowano mnie usunąć z koła, do którego należę.
Wiesław Hoffmann
To jest prawda.
Przepraszam za nieprecyzyjny komentarz co cytatu.
Prawdą jest, że próbowano mnie usunąć z koła, do którego należę.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-02 12:07:46
"Obaj dyskutanci są dorośli, wiadomo kto jest kto ..."
No ja nie wiem, kto to jest "Krzysiek" i nie wiem, kto to jest "Romek". Ale nawe nie śmiem pytać...
Uważam sprawę za poważną na tyle, że zrezygnowałem z nicka którego używam na codzień w internecie i podpisuję się imieniem i nazwiskiem.
Wiesław Hoffmann
No ja nie wiem, kto to jest "Krzysiek" i nie wiem, kto to jest "Romek". Ale nawe nie śmiem pytać...
Uważam sprawę za poważną na tyle, że zrezygnowałem z nicka którego używam na codzień w internecie i podpisuję się imieniem i nazwiskiem.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-02 19:08:03
>Może byś jeszcze ze dwa razy zapoznał się ze sprawą i usiłował zrozumieć o co chodzi - nie "nie potrafiłem udowodnic", bo nie musiałem. Nigdzie nie napisałem o przepływie gotówki.
I na tym polega Twój problem. Nie chodzi Ci o to, czy prezes jest uczciwy, tylko o to, żeby stworzyć sugestię, że jest nieuczciwy. I co jest najbardziej tragiczne, że znalazłeś sędziego - jelenia, który poparł Twoje krętacta.
Typowy przykład polskiego piekła. Sam z tego nie skorzystasz, nie skorzysta i PTTK, ale za to jak dosadnie dołożyłeś drugiej stronie! Imponujące!
terefere? - kukunamuniu
Piotr
I na tym polega Twój problem. Nie chodzi Ci o to, czy prezes jest uczciwy, tylko o to, żeby stworzyć sugestię, że jest nieuczciwy. I co jest najbardziej tragiczne, że znalazłeś sędziego - jelenia, który poparł Twoje krętacta.
Typowy przykład polskiego piekła. Sam z tego nie skorzystasz, nie skorzysta i PTTK, ale za to jak dosadnie dołożyłeś drugiej stronie! Imponujące!
terefere? - kukunamuniu
Piotr
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-02 19:28:37
""Może byś jeszcze ze dwa razy zapoznał się ze sprawą i usiłował zrozumieć o co chodzi - nie "nie potrafiłem udowodnic", bo nie musiałem. Nigdzie nie napisałem o przepływie gotówki."
I na tym polega Twój problem."
Ja nie mam problemu. Nie widzę powodu, żebym musiał się tłumaczyć z tego, jak Mordal zrozumiał moje teksty. Były proste.
" Nie chodzi Ci o to, czy prezes jest uczciwy,"
Właśnie o to chodzi. Prezes Mordal jest nieuczciwy.
"tylko o to, żeby stworzyć sugestię, że jest nieuczciwy. I co jest najbardziej tragiczne, że znalazłeś sędziego - jelenia, który poparł Twoje krętacta. "
Proszę, kolego Piotrze, zapoznać się DOKŁADNIE ze wszystkimi moimi tekstami i cytować dokładnie fakty, a nie, wzorem kolegi Mordala, naginac rzeczywistość do swoich życzeń: czterech sędziów i dwóch ławników. Co do "moich krętactw" - nazwij je po imieniu, bo jesteś nieprecyzyjny.
"Typowy przykład polskiego piekła. Sam z tego nie skorzystasz, nie skorzysta i PTTK,"
Właśnie PTTK traci z racji działalności Mordala...
"ale za to jak dosadnie dołożyłeś drugiej stronie! Imponujące!"
Umówmy się: albo "dura lex sed lex"
albo "święte krowy" . Kolego Piotrze, jeszcze raz proszę DOKŁADNIE" przeczytać wszystkie wątki i wyłuszczyć, w jaki to sposób JA "dołożyłem" drugiej stronie? Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???
Czy to JA usiłuję odwrócić uwagę i pisać głupoty na temat sprawy??? Czy to JA wmawiam czytelnikom, że sąd jest głupi, czy TY to robisz? Czy to JA usunąłem Mordala z rady powiatu, czy ordynacja wyborcza???
Czy to nie Mordal zataił przed radą fakt otrzymania wyroku prawomocnego??? Czy to nie Mordal usiłował wprowadzic radnych w błąd tłumacząc, że wyrok nie jest prawomocny??? Mordal - prawnik??? Czy to nie Mordal popbierał nienależne diety z rady powiatu??????
Chcesz, kolego Piotrze, rozmawiać o uczciwości????
terefere? - kukunamuniu - kukuryku
pozdrawiam
Wiesław Hoffmann
I na tym polega Twój problem."
Ja nie mam problemu. Nie widzę powodu, żebym musiał się tłumaczyć z tego, jak Mordal zrozumiał moje teksty. Były proste.
" Nie chodzi Ci o to, czy prezes jest uczciwy,"
Właśnie o to chodzi. Prezes Mordal jest nieuczciwy.
"tylko o to, żeby stworzyć sugestię, że jest nieuczciwy. I co jest najbardziej tragiczne, że znalazłeś sędziego - jelenia, który poparł Twoje krętacta. "
Proszę, kolego Piotrze, zapoznać się DOKŁADNIE ze wszystkimi moimi tekstami i cytować dokładnie fakty, a nie, wzorem kolegi Mordala, naginac rzeczywistość do swoich życzeń: czterech sędziów i dwóch ławników. Co do "moich krętactw" - nazwij je po imieniu, bo jesteś nieprecyzyjny.
"Typowy przykład polskiego piekła. Sam z tego nie skorzystasz, nie skorzysta i PTTK,"
Właśnie PTTK traci z racji działalności Mordala...
"ale za to jak dosadnie dołożyłeś drugiej stronie! Imponujące!"
Umówmy się: albo "dura lex sed lex"
albo "święte krowy" . Kolego Piotrze, jeszcze raz proszę DOKŁADNIE" przeczytać wszystkie wątki i wyłuszczyć, w jaki to sposób JA "dołożyłem" drugiej stronie? Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???
Czy to JA usiłuję odwrócić uwagę i pisać głupoty na temat sprawy??? Czy to JA wmawiam czytelnikom, że sąd jest głupi, czy TY to robisz? Czy to JA usunąłem Mordala z rady powiatu, czy ordynacja wyborcza???
Czy to nie Mordal zataił przed radą fakt otrzymania wyroku prawomocnego??? Czy to nie Mordal usiłował wprowadzic radnych w błąd tłumacząc, że wyrok nie jest prawomocny??? Mordal - prawnik??? Czy to nie Mordal popbierał nienależne diety z rady powiatu??????
Chcesz, kolego Piotrze, rozmawiać o uczciwości????
terefere? - kukunamuniu - kukuryku
pozdrawiam
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-02 22:22:06
Według mnie skorzystałeś z okazji, że prezes Mordal popełnił rzekomą nieformalność, żeby go oczernić. Między nieformalnością a pomówieniem o nieuczciwość jest dość duża różnica, której nie rozumiesz, albo udajesz głupiego, że nie rozumiesz. Nie twierdzę, że prezes Mordal jest uczciwy, ale nieuczciwość trzeba udowodnić, a Ty tylko sobie beztrosko stwierdziłeś, że nieformalność = nieuczciwość.
>Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???
Pomawiasz Mordala, nie mając żadnych dowodów i nie zamierzasz ich zbierać, a Sąd jakimś cudem Cię popiera. Jeżeli dobrze rozumiem, to Mordal wytoczył i przegrał proces, tzn. że nie udowodnił Ci pomówienia. To wcale nie znaczy, że jest w jakikolwiek sposób winny. I co właściwie miał tutaj do zatajania przed kimkolwiek? Twoja niewinność nie oznacza automatycznie winy Mordala, bo jej nie udowodniłeś i nie zamierzasz tego robić. W tym kontekście Twoja niewinność jest mocno naciągana, bo jest to wręcz podręcznikowy przykład pomówienia.
Jeżeli Mordal miał jakieś inne grzechy na sumieniu, to jest to zupełnie inna sprawa. Przepisy są mętne i często źle interpretowane. Nie każdy idąc po wynagrodzenie czy dietę czyta setkę przepisów, żeby sprawdzić czy coś mu się należy. Jestem raczej skłonny twierdzić, że większość raczej polega na specjalistach i nie doszukuje się wszędzie przestępstwa. A jak się chce komuś dołożyć, to zawsze znajdzie się jakaś nieformalność do wytknięcia.
Działam w PTTK ponad 35 lat i wielokrotnie popełniłem różne nieformalności, łącznie z takimi, które są zagrożone karą pozbawienia wolności na 3 lata, bo inaczej cały mój wysiłek poszedłby na marne. Efekt: kilkaset udanych imprez, setki kilometrów oznakowanych szlaków i setki przeszkolonych działaczy, kilka udanych publikacji i góry różnych druków ulotnych. Ale musiałem przetrzymać różnych nawiedzonych, którzy uprzejmie donieśli. Działam dalej, a nawiedzeni gdzieś znikli. Tylko unikam sławnego polskiego piekła. Nikt mnie teraz nie namówi na jakąś nieformalność.
Pozdrowienia
Piotr
>Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???
Pomawiasz Mordala, nie mając żadnych dowodów i nie zamierzasz ich zbierać, a Sąd jakimś cudem Cię popiera. Jeżeli dobrze rozumiem, to Mordal wytoczył i przegrał proces, tzn. że nie udowodnił Ci pomówienia. To wcale nie znaczy, że jest w jakikolwiek sposób winny. I co właściwie miał tutaj do zatajania przed kimkolwiek? Twoja niewinność nie oznacza automatycznie winy Mordala, bo jej nie udowodniłeś i nie zamierzasz tego robić. W tym kontekście Twoja niewinność jest mocno naciągana, bo jest to wręcz podręcznikowy przykład pomówienia.
Jeżeli Mordal miał jakieś inne grzechy na sumieniu, to jest to zupełnie inna sprawa. Przepisy są mętne i często źle interpretowane. Nie każdy idąc po wynagrodzenie czy dietę czyta setkę przepisów, żeby sprawdzić czy coś mu się należy. Jestem raczej skłonny twierdzić, że większość raczej polega na specjalistach i nie doszukuje się wszędzie przestępstwa. A jak się chce komuś dołożyć, to zawsze znajdzie się jakaś nieformalność do wytknięcia.
Działam w PTTK ponad 35 lat i wielokrotnie popełniłem różne nieformalności, łącznie z takimi, które są zagrożone karą pozbawienia wolności na 3 lata, bo inaczej cały mój wysiłek poszedłby na marne. Efekt: kilkaset udanych imprez, setki kilometrów oznakowanych szlaków i setki przeszkolonych działaczy, kilka udanych publikacji i góry różnych druków ulotnych. Ale musiałem przetrzymać różnych nawiedzonych, którzy uprzejmie donieśli. Działam dalej, a nawiedzeni gdzieś znikli. Tylko unikam sławnego polskiego piekła. Nikt mnie teraz nie namówi na jakąś nieformalność.
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Jurek
Data: 2004-08-02 23:11:59
Koniec odcinka 286.
Jutro odcinek 287.
Pozdrawiam
Jurek
Jutro odcinek 287.
Pozdrawiam
Jurek
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-02 23:45:50
Piotr Rościszewski napisał:
"Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?"
Czy to prawda, że w najbliższej rodzinie Wiesława Hoffmaanna jest radca prawny i mogło to mieć wpływ na stronniczość sądu rejonowego w małym miasteczku???
W końcu jest to jedna grupa zawodowa, tak jak na przykład lekarze, którym nie łatwo udowodnić błędy w sztuce bo biegłymi są "koledzy" specjaliści...
"Według mnie, to świadczy o wyjątkowej stronniczości sędziego. Właściwie należało by złożyć na niego skargę i sprawdzić, czy nie miał jakiegoś interesu w wydaniu tak stronniczego wyroku.
Od kiedy karalne jest twierdzenie, że ktoś nie jest wariatem, tzn. że jest normalny?"
Czy to prawda, że w najbliższej rodzinie Wiesława Hoffmaanna jest radca prawny i mogło to mieć wpływ na stronniczość sądu rejonowego w małym miasteczku???
W końcu jest to jedna grupa zawodowa, tak jak na przykład lekarze, którym nie łatwo udowodnić błędy w sztuce bo biegłymi są "koledzy" specjaliści...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-02 23:54:37
Wiesław Hoffmann napisał:
"Dużo mogę powiedzieć, gdzie idą te nadludzkie siły Mordala, szczególnie objawiające się przy wszelkiego rodzaju uroczystościach z medalami, patrz obchody 70 rocznicy szamotulskiego PTTK-u . Kto o tym wiedział przed obchodami? Kto znał szczegóły? Dlaczego odmawiano informacji na ten temat? Dlaczego o obchodach wszyscy członkowie PTTK (z wyjątkiem oczywiście szamotulskiej turystycznej arystokracji) dowiedzieli się z lokalnych gazet PO OBCHODACH (z medalem dla Mordala oczywiście)? Pisałem o tej sprawie w lokalnej prasie."
No to powiedz wreszcie ... Cały czas mówisz, że masz dowody, że możesz no to zacznij wreszcie działac a nie miel jęzorem. Czy wyobrażasz sobie, że na uroczyste i bardzo oficjalne spotkanie poświęcone między innymi 70-leciu odddziału na którym byli goścmi przedstawiciele województwa i innych samorządów (łącznie z senatorem Łęckim) w niezbyt wielkiej sali powinni być zaproszeni wszyscy członkowie oddziału? Pół tysiąca ludzi? Bo przecież ok. pięciuset osób liczy oddział PTTK w Szamotułach. Ale Ty pewnie o tym nie wiesz... Zostali zaproszeni na to spotkanie ludzie, którzy coś dla tej turystyki robią, działają. Chyba nie sądzisz, że powinieneś się w tej grupie znaleźć? ))
"Dużo mogę powiedzieć, gdzie idą te nadludzkie siły Mordala, szczególnie objawiające się przy wszelkiego rodzaju uroczystościach z medalami, patrz obchody 70 rocznicy szamotulskiego PTTK-u . Kto o tym wiedział przed obchodami? Kto znał szczegóły? Dlaczego odmawiano informacji na ten temat? Dlaczego o obchodach wszyscy członkowie PTTK (z wyjątkiem oczywiście szamotulskiej turystycznej arystokracji) dowiedzieli się z lokalnych gazet PO OBCHODACH (z medalem dla Mordala oczywiście)? Pisałem o tej sprawie w lokalnej prasie."
No to powiedz wreszcie ... Cały czas mówisz, że masz dowody, że możesz no to zacznij wreszcie działac a nie miel jęzorem. Czy wyobrażasz sobie, że na uroczyste i bardzo oficjalne spotkanie poświęcone między innymi 70-leciu odddziału na którym byli goścmi przedstawiciele województwa i innych samorządów (łącznie z senatorem Łęckim) w niezbyt wielkiej sali powinni być zaproszeni wszyscy członkowie oddziału? Pół tysiąca ludzi? Bo przecież ok. pięciuset osób liczy oddział PTTK w Szamotułach. Ale Ty pewnie o tym nie wiesz... Zostali zaproszeni na to spotkanie ludzie, którzy coś dla tej turystyki robią, działają. Chyba nie sądzisz, że powinieneś się w tej grupie znaleźć? ))
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:03:36
Wiesław Hoffmann napisał:
""Wyrok jest co prawda prawomocny ale społeczeństwo Szamotuł (nie tylko PTTK-owskie) wie, że niesprawiedliwy."
To skąd te "gratulacje" pod moim adresem (co prawda według mnie przesadzone, ale jednak)?"
Gdzie masz te gratulacje, gdzie?
Któż to taki Ci gratuluje?
Jedyne jakie mogłeś dostać do od starosty za to że służalczo pobiegłeś z wyrokami do starostwa i przez Ciebie został odwołany z funkcji radnego Mordal. A potrafił on wstać i powiedzieć prawdę w oczy. Czy dostałeś za to jakąśposadkę?
I nie pierprz o poczuciu obowiązku i sprawiedliwości... Ha ha ha
""Wyrok jest co prawda prawomocny ale społeczeństwo Szamotuł (nie tylko PTTK-owskie) wie, że niesprawiedliwy."
To skąd te "gratulacje" pod moim adresem (co prawda według mnie przesadzone, ale jednak)?"
Gdzie masz te gratulacje, gdzie?
Któż to taki Ci gratuluje?
Jedyne jakie mogłeś dostać do od starosty za to że służalczo pobiegłeś z wyrokami do starostwa i przez Ciebie został odwołany z funkcji radnego Mordal. A potrafił on wstać i powiedzieć prawdę w oczy. Czy dostałeś za to jakąśposadkę?
I nie pierprz o poczuciu obowiązku i sprawiedliwości... Ha ha ha
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:08:46
Wiesław Hoffmann napisał:
""Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź."
Może czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) - tak napisałeś - stoją w RP ponad prawem???"
Nie czytelnicy forum i członkowie PTTK nie stoją w RP ponad prawem ale widzą jak sprawa się ma - Twoją zawiść i chęć dalszego "mieszania"
""Czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) ocenią sami czy Sąd Rejonowy mógł uznać winnym Pawła Mordala za tę wypowiedź."
Może czytelnicy tego forum (członkowie PTTK) - tak napisałeś - stoją w RP ponad prawem???"
Nie czytelnicy forum i członkowie PTTK nie stoją w RP ponad prawem ale widzą jak sprawa się ma - Twoją zawiść i chęć dalszego "mieszania"
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:11:47
Wiesław Hoffmann napisał:
""Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają"."
Prawdą jest. PTTK korzysta z funduszy publicznych i każdy członek (i nie tylko) ma prawo wiedzieć, co i na co zostało przeznaczone z w.wym. funduszy."
Czy wyobrażasz sobie, żeby każdy członek z półtysięcznej rzeszy członków szamotulskiego oddziału PTTK wertował papiery i dokumenty. Nie ośmieszaj się, że Ci nie chcą dać jakichś tam dokumentów...
Od tego są odpowednie struktury w organizacji: Oddziałowa Komisja Rewizyjna i Oddziałowy Sąd Koleżeński - zgłoś tam swoje uwagi i dowody a nie "zatruwaj dupy"(przepraszam za cytat ale to Twój cytat)
""Nieprawdą jest również to , że władze oddziału PTTK w Szamotułach Cię "olewają"."
Prawdą jest. PTTK korzysta z funduszy publicznych i każdy członek (i nie tylko) ma prawo wiedzieć, co i na co zostało przeznaczone z w.wym. funduszy."
Czy wyobrażasz sobie, żeby każdy członek z półtysięcznej rzeszy członków szamotulskiego oddziału PTTK wertował papiery i dokumenty. Nie ośmieszaj się, że Ci nie chcą dać jakichś tam dokumentów...
Od tego są odpowednie struktury w organizacji: Oddziałowa Komisja Rewizyjna i Oddziałowy Sąd Koleżeński - zgłoś tam swoje uwagi i dowody a nie "zatruwaj dupy"(przepraszam za cytat ale to Twój cytat)
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:18:37
Wiesłąw Hoffmann napisał:
""Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału."
Nie było. pojawił się później."
Bzdury piszesz, bzdury, kolego...
""Natomiast statut oddziału od dawna (zanim zacząłeś się go domagać) jest umieszczony na stronach internetowych oddziału."
Nie było. pojawił się później."
Bzdury piszesz, bzdury, kolego...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:20:35
Wiesław Hoffmann napisał:
""Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda."
To bzdura... Jeśli nie, to rozwiń wątek. Jestem ciekawy w jaki sposób chciano Cię wyrzucić z koła...
""Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda."
To bzdura... Jeśli nie, to rozwiń wątek. Jestem ciekawy w jaki sposób chciano Cię wyrzucić z koła...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:22:28
Wiesław Hoffmann napisał:
""Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie."
A z tego co ja ustaliłem, zarząd koła zblokował możliwość wpłacenia składki - rzeczywiście spóźnionej - ale w takich sytuacjach cywilizowane zarządy organizacji
zawiadamiają członków o zaległościach i wzywają do ich uzupełnienia. No ale to dotyczy cywilizowanych zarządów."
Kolejne Twoje kłamstwo...
Czy mógłbyś napisać w jaki sposób koło blokowało możliwość zapłacenia składki - piszesz znowu pierdoły. Trzeba było pilnować terminu.
Czy wyobrażasz sobie, że mieli do ciebie wysłać powiadomienie i to może listem poleconym za dowodem doręczenia (koszt prawie 10 złotych) byś się nie wyparł, byś opłacił składkę klubową w wysokości 10 złotych? A może ktoś powinien za Tobą biegac i Cię prosić? "Wiesiu, a może zapłaciłbyś składkę klubową bo spóźniasz się parę miesięcy z jej opłatą? Nie sprawiłoby Ci to kłopotu?" )
""Z tego co udało mi się ustalić w PTTK, zarząd koła (między innymi specjalnie dla Ciebie) prolongował możliwość opłacenia składki klubowej (niezależnej od składki PTTK-owskiej), gdyż nie opłacieś jej w terminie."
A z tego co ja ustaliłem, zarząd koła zblokował możliwość wpłacenia składki - rzeczywiście spóźnionej - ale w takich sytuacjach cywilizowane zarządy organizacji
zawiadamiają członków o zaległościach i wzywają do ich uzupełnienia. No ale to dotyczy cywilizowanych zarządów."
Kolejne Twoje kłamstwo...
Czy mógłbyś napisać w jaki sposób koło blokowało możliwość zapłacenia składki - piszesz znowu pierdoły. Trzeba było pilnować terminu.
Czy wyobrażasz sobie, że mieli do ciebie wysłać powiadomienie i to może listem poleconym za dowodem doręczenia (koszt prawie 10 złotych) byś się nie wyparł, byś opłacił składkę klubową w wysokości 10 złotych? A może ktoś powinien za Tobą biegac i Cię prosić? "Wiesiu, a może zapłaciłbyś składkę klubową bo spóźniasz się parę miesięcy z jej opłatą? Nie sprawiłoby Ci to kłopotu?" )
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-02 23:58:40
"...albo udajesz głupiego, że nie rozumiesz."
Proszę zrozumieć, że dla mnie wizyta w sądzie nie jest przyjemnością i pisząc artykuł do lokalnej gazety do głowy mi nie przyszło, że P. Mordal wytoczy sprawę karną przeciwko członkowi swojej organizacji. Moje teksty w prasie były pisane językim ostrym, ale były to fakty. Zanim zdecydowałem się na publikację, były sprawdzane - nie tylko przeze mnie - kilkakrotnie. Byłem i jestem pewien, że mam rację i stąd przekonanie, że w takim przypadku sprawa karna to absurd! Nie mogło być pomówienia z mojej strony.
"...ale nieuczciwość trzeba udowodnić, a Ty tylko sobie beztrosko stwierdziłeś, że nieformalność = nieuczciwość."
Nie. Nieuczciwość mordala opieram na fakcie nieujawnienia wyroku przed radą i pobieranie nienależnych diet. Mordal jest prawnikiem. Tu nie ma miejsca na przypadek.
"-Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???-
Pomawiasz Mordala, nie mając żadnych dowodów i nie zamierzasz ich zbierać, a Sąd jakimś cudem Cię popiera. Jeżeli dobrze rozumiem, to Mordal wytoczył i przegrał proces, tzn. że nie udowodnił Ci pomówienia. To wcale nie znaczy, że jest w jakikolwiek sposób winny."
Biorę na siebie winę niezrozumienia sprawy przez czytelników, ale też wątków się nazbierało, trzeba posługiwać się momentami językiem wyroków i uzasadnień, ja już się do tego przyzwyczaiłem, ale widać niezbyt gładko mi poszło przedstawienie sprawy w całości.
Otóż to była jedna sprawa. Mordala przeciwko mnie - gdzie ja zostałem uniewinniony. "Zawleczony" przez Niego do sądu, wniosłem oskarżenie wzajemne - pod adresem Mordala. I tak zrobiły się dwie sprawy, zakończone DWOMA wyrokami. Tą drugą Mordal przegrał, i w niej otrzymał wyrok karny. I to ten wyrok był powodem wygaśnięcia mandatu radnego. To ten wyrok Mordal usiłował zataić przed radą powiatu. Absolutnie nie przyjmuję tezy, że brak winy z mojej strony jest dowodem winy kogoś innego.
"I co właściwie miał tutaj do zatajania przed kimkolwiek? Twoja niewinność nie oznacza automatycznie winy Mordala, bo jej nie udowodniłeś i nie zamierzasz tego robić. W tym kontekście Twoja niewinność jest mocno naciągana, bo jest to wręcz podręcznikowy przykład pomówienia."
Mam nadzieję, że ten wątek wyjaśniłem dokładnie powyżej.
"... Przepisy są mętne i często źle interpretowane."
Proszę mi wierzyć, że brałem i biorę to pod uwagę. Ale przyjmuję, że w sprawach spornych wyrok sądu jest dla mnie ostateczny i nie mam zamiaru zachowywać się jak dzieciak w myśl zasady "jak ktoś coś Kalemu, to źle, ale jak Kali komuś, to dobrze"
"Nie każdy idąc po wynagrodzenie czy dietę czyta setkę przepisów, żeby sprawdzić czy coś mu się należy. Jestem raczej skłonny twierdzić, że większość raczej polega na specjalistach i nie doszukuje się wszędzie przestępstwa."
Nie podzielam tego zdania, uważam że osoba odpowiadająca za całość przedsięwzięcia odpowiada za doradców.
"A jak się chce komuś dołożyć, to zawsze znajdzie się jakaś nieformalność do wytknięcia."
A jeżeli są to jedna nieformalność za drugą i staja się prawie regułą?
"Działam w PTTK ponad 35 lat i wielokrotnie popełniłem różne nieformalności, łącznie z takimi, które są zagrożone karą pozbawienia wolności na 3 lata, bo inaczej cały mój wysiłek poszedłby na marne. Efekt: kilkaset udanych imprez, setki kilometrów oznakowanych szlaków i setki przeszkolonych działaczy, kilka udanych publikacji i góry różnych druków ulotnych. Ale musiałem przetrzymać różnych nawiedzonych, którzy uprzejmie donieśli."
Moje teksty nie są donosami. Nie piszę pod pseudonimem, a korzystam z gazet, ponieważ czasami jest to jedyny sposób na "wymuszenie" odpowiedzi.
"..."
pozdrawiam
Wiesław Hoffmann.
Proszę zrozumieć, że dla mnie wizyta w sądzie nie jest przyjemnością i pisząc artykuł do lokalnej gazety do głowy mi nie przyszło, że P. Mordal wytoczy sprawę karną przeciwko członkowi swojej organizacji. Moje teksty w prasie były pisane językim ostrym, ale były to fakty. Zanim zdecydowałem się na publikację, były sprawdzane - nie tylko przeze mnie - kilkakrotnie. Byłem i jestem pewien, że mam rację i stąd przekonanie, że w takim przypadku sprawa karna to absurd! Nie mogło być pomówienia z mojej strony.
"...ale nieuczciwość trzeba udowodnić, a Ty tylko sobie beztrosko stwierdziłeś, że nieformalność = nieuczciwość."
Nie. Nieuczciwość mordala opieram na fakcie nieujawnienia wyroku przed radą i pobieranie nienależnych diet. Mordal jest prawnikiem. Tu nie ma miejsca na przypadek.
"-Czy to Ja skierowałem sprawę karną do sądu przeciwko członkowi swojej organizacji i ją PRZEGRAŁEM, czy Mordal???-
Pomawiasz Mordala, nie mając żadnych dowodów i nie zamierzasz ich zbierać, a Sąd jakimś cudem Cię popiera. Jeżeli dobrze rozumiem, to Mordal wytoczył i przegrał proces, tzn. że nie udowodnił Ci pomówienia. To wcale nie znaczy, że jest w jakikolwiek sposób winny."
Biorę na siebie winę niezrozumienia sprawy przez czytelników, ale też wątków się nazbierało, trzeba posługiwać się momentami językiem wyroków i uzasadnień, ja już się do tego przyzwyczaiłem, ale widać niezbyt gładko mi poszło przedstawienie sprawy w całości.
Otóż to była jedna sprawa. Mordala przeciwko mnie - gdzie ja zostałem uniewinniony. "Zawleczony" przez Niego do sądu, wniosłem oskarżenie wzajemne - pod adresem Mordala. I tak zrobiły się dwie sprawy, zakończone DWOMA wyrokami. Tą drugą Mordal przegrał, i w niej otrzymał wyrok karny. I to ten wyrok był powodem wygaśnięcia mandatu radnego. To ten wyrok Mordal usiłował zataić przed radą powiatu. Absolutnie nie przyjmuję tezy, że brak winy z mojej strony jest dowodem winy kogoś innego.
"I co właściwie miał tutaj do zatajania przed kimkolwiek? Twoja niewinność nie oznacza automatycznie winy Mordala, bo jej nie udowodniłeś i nie zamierzasz tego robić. W tym kontekście Twoja niewinność jest mocno naciągana, bo jest to wręcz podręcznikowy przykład pomówienia."
Mam nadzieję, że ten wątek wyjaśniłem dokładnie powyżej.
"... Przepisy są mętne i często źle interpretowane."
Proszę mi wierzyć, że brałem i biorę to pod uwagę. Ale przyjmuję, że w sprawach spornych wyrok sądu jest dla mnie ostateczny i nie mam zamiaru zachowywać się jak dzieciak w myśl zasady "jak ktoś coś Kalemu, to źle, ale jak Kali komuś, to dobrze"
"Nie każdy idąc po wynagrodzenie czy dietę czyta setkę przepisów, żeby sprawdzić czy coś mu się należy. Jestem raczej skłonny twierdzić, że większość raczej polega na specjalistach i nie doszukuje się wszędzie przestępstwa."
Nie podzielam tego zdania, uważam że osoba odpowiadająca za całość przedsięwzięcia odpowiada za doradców.
"A jak się chce komuś dołożyć, to zawsze znajdzie się jakaś nieformalność do wytknięcia."
A jeżeli są to jedna nieformalność za drugą i staja się prawie regułą?
"Działam w PTTK ponad 35 lat i wielokrotnie popełniłem różne nieformalności, łącznie z takimi, które są zagrożone karą pozbawienia wolności na 3 lata, bo inaczej cały mój wysiłek poszedłby na marne. Efekt: kilkaset udanych imprez, setki kilometrów oznakowanych szlaków i setki przeszkolonych działaczy, kilka udanych publikacji i góry różnych druków ulotnych. Ale musiałem przetrzymać różnych nawiedzonych, którzy uprzejmie donieśli."
Moje teksty nie są donosami. Nie piszę pod pseudonimem, a korzystam z gazet, ponieważ czasami jest to jedyny sposób na "wymuszenie" odpowiedzi.
"..."
pozdrawiam
Wiesław Hoffmann.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:30:43
Wisław Hoffman napisał:
""Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK."
Twoje ustalenia są nieprecyzyjne, byłem na więcej niż jednej imprezie."
Moje ustalenia są bardzo precyzyjne: byłeś tylko na jednej imprezie organizowanej przez Twój klub macierzysty:
II PRIMAAPRILISOWY RAJD MOTOROWY - 7.04.2002 (meta Mormin k. Ostroroga)
Czy jeszcze na jakiejś imprezie organizowanej przez Twój macierzysty klub lub przez oddział byłeś?
Mógłbyś wymienić?
Nie mógłbyś, bo nie byłeś...
Ha ha ha
""Ustaliłem również w PTTK, że członkiem tej organizacji jesteś od 21.01.2002. Nic w tym nie byłoby dziwnego ale skoro byłeś TYLKO NA JEDNEJ (1) IMPREZIE organizowanej przez PTTK w Szamotułach do dnia dzisiejszego, to każdemu kto to czyta nasuwa się bez problemu cel Twojego członkostwa w PTTK."
Twoje ustalenia są nieprecyzyjne, byłem na więcej niż jednej imprezie."
Moje ustalenia są bardzo precyzyjne: byłeś tylko na jednej imprezie organizowanej przez Twój klub macierzysty:
II PRIMAAPRILISOWY RAJD MOTOROWY - 7.04.2002 (meta Mormin k. Ostroroga)
Czy jeszcze na jakiejś imprezie organizowanej przez Twój macierzysty klub lub przez oddział byłeś?
Mógłbyś wymienić?
Nie mógłbyś, bo nie byłeś...
Ha ha ha
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:39:26
Wiesław Hoffmann napisał:
""Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK.
Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz?"
Mam rower, telewizor, telefon..."
Nie ironizuj...
Dlaczego jeszcze nie złożyłeś sprawy do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego o rzekomych nieprawidłowościach Mordala...
Pękasz?
Pewnie tak...
Albo nic nie masz...
Raczej to drugie...
""Piszesz, że wątków spraw jest wiele, trąbisz wokół, że złożysz sprawę do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, że masz "dokumentację sprawy". Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? Skoro powziąłeś jakieś informację na ten temat i coś jest nie tak to Twoim obowiązkiem jest przekazanie sprawy do OSK.
Chyba, że Ci na tym nie zależy. Nie zależy Ci na oczyszczeniu atmosfery w PTTK? A może nie... Może zależy Ci na dalszym mieszaniu... A może Ty po prostu nic nie masz?"
Mam rower, telewizor, telefon..."
Nie ironizuj...
Dlaczego jeszcze nie złożyłeś sprawy do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego o rzekomych nieprawidłowościach Mordala...
Pękasz?
Pewnie tak...
Albo nic nie masz...
Raczej to drugie...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 00:47:14
Tym razem postaram sie odpowiedzieć Tobie, kolego, nie znam Twojego nazwiska, ale uważaj, wszedłeś właśnie na śliski grunt. Sprawa dotyczy mnie i PTTK i nie pozwolę mieszać do niej innych osób oraz mojej firmy, co już sie Tobie zdarzyło.
"Czy to prawda, że w najbliższej rodzinie Wiesława Hoffmaanna jest radca prawny"
prawda
" i mogło to mieć wpływ na stronniczość sądu rejonowego w małym miasteczku???"
Nie mogło.
"W końcu jest to jedna grupa zawodowa, tak jak na przykład lekarze, którym nie łatwo udowodnić błędy w sztuce bo biegłymi są "koledzy" specjaliści..."
A ten fragment swiadczy o wyjątkowej Twojej głupocie.
Wiesław Hoffmann
"Czy to prawda, że w najbliższej rodzinie Wiesława Hoffmaanna jest radca prawny"
prawda
" i mogło to mieć wpływ na stronniczość sądu rejonowego w małym miasteczku???"
Nie mogło.
"W końcu jest to jedna grupa zawodowa, tak jak na przykład lekarze, którym nie łatwo udowodnić błędy w sztuce bo biegłymi są "koledzy" specjaliści..."
A ten fragment swiadczy o wyjątkowej Twojej głupocie.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 00:47:03
Wiesław Hoffmann napisał:
""Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej"
Przeczytaj, co to jest turystyka kwalifikowana."
Ja wiem, gdzyż taką uprawiam...
A dla Ciebie chociażby z encyklopedii:
>>TURYSTYKA- forma czynnego wypoczynku poza miejscem stałego zamieszkania, związana z celami poznawczymi i elementami sportu; t. kwalifikowana — m.in. narciarska, motorowa, wodna, górska,piesza.
""Nie ośmieszaj się po porstu. Weź się najpierw za uprawianie turystyki kwalifikowanej"
Przeczytaj, co to jest turystyka kwalifikowana."
Ja wiem, gdzyż taką uprawiam...
A dla Ciebie chociażby z encyklopedii:
>>TURYSTYKA- forma czynnego wypoczynku poza miejscem stałego zamieszkania, związana z celami poznawczymi i elementami sportu; t. kwalifikowana — m.in. narciarska, motorowa, wodna, górska,piesza.
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 00:51:23
"..Jedyne jakie mogłeś dostać do od starosty za to że służalczo pobiegłeś z wyrokami do starostwa i przez Ciebie został odwołany z funkcji radnego Mordal."
Nie biegłem, tylko szedłem, a definicją serwilizmu może byc opis Twojego podlizywania się Mordalowi.
Dostarczenie dokumentów było obowiązkiem Mordala, ale jego widac prawo obowiązuje (jako prawnika) "inaczej"
" A potrafił on wstać i powiedzieć prawdę w oczy. Czy dostałeś za to jakąśposadkę?"
Ja też mówię prawdę, co prawda teraz sobie siedzę a nie stoję, ale czy Ty wiesz, co to prawda...
A Ty masz jakąś posadkę u Mordala???
W dalszym ciągu nie wiem, kim jesteś.
Wiesław Hoffmann
Nie biegłem, tylko szedłem, a definicją serwilizmu może byc opis Twojego podlizywania się Mordalowi.
Dostarczenie dokumentów było obowiązkiem Mordala, ale jego widac prawo obowiązuje (jako prawnika) "inaczej"
" A potrafił on wstać i powiedzieć prawdę w oczy. Czy dostałeś za to jakąśposadkę?"
Ja też mówię prawdę, co prawda teraz sobie siedzę a nie stoję, ale czy Ty wiesz, co to prawda...
A Ty masz jakąś posadkę u Mordala???
W dalszym ciągu nie wiem, kim jesteś.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:01:02
Niestety, nie miałem i nie mam posadki u Mordala
Kiedy chciałem mieć - nic mi nie załatwił i nie mam o to do niego pretensji ))
Kiedy chciałem mieć - nic mi nie załatwił i nie mam o to do niego pretensji ))
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:01:22
"... zgłoś tam swoje uwagi i dowody a nie "zatruwaj dupy"(przepraszam za cytat ale to Twój cytat)"
Nie rob rzeczy, za które musisz zaraz przepraszać.
Wiesław Hoffmann
Nie rob rzeczy, za które musisz zaraz przepraszać.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:04:11
Wiesłąw Hoffmann napisał:
""... zgłoś tam swoje uwagi i dowody a nie "zatruwaj dupy"(przepraszam za cytat ale to Twój cytat)"
Nie rob rzeczy, za które musisz zaraz przepraszać."
Nie przepraszałem Ciebie tylko tych, którzy muszą czytać Twoje "kwalifikowane " wypociny
""... zgłoś tam swoje uwagi i dowody a nie "zatruwaj dupy"(przepraszam za cytat ale to Twój cytat)"
Nie rob rzeczy, za które musisz zaraz przepraszać."
Nie przepraszałem Ciebie tylko tych, którzy muszą czytać Twoje "kwalifikowane " wypociny
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:04:34
""Wierutnym i bezczelnym kłamstwem jest Twoje stwierdzenie, że próbowano wyrzucić Cię z koła do którego należysz."
To jest prawda."
To bzdura... Jeśli nie, to rozwiń wątek. Jestem ciekawy w jaki sposób chciano Cię wyrzucić z koła..."
Werbalnie, kolego, werbalnie.
Wiesław Hoffmann
To jest prawda."
To bzdura... Jeśli nie, to rozwiń wątek. Jestem ciekawy w jaki sposób chciano Cię wyrzucić z koła..."
Werbalnie, kolego, werbalnie.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:06:34
"Kolejne Twoje kłamstwo...
Czy mógłbyś napisać w jaki sposób koło blokowało możliwość zapłacenia składki - piszesz znowu pierdoły."
Mógłbym. Pisemna odmowa przyjęcia składki - do wglądu.
" Trzeba było pilnować terminu.
Czy wyobrażasz sobie, że mieli do ciebie wysłać powiadomienie i to może listem poleconym za dowodem doręczenia (koszt prawie 10 złotych) byś się nie wyparł, byś opłacił składkę klubową w wysokości 10 złotych? A może ktoś powinien za Tobą biegac i Cię prosić? "Wiesiu, a może zapłaciłbyś składkę klubową bo spóźniasz się parę miesięcy z jej opłatą? Nie sprawiłoby Ci to kłopotu?" )"
To nie było konieczne. Wystarczyłby jeden telefon.
Wiesław Hoffmann
Czy mógłbyś napisać w jaki sposób koło blokowało możliwość zapłacenia składki - piszesz znowu pierdoły."
Mógłbym. Pisemna odmowa przyjęcia składki - do wglądu.
" Trzeba było pilnować terminu.
Czy wyobrażasz sobie, że mieli do ciebie wysłać powiadomienie i to może listem poleconym za dowodem doręczenia (koszt prawie 10 złotych) byś się nie wyparł, byś opłacił składkę klubową w wysokości 10 złotych? A może ktoś powinien za Tobą biegac i Cię prosić? "Wiesiu, a może zapłaciłbyś składkę klubową bo spóźniasz się parę miesięcy z jej opłatą? Nie sprawiłoby Ci to kłopotu?" )"
To nie było konieczne. Wystarczyłby jeden telefon.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:08:26
No napisz jak próbowano wyrzucić Cię z koła...
Nie daj się prosić...
Pewnie to kolejny Twój pic
Jakoś z tego wynika, że nie możesz się z nikim dogadać... Wszyscy mają Cię dość
Z PreZesem oddziału, z Oddziałową Komisją Rewizyjną, z kołem...
Nawet jacyś baloniarze Cię wykopali...
Albo zrobili w balona...
Nie daj się prosić...
Pewnie to kolejny Twój pic
Jakoś z tego wynika, że nie możesz się z nikim dogadać... Wszyscy mają Cię dość
Z PreZesem oddziału, z Oddziałową Komisją Rewizyjną, z kołem...
Nawet jacyś baloniarze Cię wykopali...
Albo zrobili w balona...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:10:53
"Moje ustalenia są bardzo precyzyjne: byłeś tylko na jednej imprezie organizowanej przez Twój klub macierzysty:
II PRIMAAPRILISOWY RAJD MOTOROWY - 7.04.2002 (meta Mormin k. Ostroroga)
Czy jeszcze na jakiejś imprezie organizowanej przez Twój macierzysty klub lub przez oddział byłeś?
Mógłbyś wymienić?
Nie mógłbyś, bo nie byłeś...
Ha ha ha"
Hahaha, mógłbym. Byłem na imprezach rowewrowych, hahaha.
Zaprzestałem uczestnictwa w imprezach od czasu konfliktu z Mordalem. Chyba logiczne.
Wiesław Hoffmann
II PRIMAAPRILISOWY RAJD MOTOROWY - 7.04.2002 (meta Mormin k. Ostroroga)
Czy jeszcze na jakiejś imprezie organizowanej przez Twój macierzysty klub lub przez oddział byłeś?
Mógłbyś wymienić?
Nie mógłbyś, bo nie byłeś...
Ha ha ha"
Hahaha, mógłbym. Byłem na imprezach rowewrowych, hahaha.
Zaprzestałem uczestnictwa w imprezach od czasu konfliktu z Mordalem. Chyba logiczne.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:11:54
Powinieneś zatem zatrudnić sobie sekretarkę, która przypominałaby Ci o spotkaniach i terminach płatności składek. A nie liczyć, że z koła czy z oddziału bądą Ciebie telefonować... Na pewno mają ważniejsze rzeczy do roboty... I pewnie przyjemniejsze...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:14:51
No to wymieniaj...
Ha ha ha
W konflikcie z Mordalem byłeś już zanim zostałeś członkiem PTTK (jeszcze z czasów starostwa)
Ha Ha Ha
Znaczy - że nie byłeś na żadnej innej imprezie...
A na tej jednej pewnie przypadkowo
Ha ha ha
W konflikcie z Mordalem byłeś już zanim zostałeś członkiem PTTK (jeszcze z czasów starostwa)
Ha Ha Ha
Znaczy - że nie byłeś na żadnej innej imprezie...
A na tej jednej pewnie przypadkowo
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:16:53
"Nie ironizuj...
Dlaczego jeszcze nie złożyłeś sprawy do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego o rzekomych nieprawidłowościach Mordala...
Pękasz?
Pewnie tak...
Albo nic nie masz...
Raczej to drugie..."
Już ci pisałem co mam, widać masz kłopoty z pamięcią.
Wiesław Hoffmann
Dlaczego jeszcze nie złożyłeś sprawy do Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego o rzekomych nieprawidłowościach Mordala...
Pękasz?
Pewnie tak...
Albo nic nie masz...
Raczej to drugie..."
Już ci pisałem co mam, widać masz kłopoty z pamięcią.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:18:57
"Przeczytaj, co to jest turystyka kwalifikowana."
Ja wiem, gdzyż taką uprawiam...
A dla Ciebie chociażby z encyklopedii:
>>TURYSTYKA- forma czynnego wypoczynku poza miejscem stałego zamieszkania, związana z celami poznawczymi i elementami sportu; t. kwalifikowana — m.in. narciarska, motorowa, wodna, górska,piesza."
Znowu nie uważałeś. Napisałem "przeczytaj" a nie "przepisz".
Wiesław Hoffmann
Ja wiem, gdzyż taką uprawiam...
A dla Ciebie chociażby z encyklopedii:
>>TURYSTYKA- forma czynnego wypoczynku poza miejscem stałego zamieszkania, związana z celami poznawczymi i elementami sportu; t. kwalifikowana — m.in. narciarska, motorowa, wodna, górska,piesza."
Znowu nie uważałeś. Napisałem "przeczytaj" a nie "przepisz".
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:19:53
Jeżeli masz dowody to dlaczego nie składasz do OSK
Też mam to co Ty ale nie o two dobytek mi chodziło tylko o dowody...
Też mam to co Ty ale nie o two dobytek mi chodziło tylko o dowody...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:21:32
"No to wymieniaj...
Ha ha ha
W konflikcie z Mordalem byłeś już zanim zostałeś członkiem PTTK (jeszcze z czasów starostwa)
Ha Ha Ha
Znaczy - że nie byłeś na żadnej innej imprezie...
A na tej jednej pewnie przypadkowo"
Pozwolisz, że to ja ustalę datę MOJEGO konfliktu z Mordalem. Jasnowidz jesteś?
Wiesław Hoffmann
Ha ha ha
W konflikcie z Mordalem byłeś już zanim zostałeś członkiem PTTK (jeszcze z czasów starostwa)
Ha Ha Ha
Znaczy - że nie byłeś na żadnej innej imprezie...
A na tej jednej pewnie przypadkowo"
Pozwolisz, że to ja ustalę datę MOJEGO konfliktu z Mordalem. Jasnowidz jesteś?
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:22:00
Żeby przepisać to trzeba przeczytać, więc to zrobiłem (przeczytałem)
Chyba, że Ty robisz odwrotnie...
Chyba, że Ty robisz odwrotnie...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Krzysiek
Data: 2004-08-03 01:23:41
Nie jestem jasnowidzem...
Powszechnie wiadomo jednak, że przywlekłeś się do PTTK by wylewać swoje żale na Mordalu za swe niepowodzenia we współpracy ze starostwem - a Mordal był wówczas wicestarostą i nie chciał Ci zlecać produkcji tandety dla starostwa...
Powszechnie wiadomo jednak, że przywlekłeś się do PTTK by wylewać swoje żale na Mordalu za swe niepowodzenia we współpracy ze starostwem - a Mordal był wówczas wicestarostą i nie chciał Ci zlecać produkcji tandety dla starostwa...
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:26:55
"Nie rob rzeczy, za które musisz zaraz przepraszać."
Nie przepraszałem Ciebie tylko tych, którzy muszą czytać Twoje "kwalifikowane " wypociny"
Własnie o tym pisałem.
Wiesław Hoffmann
Nie przepraszałem Ciebie tylko tych, którzy muszą czytać Twoje "kwalifikowane " wypociny"
Własnie o tym pisałem.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:32:35
"...a Mordal był wówczas wicestarostą i nie chciał Ci zlecać produkcji tandety dla starostwa... "
Mordal z reguły robi jakieś tandety.
Wiesław Hoffmann
Mordal z reguły robi jakieś tandety.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:34:08
"...Nawet jacyś baloniarze Cię wykopali...
Albo zrobili w balona..."
Znów nie trafiłeś! To wykopano przy pomocy gazet i chyba telewizji zarząd. Prokurator sie tym zajmuje.
Wiesław Hoffmann
Albo zrobili w balona..."
Znów nie trafiłeś! To wykopano przy pomocy gazet i chyba telewizji zarząd. Prokurator sie tym zajmuje.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: ~Wiesław Hoffmann
Data: 2004-08-03 01:39:33
"Niestety, nie miałem i nie mam posadki u Mordala
Kiedy chciałem mieć - nic mi nie załatwił i nie mam o to do niego pretensji ))"
No "niestety", "niestety". Ale za to ujadanie teraz może będziesz miał u Niego kawałek budy?
W dalszym ciągu nie wiem, kim jesteś.
Wiesław Hoffmann
Kiedy chciałem mieć - nic mi nie załatwił i nie mam o to do niego pretensji ))"
No "niestety", "niestety". Ale za to ujadanie teraz może będziesz miał u Niego kawałek budy?
W dalszym ciągu nie wiem, kim jesteś.
Wiesław Hoffmann
Temat: Re: sprawa karna w sądzie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-03 09:28:47
Kochani Dyskutanci!!!
Na skutek ogromnych emocji jakie rozgorzały w trakcie dyskusji w tym wątku, wasze posty przypominają już zwykłą pyskówkę, która do niczego nie doprowadzi. Wszyscy czytający zdążyli już sobie chyba wyrobić zdanie w powyższym temacie i nie ma sensu dalej kontynuować tej awantury. Dodatkowo poprzez rozwlekanie liczby wiadomości i wycieczki osobiste obaj panowie łamiecie Netykietę.
W związku z powyższym ZAMYKAM ten wątek. Dalsza dyskusja w nim nie jest już możliwa, a każdy inny post na Forum w powyższym temacie zostanie przeze mnie USUNIĘTY.
W wątku brakuje jedynie głosu osoby Prezesa Oddziału w Szamotułach - Pawła Mordala. Jeżeli Kolega Paweł bedzie chciał zabrać głos w tym wątku z przyczyn oczywistych zostanie on dopuszczony. Proszę w takiej sytuacji o kontakt na mój e-mail.
Zatem teraz wygaszamy emocję, a wątek niniejszy zostaje na Forum ku przestrodze dla kolegów i koleżanek z innych oddziałów.
Pozdrawiam,
Moderator Forum PTTK
Łukasz Aranowski
Na skutek ogromnych emocji jakie rozgorzały w trakcie dyskusji w tym wątku, wasze posty przypominają już zwykłą pyskówkę, która do niczego nie doprowadzi. Wszyscy czytający zdążyli już sobie chyba wyrobić zdanie w powyższym temacie i nie ma sensu dalej kontynuować tej awantury. Dodatkowo poprzez rozwlekanie liczby wiadomości i wycieczki osobiste obaj panowie łamiecie Netykietę.
W związku z powyższym ZAMYKAM ten wątek. Dalsza dyskusja w nim nie jest już możliwa, a każdy inny post na Forum w powyższym temacie zostanie przeze mnie USUNIĘTY.
W wątku brakuje jedynie głosu osoby Prezesa Oddziału w Szamotułach - Pawła Mordala. Jeżeli Kolega Paweł bedzie chciał zabrać głos w tym wątku z przyczyn oczywistych zostanie on dopuszczony. Proszę w takiej sytuacji o kontakt na mój e-mail.
Zatem teraz wygaszamy emocję, a wątek niniejszy zostaje na Forum ku przestrodze dla kolegów i koleżanek z innych oddziałów.
Pozdrawiam,
Moderator Forum PTTK
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski