napisz do Edka!?

po co pisač do Edka, kiedy rubryka nie dziala juž ponad pol roku?
Wnosze z pelnym szacunkiem do autora o likwidacje tej martwej rubryki.

Hmm, rubryka działa, tylko chyba Edek nie działa.
Może zamiast likwidować rubrykę, to trzeba zlikwidować... [autocenzura].
Dla mnie to zwykła arogancja ze strony samego Edka.

A więc widzimy prawdziwe oblicze władzy PTTK. Edek miał pomagać rozwiązywać problemy a tu ma wszystkich zainteresowanych w nosie. I właśnie przez takie ignorowanie problemów z dołu - oddziałów doprowadza się do ich likwidacji. Nie chodzi mi o pomoc finansową ale prawną.

No, Edek akurat nie jest prawnikiem, więc pomocy prawnej od niego bym raczej nie oczekiwał. Nie podejrzewam też, żeby miał wszystkich w nosie. Raczej jestem skłonny uwierzyć w to co sam onegdaj pisał, że dramatycznie brakuje mu czasu.
Sądzę, że tu jest pole do działania dla władz PTTK - jak włączyć do prawdziwej (nie pozorowanej) działalności tych, którzy stoją na uboczu, żeby działających dla dobra ogółu (wiem, że to wyświechtane określenie, ale celowo go tu używam) było więcej i żeby odciążyć tych, którzy są przepracowani (piszę to bez złośliwości).

pozdrawiam

Mimo całego szacunku dla Edka, uważam, że jego milczenie jest bardzo dziwne i psuje opinię wszystkim działaczom władz naczelnych PTTK. Fakt, że odpisywał na wszystkie bzdety, poszukiwał informacji w przeglądarkach, itp. Jednak reprezentuje władze naczelne i nie może postępować, jak "zwykły Jasio". Nikt od niego nie wymaga rzeczy niemożliwych, jednak przyznanie się do błędu jest z jego strony niezbędne. Po co ogłaszał, że jest w stanie odpowiedzieć na każde pytanie w ciągu 48 godzin? Powinien robić selekcję pytań i odpowiadać tylko na te, które dotyczą spraw ZG PTTK i zależą od ZG PTTK.

może Edek śpi?!

widze, ze juz sie wszyscy spokojnie przyzwyczaili do tego, iz rubryka Edka nie funkcjonuje. a szkoda.

Edek odezwij się. Taka nie wypada robić zacnemu wiceprezesowi ZG PTTK.
Pozdrowienia.

Przeprosiny w innym miejscu...
Ja po prostu nie umiem
i nie lubie
odpowiadac w stylu "to kolega"
ale niestety te pytania sa takie
jakie sa i bede odrabiac zaleglosci
odpowiadajac iz odpowiedź znajdziesz tu i tu
pozdrowienia
Edek

Witam!!!

Ja dodam od siebie, że postaram się pomóc Edkowi w trudzie walki z pytaniami - od dzisiaj mam jego upoważnienie na współodpowiadanie.

Dodatkowo chciałem Wam przekazać na Forum to co Edek napisał w pytaniach:

Brak odpowiedzi nie jest lekceważeniem, lecz odwrotnie jest to spowodowane świadomością braku możliwości udzielenia odpowiedzi na wszystkie pytania!

Po pierwsze: ta rubryka to był mój pomysł i brak odpowiedzi to moja "zasługa", a nie całego ZG PTTK.
Po drugie: Pytania ukazały, moim zdaniem, potrzebę budowy listy dyskusyjnej - forum o innej formule. Kto wie, kto poradzi?
Po trzecie: Inicjując rubrykę liczyłem na pytania dotyczące przyszłości Towarzystwa!
Po czwarte: Liczyłem też, iż nie nie będzie pytań w stylu: dlaczego sprzedano schronisko XX, a schronisko JEST i info o nim jest "parę stron dalej".
Po piąte: Przepraszam!!!
Po szóste: Do roboty.... Są już pierwsze odpowiedzi.

Pozdrowienia,
Edek

Mam nadzieję, że to wyjaśni po części Wasze wątpliwości.

Pozdrawiam,
Łukasz

Bardzo dobrze, że zostały pewne sprawy wyjaśnione. Wszak Edek mimo swoich dobrych chęci nie jest w stanie wyjaśniać wszystkiego i wszystkim, którzy zapytują na zasadzie, że gdzieś coś słyszeli i czy to prawda. Na takie pytania, myślę, że powinien odpowiadać Łukasz, który jest bliżej sekretarza generalnego ZG PTTK i może o to zapytać bezpośrednio "najważniejszego urzędnika" w Towarzystwie. Moim zdaniem, dochodzę do takiego wniosku, opinie na forum są mało reprezentatywne dla całego Towarzystwa. Brakuje opinii prezesów i "osób trzymających władzę". Dominują głównie osoby zawiedzione, pamiętliwe i sfrustrowane, które doznały w ramach PTTK jakiegoś "uchybienia" i potraktowały to jako obrazę na honorze. Brak wypowiedzi entuzjastów i widzących więcej niż tylko swój czubek nosa. Może należałoby stworzyć dwa działy na forum: "Jestem za", gdzie wypowiadanoby uwagi o dobrych organizatorach imprez, osobach godnych zaufania, kierownikach obiektów, itp. i "Jestem przeciw", gdzie upust swojej krytykanckiej pasji znaleźliby wszyscy, którzy szukają sposobów poprawy działania Towarzystwa.

Witam!!!

> Na takie pytania, myślę, że powinien odpowiadać Łukasz,
> który jest bliżej sekretarza generalnego ZG PTTK i może
> o to zapytać bezpośrednio "najważniejszego
> urzędnika" w Towarzystwie.

Ciesze się, że wszyscy tak dobrze umiecie zorganizować mi pracę.
Oczywiście postaram się na ile mogę pomóc Edkowi, ale wczoraj np. wyszedłem z pracy po 22-giej, dzisiaj pewnie wyjde tak samo, a i weekend szykuje się pracowicie. Mam już klucze do budynku i kod do alarmu, bowiem wychodzę później niż dozorca. Stąd chwilowo nie wiele pomogę Edkowi.

> Dominują głównie osoby zawiedzione, pamiętliwe
> i sfrustrowane, które doznały w ramach PTTK jakiegoś "uchybienia"
> i potraktowały to jako obrazę na honorze.

Ooo... Ja sobie wypraszam. Też pisuje na to forum, a mnie od PTTK nie spotkało nic złego.

Uprawnienia przewodnickie zrobiłem i nikt mnie złośliwie nie uwalał... Szlaki (rzekomo źle wyznakowane) rzadko gubię, a nieprawidłowości w schroniskach ostatnio jakby mniej widuje. Nie poczuwam się zatem do tego abym był "zawiedziony, pamiętliwy i sfrustrowany".

Wręcz odwrotnie - uczestniczyłem w ostatnim roku w wielu świetnych imprezach PTTK. Np. ostatnio w obchodach 50-lecia Koła PTTK nr 1 przy KUL - wspaniały rajd i cudowne ognisko potem. Mnie się podobało.

Choć... Nie... Jednak muszę wytknąć... Dostałem przy ognisku za krótki kij do pieczenia kiełbaski... I przez to sie nadychałem dymu... Chyba napiszę jakąś skargę... Tylko jeszcze nie wiem gdzie... Główny Sąd Koleżeński będzie OK, czy od razu walić do Strasbuga?

Pozdrawiam,
Zawiedziony, Sfrustrowany i Pamiętliwy Łukasz

Pod warunkiem, że nie będzie żadnych form cenzury jak np. blokowanie dostępu do forum albo usuwanie niewygodnych wypowiedzi. W przeciwnym przypadku trzeba będzie uznać, że forum dyskusyjne PTTK programowo odwołuje się do totalitarnych praktyk i metod, które są w Polsce konstytucyjnie zakazane (art.13 Konstytucji RP).

Warunkiem koniecznym jest, aby zarządzający forum PTTK przestrzegali zasad zawartych w art.54 Konstytucji RP: "Każdemu zapewnia się WOLNOŚĆ wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i ROZPOWSZECHNIANIA INFORMACJI. (...)."

Po prostu nie mogę!!!!!!! Jak to przeczytałem to padłem ze smiechu na ziemię!!!!!!! Ten post Lecha idealnie sie wpisuje w post o ludziach sfrustrowanych autorstwa Juu. Poza oblaniem biednego Lecha na egzaminie przewodnickim jeszcze go łobuzy odcinaja od forum.

Po prostu kabaret!!!!!!!

W.

Gdybyś porozmawiał z ludźmi, w tym byłymi działaczami kadry PTTK i zapytał, dlaczego zerwali kontakty z Kołami i Oddziałami, dlaczego od lat nie płacą składek i co się stało, że PTTK przestało im być potrzebne do zajmowania się turystyką i krajoznawstwem, to z pewnością nie było by Tobie do śmiechu. Rzecz w tym, że istnieje pewna grupa zaskorupiałych działaczy, którzy z byle czego się śmieją, nie potrafią rozejrzeć się wokół i poza czubkiem własnego nosa nie widzą nic więcej.

Już nawet nie musze rozmawiac z nikim. Gadasz o tym tak długo, ze wszyscy juz to maja wbite w podświadomośc!!!!!
Tylko Ty nie kumasz, że swoją pisaniną tutaj i wszędzie indziej osiągasz efekt odwrotny od zamierzonego i ośmieszasz często słuszne poglady.
Tyle ode mnie!!!!!!!!!

W.

"...Dominują głównie osoby zawiedzione, pamiętliwe i sfrustrowane, które doznały w ramach PTTK jakiegoś "uchybienia" i potraktowały to jako obrazę na honorze. Brak wypowiedzi entuzjastów i widzących więcej niż tylko swój czubek nosa..."

Chyba Drogi Juu przesadzasz (albo selekcjonujesz czytane wypowiedzi według dziwnego klucza).

"...upust swojej krytykanckiej pasji znaleźliby wszyscy, którzy szukają sposobów poprawy działania Towarzystwa"

Zaraz, wytłumacz jak to rozumieć - czy jest świetnie a ci, którzy uważają, że Towarzystwo powinno poprawić swoją działalność, to krytykanci?

Być może przesadziłem. Ale dobrze, bo sprawa została zauważona i odwzwało się kilku poważnych dyskutantów. Wszak trudno odróżnić tzw. krytykę od krytykanctwa. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że PTTK to my wszyscy razem: i ci, którzy mają szersze horyzonty i chcą zmian na lepsze i ci, którzy ciągną ze sobą balast PTTK - owskich niepowodzeń i uprzedzeń. Dla osoby z zewnątrz jesteśmy tak samo opiniodawczy. Od nas zależy, jak PTTK będzie oceniane w społeczeństwie. Wszyscy tzw. naprawiacze powinni na początek założyć własne koło, a następnie przy pomocy podobnych im entuzjastów próbować zorganizować się w oddział i zaistnieć za zasadzie, że lepsze wypiera gorsze.

"...Wszyscy tzw. naprawiacze powinni na początek założyć własne koło, a następnie przy pomocy podobnych im entuzjastów próbować zorganizować się w oddział i zaistnieć za zasadzie, że lepsze wypiera gorsze."

Też kiedyś byłem naiwny. Byłem prezesem Koła (i czasu poświęconego dla Koła nie żałuję), następnie sekretarzem jednego z największych w Polsce oddziałów (i tego już trochę żałuję). Po paru latach wyciągnąłem następujące wnioski:

1. W PTTK-u niestety "lepsze" jest wypierane przez "gorsze" (w zasadzie to nic nowego - już Kopernik sformułował taką zasadę, tyle że w odniesieniu do pieniądza). Pewnie są od tego wyjątki i oby ich było jak najwięcej, ale mnie szkoda czasu na walkę z wiatrakami.

2. Można założyć Oddział, tylko po co? Wysiłek, jaki trzeba w tym celu podjąć jest taki sam jak przy zakładaniu odrębnego stowarzyszenia.

3. Działać społecznie można poza PTTK-iem. I z perspektywy czasu widzę, że w moim przypadku jest to efektywniejsze. Więc robię to co lubię nie zastanawiając się jak na to zareagują "rozliczacze" (którzy sami już dawno niewiele robią, ale za to są zasłużeni). I przynajmniej się nie frustruję

4. Obserwowałem jak z działalności w PTTK-u wycofują się kolejne osoby. Reakcja była zawsze podobna - krzyżyk na drogę, nie będziemy się zastanawiać dlaczego odchodzisz, ważne, że nam jest fajnie. Odchodzą ludzie, którzy potrafią znaleźć się gdzie indziej, zostają ci, którzy poza PTTK-iem nie widzą dla siebie miejsca. Kto w takiej sytuacji traci? Moim zdaniem PTTK.

pozdrawiam

Przyznaję rację. Jestem trochę idealistą. Rzeczywiście, żeby cokolwiek robić na własny rachunek mozna być zwykłym członkiem PTTK korzystając z przywilejów z tego wynikających, a działać aktywnie w ramach własnego stowarzyszenia np. Klubu Miłośników Krajobrazu Ojczystego i nie być od nikogo zależnym.

> ale niestety te pytania sa takie jakie sa...

A ja pozwolę sobie wbić Ci lekką szpilkę. Pytania są takie, ponieważ czytamy, że Edek odpowie na każde pytanie.

A na poważnie - Twoja rubryka pokazała jedną istotną rzecz. Wiele osób gubi się w odmętach sieci (z różnych przyczyn). Zarówno rodzaj oraz ilość zadawanych pytań, tych rozczarowujących Cię, pokazuje, że jest potrzebna właśnie strona rubryka, gdzie można zapytać się faktycznie o wszystko: o pogodę, kolor szlaku lub kto jest właścicielem... Jaka to będzie forma. Czy ma być to rozszerzone forum, czy też zamiast "zapytaj Edka" - "zapytaj admina" to jest kwestia do dyskusji, ale jednak widać, że ludzie mają potrzebę zapytania, wyrażenia swoich wątpliwości itp.

pozdrawiam

Mam nadzieję że nie należę do krytykantów.
Widzę w PTTK wiele rzeczy, które mi się nie podobają. Pisałam już o tym, na tym forum tak dużo - że nie będę się już powtarzać.

Ale działam w swoim, niewielkim ale dobrze zorganizowanym Oddziale, nie mam absolutnie większych ambicji, w Zarządzie swojego Oddziału też nie jestem, bo mnie to nie bawi.

Natomiast to co robimy w turystyce sami dla siebie i dla swojego najbliższego otoczenia (studentów Politechniki Śląskiej i uczniów gliwickich szkół) podoba mi się.
Gdybym tego nie lubiła - to bym tego nie robiła.

Zapraszam na stronę naszego klubu www.skpg.gliwice.pl - tam można zobaczyć co robimy na swoim podwórku.

Tylko - jak już pisałam tutaj na tym forum :
Po co nam właściwie PTTK ?

Pozdrowienia.

Basia

Też to widzę.
Do Edka było kilka pytań o kursy przewodnickie z "naszego" rejonu.
Gdyby to pytanie padło na forum - od razu bym odpowiedziała, bo u nas się kurs akurat zaczął. Przez cały listopad były zapisy, nie wiem, czy są możliwe nadal.

A szkoda że osoby zainteresowane się o tym nie dowiedziały.

Chciaż z drugiej strony - co to za przewodnik, który nie umie znaleźć drogi w Internecie ?



Pozdrowienia.

Basia

Gdy piszę na to forum, liczba pytań oczekujących na odpowiedź od pana Edwarda wynosi 211 - to jest po prostu tragedia.
Proponuję to jednak jakoś sensownie wykorzystać - a mianowicie niech ZG wprowadzi płatne zakłady bukmacherskie w stylu "czy i kiedy liczba tych pytań przekroczy 300?". Może przynajmniej coś wpadnie do kasy.
Pozdrowienia

Popieram ten pomysl - moze czyms ruszy, a moze nie ....