Sudeckie schroniska

Chciałbym Was zapytać, o pewną rzecz. Wspomniał o tym Łukasz podczas ostatniego czata, ale odpowiedź Edka była tak enigmatyczna i zwięzła, że właściwie nie wiem, co o tym sądzić.

Chodzi o artykuł, który ukazał się we wrześniowym "Na szlaku" (http://www.naszesudety.pl/czytel030.htm) i odpowiedź p. Błaszczyka ("zachował się pryncypilanie") - http://www.naszesudety.pl/czytel039.htm

Napiszczie co o tym myślicie?
Zadałem podobne pytanie na pl.rec.gory, ale wydaje mi się, że to właściwsze forum

Czy rzeczywiście sytuacja jest tak piękna i różowa jak to opisuje prezes Błaszczyk?

Warto jeszcze dodać, że mój artykuł był pisany w czerwcu, odpowiedź ukazała się w grudniu

Uwaga Moderatora
Waldku, przenoszę Twój list do tematyki "Obiekty PTTK", gdyż tam jest jego miejsce.
Łukasz Aranowski

Witam!!!

No to ja zacznę...
Odpowiedź prezesa Błaszczyka należy rozpatrywać w dwóch płaszczyznach.

Pierwsza - to jego reakcja na Twój tekst. Sądzę, iż jest ona stanowczo za ostra. Można się z nim nie zgadzać (o tym w dalszej części mojego listu), ale aż takie zbulwersowanie jest chyba przesadą. Stąd zdania o "drodze sądowej" powinny byc chyba traktowane humorystycznie...

Jednak druga płaszczyzna jest znacznie poważniejsza. Jest to meritum sprawy. Otóż, mimo że nie czuje się Twoim tekstem zbulwersowany i obrażony (jak to sugeruje Pan Prezes Błaszczyk), to jednak się z nim nie zgadzam. Może różowo nie jest, ale IMHO jest coraz lepiej. Naprawdę. Jeszcze trochę działań, parę wysiłków i naprawdę wierzę, że sytuację da się uzdrowić. Rozumiem, że działania mogłyby być szybsze, brdziej zdecydowane i konsekwentne. Ale lepszy rydz, niż nic...
A co do opuszczania przez dzierżawców schronisk tuż przed wakacjami... Cóż. Niedawno Magda Siemiaszko wspomniała o tym na preclu - najlepszy obrót wcale nie jest w wakacje, a właśnie tuż przed nimi - kwiecień, maj (wycieczki szkolne!). Niezbyt dobrze to świadczy o tych co opuścili obiekty...

A co do opuszczania przez dzierżawców schronisk tuż przed wakacjami... (...) najlepszy obrót wcale nie jest w wakacje, a właśnie tuż przed nimi - kwiecień, maj (wycieczki szkolne!). Niezbyt dobrze to świadczy o tych co opuścili obiekty...

=====================

W sumie nie znamy szczegółów ich odejścia, bo opieranie się na wypowiedzi pana prezesa, nie jest moim zdaniem wiarygodne, a przede wszystkim jest jednostronne.

Wiesz, prowadzenie schroniska nie jest rzeczą łatwą. Miałem mozliwość zobaczenia, jak to wygląda od środka bo pół roku pracowałem w schronisku. Zdarzały się całe tygodnie w zimie, gdy do drzwi zapukała jedna osoba, wypiła herbatę i poszła dalej. A obiekt utrzymać trzeba. Wiem, jak to wyglądało, widziałem jak dzierżawca kładł swoje pieniądze, bo wbrew pozorom, to co płacą schroniska spółce to nie wszystko - wiele jeszcze pieniędzy idzie ponad to.

Zgadzam się z Tobą, że z punktu widzenia naszej organizacji, odchodzenie ze schroniska po "tłustym okresie" wycieczek szkolnych jest nie fair, ale jednocześnie rozumiem dzierżawców.

Zresztą jak przeczytasz list p. prezesa, to zauważysz tam, że z trzech schronisk, które stały puste przed wakacjami, tylko jedno opuszczone zostało przez dzierżawcę, pozostałe dwa - przy pomocy wyroków sądowych, a więc nie pisz że dzierżawcy są nie fair, bo opuszczają schroniska przed wakacjami - oni zostali wyrzuceni przed wakacjami. Można było chociaż tak sprawę rozegrać, żeby odeszli po wakacjach. A tak, co? Przychodzi turysta do Zieleńca - drzwi zamknięte, klnie na PTTK, na szczęście w Zieleńcu są inne miejsca noclegowe. Potem idzie dalej - do Jagodnej. I co robi, gdy i to schronisko zamknięte w wakacje? Nawet nie chcę myśleć o jego reakcji i zdaniu o PTTK.

Łukaszu, to właśnie w ten sposób budujemy (jako organizacja) wizerunek PTTK. Nie przez akcję "milion osób na wierzchołkach", czy "drugi milion na szlaku" - to jest dobre jako dodatek. Wizerunek budowany jest szczegółami, w oczach tych maluczkich, szarych turystów, zostających nocleg, dwa w schronisku. To oni są opiniotwórcami, a nie Wyborcza, Rzepa, czy nawet "Na szlaku". Przynajmniej mnie zależałoby na ich opinii, a nie tzw. szerokiej warstwie społeczeństwa, która to warstwa nie skorzysta z noclegu w PTTK, bo woli inny rodzaj noclegów

To że schroniska budują nam opinię to wiem. Dlatego tak mi zależy a ich utrzymaniu. Moja propozycja - z wątku obok - po jej zrealizowaniu pozwoliłaby np. dzierżawców schronisk W OGÓLE zwolnić z czynszu. W zamian mają remontować obiekt, utrzymawać tanie noclegi i ten nieszczęsny bezpłatny wrzątek (no i kibelki oczywiście!). I tego srogo pilnować! A inwestycje poważne (vide: oczyszczalnie ścieków) i wpływy do budżetu ZG realizować z zysków z innych obiektów.

> Moja propozycja - z wątku obok - po jej zrealizowaniu pozwoliłaby np. dzierżawców schronisk W OGÓLE zwolnić z czynszu

=============

A to byłby błąd - czynsze powinny być, bo w przeciwnym razie będą przekręty, ale niech te czynsze zawierają opłaty za ziemie, obiekt, itp. dla gminy i niech schroniska nie utrzymują spółek

Źle się wyraziłem...
Jasne, że schroniska pokrywałyby wszystkie koszty. Ale IMHO nie powinny płacić same, tylko dawać na to spółce. Inaczej jakiś dzierżawca może narobić długów. Skoro nazwiesz to czynszem - ok.

> Jasne, że schroniska pokrywałyby wszystkie koszty. Ale IMHO nie powinny płacić same, tylko dawać na to spółce

===

No to tak jest właśnie obecnie

Czytam ten wątek i dochodze do smutnego wniosku - próby podyskutowania na tematy sudeckie kończą się na wymianie zdań między Waldkiem i Łukaszem (z rzadka włączy się ktoś jeszcze). Zapytam więc prowokacyjnie - czy działacze PTTK nie lubią Sudetów?

Jacek

Może nie tyle nie lubią co nie znają?

tu na forum mam wrażenie zdecydowanej przewagi frakcji beskidzkiej. Ale jak rozumiem chodzi Ci zdecydowanie o prowokację

Lubią.
Znają znacznie mniej niż by chcieli.
Nie lubią schronisk.

Jużniedziałacz

Smutne ale prawdziwe jest to, że schroniska w Sudetach coraz mniej atrakcyjne są dla turystów i ... dzierżawców. Hotele i Schroniska Sudeckie oczywiście według mnie prowadzą gangsterską politykę o której nie będe się rozwodził. Jednak o samych dzierżawcach niektórych obiektów musze wspomnieć bo człowieka zaprzeproszeniem krew zalewa. Czy pamietać małżeństwo prowadzące pare lat temu Bacówke "Pod Trójgarbem". Tak niesympatycznych i rzekłbym chamskiej pary dawno nie spotkałem i nie chce spotkać, Czy któś pamięta niejakiego Remigiusz A. który opiekował się "Szwajcarką"? Temu człowiekowi należało dać odznakę "Schroniskowy Bandyta" gdyż swoim zachowaniem zniżał się do poziomu menela z najgorszym stażem przestępczym. O dziwo obecnie miło przez turystów wspominane są schroniske nie- pttkowskie takie jak "Chatka Górzystów", "Czartak". Co jest tego powodem? Właśnie to, że ci ludzie zarabiają na siebie, a nie na "bandycki haracz" dla sp. Hotele iSchroniska Sudeckie. Na dodatek coraz więcej osób spostrzega gestorów bazy noclrgowej PTTK w Sudetach jako osoby aroganckie i mające tyle wspólnego z turystyką co pijany poseł potrącający przechodnia. Wg. mnie schroniska w Sudetach powinny być sprywatyzowane albo ktoś powinien zająć się patolgią w jeleniogórskiej spółce która myśli, że turysta istnieje dla niej, a nie na odwrót