Tematyka ogólna
każda grupa robi dla siebie
wszystkich wiadomości w wątku: 3
data najnowszej wiadomości: 2003-01-16
Temat: każda grupa robi dla siebie
Autor: ~matrixcz
Data: 2003-01-15 09:13:54
Witam
Wczoraj czytałem, że po Parku Narodowym Gór Stołowych i Karkonowskim Parku Narodowym mogą również oprowadzać grupy przodownicy górscy z uprawnieniami na Sudety. Zaciekawiło mnie to, że przecież przy takiej okazji można by było wrzucić tam również Instruktorów Ochrony Przyrody, którzy by mieli do tych Parków Narodowych darmowy wstęp i mogli oprowadzać tam grupy.
Tutaj daje się zauważyć, że każda grupa (czy to Przodownicy Górscym, czy też inni instruktorzy) musi o swoje prawa walczyć sama. Czy nie dałoby rady tego w jakiś sposób skoordynować?
pozdrawiam - Marcin
Wczoraj czytałem, że po Parku Narodowym Gór Stołowych i Karkonowskim Parku Narodowym mogą również oprowadzać grupy przodownicy górscy z uprawnieniami na Sudety. Zaciekawiło mnie to, że przecież przy takiej okazji można by było wrzucić tam również Instruktorów Ochrony Przyrody, którzy by mieli do tych Parków Narodowych darmowy wstęp i mogli oprowadzać tam grupy.
Tutaj daje się zauważyć, że każda grupa (czy to Przodownicy Górscym, czy też inni instruktorzy) musi o swoje prawa walczyć sama. Czy nie dałoby rady tego w jakiś sposób skoordynować?
pozdrawiam - Marcin
Temat: Re: każda grupa robi dla siebie
Autor: Dudi
Data: 2003-01-16 11:29:03
Moim zdaniem znacznie ciekawsze jest pytanie dlaczego w ogóle takie porozumienie jest potrzebne?
Czy jako przodownik, członek kadry programowej legalnie zarejestrowanego stowarzyszenia, nie mogę realizowac statutowych celów tegoż, na terenie parku narodowego na dostepnych publicznie szlakach? Czy jest potrzebne do tego specjalne łaskawe zezwolenie Dyrekcji?
A może chodzi o to, aby przodownicy mogli sobie "dorabiać" oprowadzając za pieniądze po Parku, ale wtedy jest to sprzeczne z Ustawą o Usługach turystycznych i zgoda (lub nie) Dyrektora Parku niema nic do rzeczy.
Dudi
Czy jako przodownik, członek kadry programowej legalnie zarejestrowanego stowarzyszenia, nie mogę realizowac statutowych celów tegoż, na terenie parku narodowego na dostepnych publicznie szlakach? Czy jest potrzebne do tego specjalne łaskawe zezwolenie Dyrekcji?
A może chodzi o to, aby przodownicy mogli sobie "dorabiać" oprowadzając za pieniądze po Parku, ale wtedy jest to sprzeczne z Ustawą o Usługach turystycznych i zgoda (lub nie) Dyrektora Parku niema nic do rzeczy.
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: każda grupa robi dla siebie
Autor: Kuba
Data: 2003-01-16 12:14:55
Obawiam się, że nie powinniście spodziewać się dobrych wiadomości.
Sprawę kontaktów grup kadry z parkami widzę czarno.
Parki zresztą rządzą się własnymi prawami, mają różną specyfikę,
nie ma standardu, który obowiązywałby we wszystkich.
jako quasi właściciele - administratorzy chronionych terenów -
Ich dyrekcje mają prawo do różnych uregulowań kwestii wstępu,
poruszania się, koniecznej ( ich zdaniem ) opieki nad grupami.
Żadne stowarzyszenie nie jest z mocy prawa szczególnie
uprzywilejowane – władze mają prawo traktować je niemal tak samo
jak każdą inną osobę fizyczną czy prawną.
Uznanie zasług i znaczenia jakiegoś z nich to kwestia ich dobrej woli
( no i marketingu politycznego ).
Cele statutowe tego czy innego stowarzyszenia - jeśli są zarejestrowane - oznacza to tylko tyle, że same z siebie nie naruszają prawa.
Natomiast nie zobowiązują kogokolwiek,
by ułatwiał ich realizowanie.
Także kadra PTTK nie jest jednolita - różne oddziały,
różne tereny uprawnień, różne rodzaje turystyki itd.
Weźmy choćby brak ostatecznego porozumienia z MENiS
w sprawie prowadzenia imprez turystyki młodzieżowej.
Sprawa wydawałoby się bardziej ogólna, więc prostsza,
a wciąż budząca wątpliwości.
W gruncie rzeczy PNGS i KPN i tak zaoferowały więcej niż mogą.
Formalnie rzecz biorąc naruszyły obowiązujące przepisy,
jakie zawiera Rozporządzenie Rady Ministrów z 6.05.97
określające warunki bezpieczeństwa osób przebywających
w górach, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.
Jego załącznik nr 3 w §3 ust.1 bezwzględnie wymaga
przewodnika górskiego do prowadzenia wycieczkach
organizowanych w górach powyżej 1000 m n.p.m.
oraz w parkach narodowych i rezerwatach i to bez rozróżnienia
na np. komercyjne i niekomercyjne ( mam nadzieję, że ktoś
nie potraktuje mojej wypowiedzi jako denuncjacji ).
Życząc jednak nadziei i pogody ducha,
niezależnie od klimatu politycznego i prawnego,
Pozdrawiam
Kuba
Sprawę kontaktów grup kadry z parkami widzę czarno.
Parki zresztą rządzą się własnymi prawami, mają różną specyfikę,
nie ma standardu, który obowiązywałby we wszystkich.
jako quasi właściciele - administratorzy chronionych terenów -
Ich dyrekcje mają prawo do różnych uregulowań kwestii wstępu,
poruszania się, koniecznej ( ich zdaniem ) opieki nad grupami.
Żadne stowarzyszenie nie jest z mocy prawa szczególnie
uprzywilejowane – władze mają prawo traktować je niemal tak samo
jak każdą inną osobę fizyczną czy prawną.
Uznanie zasług i znaczenia jakiegoś z nich to kwestia ich dobrej woli
( no i marketingu politycznego ).
Cele statutowe tego czy innego stowarzyszenia - jeśli są zarejestrowane - oznacza to tylko tyle, że same z siebie nie naruszają prawa.
Natomiast nie zobowiązują kogokolwiek,
by ułatwiał ich realizowanie.
Także kadra PTTK nie jest jednolita - różne oddziały,
różne tereny uprawnień, różne rodzaje turystyki itd.
Weźmy choćby brak ostatecznego porozumienia z MENiS
w sprawie prowadzenia imprez turystyki młodzieżowej.
Sprawa wydawałoby się bardziej ogólna, więc prostsza,
a wciąż budząca wątpliwości.
W gruncie rzeczy PNGS i KPN i tak zaoferowały więcej niż mogą.
Formalnie rzecz biorąc naruszyły obowiązujące przepisy,
jakie zawiera Rozporządzenie Rady Ministrów z 6.05.97
określające warunki bezpieczeństwa osób przebywających
w górach, kąpiących się i uprawiających sporty wodne.
Jego załącznik nr 3 w §3 ust.1 bezwzględnie wymaga
przewodnika górskiego do prowadzenia wycieczkach
organizowanych w górach powyżej 1000 m n.p.m.
oraz w parkach narodowych i rezerwatach i to bez rozróżnienia
na np. komercyjne i niekomercyjne ( mam nadzieję, że ktoś
nie potraktuje mojej wypowiedzi jako denuncjacji ).
Życząc jednak nadziei i pogody ducha,
niezależnie od klimatu politycznego i prawnego,
Pozdrawiam
Kuba