Tematyka ogólna
Ceny w Schroniskach
wszystkich wiadomości w wątku: 32
data najnowszej wiadomości: 2003-08-14
Temat: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Tomek
Data: 2003-08-08 11:26:15
To przechodzi ludzkie pojęcie. Na Turbaczu cena pokoju dwuosobowego wynosi za jedną osobe 33 zł. To jest przecież paranoja. A w tatrach?? Też cos koło tego. może troche mniej 25 do 30 zł. A na ziemi 20 zł. Na ziemi powinno kosztować góra 10 zł. A ceny jedzeń? Na Turbaczu przechodzi ludzkie pojęcie.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-08 11:33:43
Nikt Cię nie zmusza do korzystania z tego schroniska.
Jedzenie możesz przynieść sobie w plecaku, a spać można w kwaterach prywatnych na dole. Ja tak zwykle robię.
Pozdrowienia.
Basia
Jedzenie możesz przynieść sobie w plecaku, a spać można w kwaterach prywatnych na dole. Ja tak zwykle robię.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-08-08 15:28:15
Cena 33 zł za nocleg w pokoju dwuosobowym jest niską ceną. Można nocować taniej w pokoju wieloosobowym. Zawsze tak robię, a jak chcę luksusów, to płacę i nie narzekam.
Pozdrowienia
Piotr
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Dudi
Data: 2003-08-08 16:43:45
Szanowni grupowicze
1. Turbacz jest faktycznym monopolista w tym rejomie - Park Narodowy, a najblizsze legalne miejsce noclegu na wschod daleko...
2. ta dwojka na Turbaczu to zaden luksus, a napewno nie za ta cene, ogolnie Turbacz wbil mi sie do pamieci jako wyjatkowo syfne i niemile w obsludze schronisko...
(dla ulatwienia dwojka na Krawcow kosztuje 23 zl)
Dudi
1. Turbacz jest faktycznym monopolista w tym rejomie - Park Narodowy, a najblizsze legalne miejsce noclegu na wschod daleko...
2. ta dwojka na Turbaczu to zaden luksus, a napewno nie za ta cene, ogolnie Turbacz wbil mi sie do pamieci jako wyjatkowo syfne i niemile w obsludze schronisko...
(dla ulatwienia dwojka na Krawcow kosztuje 23 zl)
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-08 17:19:39
>> Turbacz jest faktycznym monopolista w tym rejomie - Park Narodowy, a najblizsze legalne miejsce noclegu na wschod daleko...
A Metysówka ?
A "Hawiarska Koliba" ?
A kwatery prywatne na Studzionkach, lub w pobliżu Przełeczy Knurowskiej ?
Nie przesadzajmy - da się jakoś te schronisko ominąć.
Gorce są zresztą na tyle małe, ze ktoś co sie nastawia na turystykę "parkową" - od "parek" /(c) by Łukasz A /. moze zanocować na dole - w Rabce, Ochotnicy, czy na Przełećzy Przysłopie, lub nawet w Krościenku. Dużo taniej i wygodniej.
Innym zapewne wystarczy sala zbiorowa.
Na Turbaczu nie byłam z 10 lat, bywajac w Gorcach spałam zawsze gdzie indziej. W tym roku w marcu przywiało mnie na Turbacz na szkolenie lawinowe i przyznam sie ze po tym, co słyszałam o tym schronisku byłam dosć mile zaskoczona. Np jest to jedno z nielicznych schronisk, gdzie za darmo dają wrzątek. A nocleg (z moimi zniżkami) kosztował mnie ok 15 zł na sali zbiorowej, co jest jeszcze ceną do przyjęcia.
Pozdrowienia.
Basia
A Metysówka ?
A "Hawiarska Koliba" ?
A kwatery prywatne na Studzionkach, lub w pobliżu Przełeczy Knurowskiej ?
Nie przesadzajmy - da się jakoś te schronisko ominąć.
Gorce są zresztą na tyle małe, ze ktoś co sie nastawia na turystykę "parkową" - od "parek" /(c) by Łukasz A /. moze zanocować na dole - w Rabce, Ochotnicy, czy na Przełećzy Przysłopie, lub nawet w Krościenku. Dużo taniej i wygodniej.
Innym zapewne wystarczy sala zbiorowa.
Na Turbaczu nie byłam z 10 lat, bywajac w Gorcach spałam zawsze gdzie indziej. W tym roku w marcu przywiało mnie na Turbacz na szkolenie lawinowe i przyznam sie ze po tym, co słyszałam o tym schronisku byłam dosć mile zaskoczona. Np jest to jedno z nielicznych schronisk, gdzie za darmo dają wrzątek. A nocleg (z moimi zniżkami) kosztował mnie ok 15 zł na sali zbiorowej, co jest jeszcze ceną do przyjęcia.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Piotr S.
Data: 2003-08-08 22:45:08
>Np jest to jedno z nielicznych schronisk, gdzie za darmo dają wrzątek.
?-Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
>A nocleg (z moimi zniżkami) kosztował mnie ok 15 zł na sali zbiorowej, co jest jeszcze ceną do przyjęcia.
Bez zniżek w zbiorówce 19zł.
Pozdrawiam, Piotr
?-Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
>A nocleg (z moimi zniżkami) kosztował mnie ok 15 zł na sali zbiorowej, co jest jeszcze ceną do przyjęcia.
Bez zniżek w zbiorówce 19zł.
Pozdrawiam, Piotr
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-09 11:59:41
Witam!!!
> Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
Dla nocujących też? Bo chyba właśnie o tym pisała Basia.
> Bez zniżek w zbiorówce 19 zł.
Czyli z 30% rabatem (a taki ma Basia) wychodzi nawet mniej niż 15...
19 złotych za zbiorówkę jest ceną bardzo przyzwoitą. A turystów "parkowych" ja bym kasował ostro - w końcu to schronisko, a nie motel pod miastem. Stąd i cena 33 złotych nie wydaje mi się wygórowaną.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
> Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
Dla nocujących też? Bo chyba właśnie o tym pisała Basia.
> Bez zniżek w zbiorówce 19 zł.
Czyli z 30% rabatem (a taki ma Basia) wychodzi nawet mniej niż 15...
19 złotych za zbiorówkę jest ceną bardzo przyzwoitą. A turystów "parkowych" ja bym kasował ostro - w końcu to schronisko, a nie motel pod miastem. Stąd i cena 33 złotych nie wydaje mi się wygórowaną.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Piotr S.
Data: 2003-08-09 15:32:57
>>Dla nocujących też? Bo chyba właśnie o tym pisała Basia.
Też ;-(
>>Czyli z 30% rabatem (a taki ma Basia) wychodzi nawet mniej niż 15...
Pisałem, że bez rabatu a z30% wychodzi 13,30zł.
Pozdrawiam, Piotr
Też ;-(
>>Czyli z 30% rabatem (a taki ma Basia) wychodzi nawet mniej niż 15...
Pisałem, że bez rabatu a z30% wychodzi 13,30zł.
Pozdrawiam, Piotr
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~margoz
Data: 2003-08-11 08:40:50
>A turystów "parkowych" ja bym kasował ostro - w końcu to schronisko, a nie motel pod miastem. Stąd i cena 33 złotych nie wydaje mi się wygórowaną.
Mniejszego pokoju może poszukiwać np. rodzina z nieletnim "turystą", którego chciałoby się nieco wcześniej położyć spać. I co - kasować ich ostro, a najlepiej niech siedzą przez tych parę lat w domu, a nie się pałętają nie wiadomo gdzie. ((
Marcin
Mniejszego pokoju może poszukiwać np. rodzina z nieletnim "turystą", którego chciałoby się nieco wcześniej położyć spać. I co - kasować ich ostro, a najlepiej niech siedzą przez tych parę lat w domu, a nie się pałętają nie wiadomo gdzie. ((
Marcin
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 09:56:28
> >Np jest to jedno z nielicznych schronisk, gdzie za darmo dają wrzątek.
> ?-Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
Ja tam nocowałam, widocznie dla nocujących wrzątek jest za darmo.
A zużyłam go chyba z 1,5 l (kilka herbatek i zupek w ciągu 2 dni).
Pozdrowienia.
Basia
> ?-Cena wrzątku jest wyjątkowo wysoka i wynosi 1,50 zł.
Ja tam nocowałam, widocznie dla nocujących wrzątek jest za darmo.
A zużyłam go chyba z 1,5 l (kilka herbatek i zupek w ciągu 2 dni).
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 10:22:02
Sama dużo chodziłam po górach z moimi synami od wieku od ok. 1 roku (teraz mają 11,5 i 16,5). Kiedy byli mali - raczej nie sypialiśmy w schroniskach, nie tyle nawet ze względu na nich, ile na innych turystów, aby im nie przeszkadzać.
Zapewniam Cię ze jest mnóstwo alternatywnych możliwosci noclegu dla rodzin z dziećmi.
Od nocowania w schronisku z dzieckiem odstręczały by mnie jeszcze następujące rzeczy :
* Często niedostateczne warunki higieniczne. Tzn. jest tak ze czasem warunki te bywają złe i bywają bardzo dobre, ale nie znajac schroniska nie wiem jak w tym konkretnym schronisku jest.
* Nie możliwośc podgrzania własnego jedzenia. Małe dziecko nie je tego co podawane jest w schroniskach, najczęsciej trzeba mu zagrzać przywieziony z domu słoiczek. W kuchni schroniskowej nie mam mozliwosći sprawdzenia, czy garnek w którym bedą mu przygrzewac jedzenie jest czysty, a dziecko ma wrażliwy żołądek. Najczęściej jeździłam z własnym (jednym) garnuszkiem, a miejsca na nocleg wybierałam takie gdzie była dostępna lodówka i kuchenka. Każde schronisko PTSM zapewnia taki standard. Również na kwaterach prywatnych nie było z tym problemu.
* Dla dziecka trzeba zabierać ze sobą mnóstwo mnóstwo rzeczy - ubrań, pieluszek, znacznie więcej niż dla osoby dorosłej, a dziecko przecież swojego plecaka nie nosi. Tak że jadąc z dzieckiem opierałam sie na "bazie" w dolinach, zmienianej co 3-4 dni i krótszych wycieczkach górskich "na lekko".
Nie wyobrażma sobie chodzenia "od schroniska do schroniska" z tym całym majdanem.
Tak w ogóle - to mam zdanie że schronisko - to jak sama nazwa na to wskazuje - schronisko. Nie powinno w nim być w ogóle pokoików 2-osobowych, tylko sale zbiorowe. za to powinien być wysoki standard sanitarno-higieniczny.
Pozdrowienia.
Basia
Zapewniam Cię ze jest mnóstwo alternatywnych możliwosci noclegu dla rodzin z dziećmi.
Od nocowania w schronisku z dzieckiem odstręczały by mnie jeszcze następujące rzeczy :
* Często niedostateczne warunki higieniczne. Tzn. jest tak ze czasem warunki te bywają złe i bywają bardzo dobre, ale nie znajac schroniska nie wiem jak w tym konkretnym schronisku jest.
* Nie możliwośc podgrzania własnego jedzenia. Małe dziecko nie je tego co podawane jest w schroniskach, najczęsciej trzeba mu zagrzać przywieziony z domu słoiczek. W kuchni schroniskowej nie mam mozliwosći sprawdzenia, czy garnek w którym bedą mu przygrzewac jedzenie jest czysty, a dziecko ma wrażliwy żołądek. Najczęściej jeździłam z własnym (jednym) garnuszkiem, a miejsca na nocleg wybierałam takie gdzie była dostępna lodówka i kuchenka. Każde schronisko PTSM zapewnia taki standard. Również na kwaterach prywatnych nie było z tym problemu.
* Dla dziecka trzeba zabierać ze sobą mnóstwo mnóstwo rzeczy - ubrań, pieluszek, znacznie więcej niż dla osoby dorosłej, a dziecko przecież swojego plecaka nie nosi. Tak że jadąc z dzieckiem opierałam sie na "bazie" w dolinach, zmienianej co 3-4 dni i krótszych wycieczkach górskich "na lekko".
Nie wyobrażma sobie chodzenia "od schroniska do schroniska" z tym całym majdanem.
Tak w ogóle - to mam zdanie że schronisko - to jak sama nazwa na to wskazuje - schronisko. Nie powinno w nim być w ogóle pokoików 2-osobowych, tylko sale zbiorowe. za to powinien być wysoki standard sanitarno-higieniczny.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 10:37:19
>>Dla nocujących też? Bo chyba właśnie o tym pisała Basia.
> Też ;-(
Kiedy tam byłeś ?
Bo ja 22-23.03 br. i jak słowo daję nie płaciłam za wrzątek.
Pozdrowienia.
Basia
> Też ;-(
Kiedy tam byłeś ?
Bo ja 22-23.03 br. i jak słowo daję nie płaciłam za wrzątek.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-11 11:01:18
Witam!!!
Uprzedziłaś mnie Basiu!
Właśnie w tym duchu chciałem odpisać. Schronisko to schronisko - niestety dotyczy to również rodzin z małymi dziećmi.
Pozdrawiam,
Łukasz
Uprzedziłaś mnie Basiu!
Właśnie w tym duchu chciałem odpisać. Schronisko to schronisko - niestety dotyczy to również rodzin z małymi dziećmi.
Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 11:39:35
No cóż - przypuszczam ze Margoz nie wędrował(a) po górach z dzieckiem i nie wie jakie kryteria powinny spełniać obiekty w których się z dzieckiem przebywa. A to o pokojach dwuosobowych rzucił(a) tak sobie.
Tymczasem ja (mając dużą praktykę w wędrowaniu z dziećmi) uważam ze dla dziecka znacznie bardziej "przyjazna" będzie chatka, czy studenka baza namiotowa, bo można tam rozbić własny namiot, samemu pogospodarzyć sobie w kuchni, niż typowe schronisko PTTK.
Chodzi przede wszystkim o dostęp do kuchni.
Pozdrowienia.
Basia
Tymczasem ja (mając dużą praktykę w wędrowaniu z dziećmi) uważam ze dla dziecka znacznie bardziej "przyjazna" będzie chatka, czy studenka baza namiotowa, bo można tam rozbić własny namiot, samemu pogospodarzyć sobie w kuchni, niż typowe schronisko PTTK.
Chodzi przede wszystkim o dostęp do kuchni.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-08-11 11:59:32
Dla porównania chciałem zwrócić uwagę, że warunkiem uznania schroniska młodzieżowego (PTSM) za międzynarodowe jest posiadanie pokojów z piętrowymi łóżkami, ba taki standard obowiązuje na świecie. Małe pokoiki są tolerowanym marginesem typu hotelowego, na którym się zarabia, jeżeli turysta chce coś wiecej niż standard. Często jeździliśmy z małymi dziećmi do schronisk młodzieżowych, bo mają samoobsługowe kuchnie. Zazwyczaj dało się załatwić samodzielny pokój lub z małą ilością innych lokatorów.
Piotr
Piotr
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 12:18:25
My też często korzystaliśmy z PTSM. Nawet jak nie było małego pokoju to zazwyczaj nie było tłoku i byliśmy np. w 8-osobowym pokoju sami (tj. całą rodzinką we trójką, lub czwórkę).
Jest sporo schronisk PTSM, położonych w bardzo ładnych i spokojnych miejscach, które mogłabym polecić rodzinom z dziećmi - np. Cięzkowice, Rozdziele koło Żegociny, Dukla (na Rynku), Kłodzko, Łazy koło Jerzmanowic. W wielu z nich istnieją również pokoiki dwuosobowe i cena jest dość umiarkowana (ok 20 zł za miejsce w takim pokoju). A tam gdzie tych pokoi nie ma - np. Cięzkowice, Dukla też można liczyć na dużą życzliwość kierownictwa schroniska.
Jadnak do takich schronisk jeździliśmy już z dziećmi nieco starszymi (powyzej 3 lat). Dla zupełnych maluchów (do 3 lat) wybieraliśmy jednak kwatery prywatne.
Pozdrowienia.
Basia
Jest sporo schronisk PTSM, położonych w bardzo ładnych i spokojnych miejscach, które mogłabym polecić rodzinom z dziećmi - np. Cięzkowice, Rozdziele koło Żegociny, Dukla (na Rynku), Kłodzko, Łazy koło Jerzmanowic. W wielu z nich istnieją również pokoiki dwuosobowe i cena jest dość umiarkowana (ok 20 zł za miejsce w takim pokoju). A tam gdzie tych pokoi nie ma - np. Cięzkowice, Dukla też można liczyć na dużą życzliwość kierownictwa schroniska.
Jadnak do takich schronisk jeździliśmy już z dziećmi nieco starszymi (powyzej 3 lat). Dla zupełnych maluchów (do 3 lat) wybieraliśmy jednak kwatery prywatne.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~margoz
Data: 2003-08-11 13:19:31
Pisząc o schroniskach miałem na myśli wszystkie, w tym PTSM, bo i Łukasz twierdząc,że za małe pokoje "powinni ostro kasować" nie sprecyzował, że chodzi o górskie schroniska PTTK.
Z małym dzieckiem rzeczywiście niewiele wędrowałem po górach, ale właśnie ze względu na kłopoty z zapewnieniem odpowiedniego standartu miejsc noclegowych za przystępną cenę. Teraz syn ma już 7 lat i większość wymienionych problemów już nas dotyczy w mniejszym stopniu, chociaż nadal uważam, że skoro schroniska przejmują wiele negatywnych cech hoteli i pensjonatów, to mogłyby przejąć też kilka pozytywnych.
Z małym dzieckiem rzeczywiście niewiele wędrowałem po górach, ale właśnie ze względu na kłopoty z zapewnieniem odpowiedniego standartu miejsc noclegowych za przystępną cenę. Teraz syn ma już 7 lat i większość wymienionych problemów już nas dotyczy w mniejszym stopniu, chociaż nadal uważam, że skoro schroniska przejmują wiele negatywnych cech hoteli i pensjonatów, to mogłyby przejąć też kilka pozytywnych.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-11 13:46:35
Witam!!!
> bo i Łukasz twierdząc,że za małe pokoje "powinni ostro kasować"
> nie sprecyzował, że chodzi o górskie schroniska PTTK.
OK. Mea culpa.
Precyzuje zatem:
Moim zdaniem za miejsca w dwójce w schroniskach PTTK (nie tylko górskich - w stanicach wodnych też!) powinno się ostro kasować. A ideałem by było gdyby takich pokoi w ogóle nie było.
Zaznaczam, że moje zdanie ma podłoże ideologiczne, a nie ekonomiczne. Zapewne bardziej opłaca sie dzierżawcom jednak nie kasować przesadnie wysoko...
Uzasadnieniem powyższej opinii niech bedzie sama nazwa "schronisko" wywodząca sie od słowa "schron", a co za tym idzie funkcja jaką powinno pełnić schronisko - zarówno schronisko górskie na szlaku pieszym, jak i stanica wodna na szlaku kajakowym.
Co do schronisk prywatnych, PTSM, harcerskich i innych sie nie wypowiadam, bo na to zupełnie nie mam wpływu...
Pozdrawiam,
Łukasz
> bo i Łukasz twierdząc,że za małe pokoje "powinni ostro kasować"
> nie sprecyzował, że chodzi o górskie schroniska PTTK.
OK. Mea culpa.
Precyzuje zatem:
Moim zdaniem za miejsca w dwójce w schroniskach PTTK (nie tylko górskich - w stanicach wodnych też!) powinno się ostro kasować. A ideałem by było gdyby takich pokoi w ogóle nie było.
Zaznaczam, że moje zdanie ma podłoże ideologiczne, a nie ekonomiczne. Zapewne bardziej opłaca sie dzierżawcom jednak nie kasować przesadnie wysoko...
Uzasadnieniem powyższej opinii niech bedzie sama nazwa "schronisko" wywodząca sie od słowa "schron", a co za tym idzie funkcja jaką powinno pełnić schronisko - zarówno schronisko górskie na szlaku pieszym, jak i stanica wodna na szlaku kajakowym.
Co do schronisk prywatnych, PTSM, harcerskich i innych sie nie wypowiadam, bo na to zupełnie nie mam wpływu...
Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Basia Z.
Data: 2003-08-11 14:43:47
W prywatnych kwaterach można znaleźć miejsca noclegowe w niedużych pokojach z dostępem do kuchni i z własną łazienką już w cenie od 15 zł (to oczywiście zależy od rejonu, w Zakopanem na pewno 2 razy drożej.
To dlatego kwatery stanowią dla schronisk tak duża konkurencję, bo tam właśnie głownie zatrzymują się rodziny z dziećmi, pary, które mają ochotę pobyć ze sobą.
Tego trendu się już nie odwróci.
A do Margoza - trochę sie dziwie ze narzekasz na brak odpowiednich miejsc noclegowych, gdzie mozna się było wybrać z dzieckiem. takich miejsc jest PEŁNO, tylko trzeba trochę poszukać. Ja często jechałam nawet w ciemno, czasem wcześniej dzwoniłam. Korzystałam tez z kwater polecanych mi przez koleżanki i kolegów, a trzy razy byliśmy po miesiącu w Istebnej Wilcze w grupie 6 mamuś + 6 dzieci w wieku 0,5 - 3 lata.
To dlatego kwatery stanowią dla schronisk tak duża konkurencję, bo tam właśnie głownie zatrzymują się rodziny z dziećmi, pary, które mają ochotę pobyć ze sobą.
Tego trendu się już nie odwróci.
A do Margoza - trochę sie dziwie ze narzekasz na brak odpowiednich miejsc noclegowych, gdzie mozna się było wybrać z dzieckiem. takich miejsc jest PEŁNO, tylko trzeba trochę poszukać. Ja często jechałam nawet w ciemno, czasem wcześniej dzwoniłam. Korzystałam tez z kwater polecanych mi przez koleżanki i kolegów, a trzy razy byliśmy po miesiącu w Istebnej Wilcze w grupie 6 mamuś + 6 dzieci w wieku 0,5 - 3 lata.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Jurek
Data: 2003-08-11 16:48:16
Ceny w schroniskach - pokoje 4 osobowe:
Błatnia - 22,- od osoby,
Równica - 25,- od osoby.
Jak zauważyłaś w kwaterach prywatnych można znaleźć miejsca w cenie 15 zł. i rzeczywiście jest to dobre dla rodziców z małymi dzieciakami, ale te już nieco większe zaczynające chodzić do szkoły powinny raczej poznawać piękno gór nocując w schroniskach tak jak to było kiedyś. Po to zostały zbudowane.
Wiemy, że tak nie jest, misja schronisk jak wspomniano wywodzących się od słowa schron została gdzieś po drodze rozmyta. Wszysto opiera się teraz o zysk, niezawsze właściwie dobrane osoby do administrowania tym majątkiem. Ale o tym już było jest to temat rzeka. Nie będę wnikał też co do wysokości cen, takie były takie zapłaciłem, cieszę się z tego, że gdy dzieci zobaczyły piętrowe łóżka na Błatni były pełne zachwytu w przeciwieństwie do mnie, nie co do samych łóżek piętrowych lecz do ich stanu technicznego. Toż te łóżka pamiętają jeszcze chyba budowniczych tego schroniska. Dzieci się wyspały, ja nasłuchiwałem tylko czy któreś w czasie obracania na nich nie leci na dół. W nocy żadnego światełka w korytarzu, mój błąd powinienem zabrać latarkę. Na jadalni goście z psami - nowa moda, zwierzęta są tolerowane.
Nie jestem przeciw zwierzątkom ale dla mnie tolerowane zwierzątka to jakieś dodatkowe budy dla piesków, czy kojce dla kotów a tu nie wiem czy na łóżku na którym spałem nie spał jakiś szlachetnie urodzony medalista.
Acha wrzątek w ilości 1/2 litra za darmo do własnych naczyń.
Schronisko na Równicy "tak tu nieraz źle traktowane", wybawienie dla nas przed burzą i zmęczonymi nogami. Niby podłoga pochodziła z tych samych czasów co na Błatniej ale wszysto pozostałe jest w o wiele lepszym stanie, no może poza łazienkami (ale to już odrębny temat). Dostaliśmy pokoik również z piętrowymi łóżkami ale już zabezpieczonymi, bez obawy, że dzieci spadną. A ten widok z okna nadciągającej potężnej burzy czegoś takiego nie jest w stanie wyreżyserować żaden człowiek. Burza trwała kilka godzin od horyzontu po Równicę.
Z pewnością schroniska powinny wrócić do swojej misji wieloosobowych pokoji, nadających klimat wędrówkom ale czy tak się stanie jest to mało prawdopodobne.
To niestety dzisiejsza szkoła i dzisiejsi rodzice w "trosce" o swoje pociechy domagają się od organizatorów małych pokoji, najlepiej dwójek, no ewentualnie czwórek na koloniach i obozach. Zapominają jaką niejeden z nich miał frajdę ze spania w takich zbiorówkach, ile to było opowieści o duchach, opowiadania dowcipów przez trzy kolejne noce czy czytania pod kołdrą czy kocem przy latarce.
Dość przynudzania
Pozdrawiam
Jurek
Błatnia - 22,- od osoby,
Równica - 25,- od osoby.
Jak zauważyłaś w kwaterach prywatnych można znaleźć miejsca w cenie 15 zł. i rzeczywiście jest to dobre dla rodziców z małymi dzieciakami, ale te już nieco większe zaczynające chodzić do szkoły powinny raczej poznawać piękno gór nocując w schroniskach tak jak to było kiedyś. Po to zostały zbudowane.
Wiemy, że tak nie jest, misja schronisk jak wspomniano wywodzących się od słowa schron została gdzieś po drodze rozmyta. Wszysto opiera się teraz o zysk, niezawsze właściwie dobrane osoby do administrowania tym majątkiem. Ale o tym już było jest to temat rzeka. Nie będę wnikał też co do wysokości cen, takie były takie zapłaciłem, cieszę się z tego, że gdy dzieci zobaczyły piętrowe łóżka na Błatni były pełne zachwytu w przeciwieństwie do mnie, nie co do samych łóżek piętrowych lecz do ich stanu technicznego. Toż te łóżka pamiętają jeszcze chyba budowniczych tego schroniska. Dzieci się wyspały, ja nasłuchiwałem tylko czy któreś w czasie obracania na nich nie leci na dół. W nocy żadnego światełka w korytarzu, mój błąd powinienem zabrać latarkę. Na jadalni goście z psami - nowa moda, zwierzęta są tolerowane.
Nie jestem przeciw zwierzątkom ale dla mnie tolerowane zwierzątka to jakieś dodatkowe budy dla piesków, czy kojce dla kotów a tu nie wiem czy na łóżku na którym spałem nie spał jakiś szlachetnie urodzony medalista.
Acha wrzątek w ilości 1/2 litra za darmo do własnych naczyń.
Schronisko na Równicy "tak tu nieraz źle traktowane", wybawienie dla nas przed burzą i zmęczonymi nogami. Niby podłoga pochodziła z tych samych czasów co na Błatniej ale wszysto pozostałe jest w o wiele lepszym stanie, no może poza łazienkami (ale to już odrębny temat). Dostaliśmy pokoik również z piętrowymi łóżkami ale już zabezpieczonymi, bez obawy, że dzieci spadną. A ten widok z okna nadciągającej potężnej burzy czegoś takiego nie jest w stanie wyreżyserować żaden człowiek. Burza trwała kilka godzin od horyzontu po Równicę.
Z pewnością schroniska powinny wrócić do swojej misji wieloosobowych pokoji, nadających klimat wędrówkom ale czy tak się stanie jest to mało prawdopodobne.
To niestety dzisiejsza szkoła i dzisiejsi rodzice w "trosce" o swoje pociechy domagają się od organizatorów małych pokoji, najlepiej dwójek, no ewentualnie czwórek na koloniach i obozach. Zapominają jaką niejeden z nich miał frajdę ze spania w takich zbiorówkach, ile to było opowieści o duchach, opowiadania dowcipów przez trzy kolejne noce czy czytania pod kołdrą czy kocem przy latarce.
Dość przynudzania
Pozdrawiam
Jurek
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Piter
Data: 2003-08-11 19:27:23
Nie potrzebuję częstego nocowania w schroniskach. Co do wypadów w Tatry i Gorce mam gospodarstwo agroturystyczne wq Białce Tatrzańskiej. (polecam) Cena to 50 zl za dobe ( nocleg + pełne wyżywienie a dokladnie śniadanie, obiadokolacja+ barek ile chcesz+ szwedzki stół + desery ile chcesz) NIE DA siętego PRZEJEŚĆ!! A p[o za tym śniadanie zrobią Ci nawet na 6 00 .
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Piter
Data: 2003-08-11 19:30:42
Dodam jeszcze do poprzedniej wiadomości że w Tatry jeżdzę z Białki oczywiście samochodem i stawiam gdzieś rano żeby nie płacić no i w cieniu.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Piotr S.
Data: 2003-08-11 22:17:28
>Kiedy tam byłeś ?
Bo ja 22-23.03 br. i jak słowo daję nie płaciłam za wrzątek.
W lipcu.
Pozdrawiam, Piotr S.
Bo ja 22-23.03 br. i jak słowo daję nie płaciłam za wrzątek.
W lipcu.
Pozdrawiam, Piotr S.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-12 09:14:36
Witam!!!
> Wszysto opiera się teraz o zysk, niezawsze właściwie dobrane osoby
> do administrowania tym majątkiem.
Hmmm... Kiedyś też tak było. Od zawsze trzeba było płacić za nocleg w schroniskach - również przed wojną. I to wtedy nawet stosunkowo znacznie więcej niż teraz. Przecież ktoś musi w tym schronisku żyć i przeżyć.
Niestety druga sprawa to osoby powoływane do opieki nad chroniskami. Jednak tu się trochę zmienia - coraz bardziej zwraca się uwagę nie tylko na ofertę ekonomiczną, a również na szeroko pojęte predyspozycje. Najważniejsze jest jednak to, że te zmiany - choć, nieukrywam, powolne - są przeprowadzane pod Waszym wpływem. Pod wpływem wniosków i skarg zwykłych turystów. I to jest właśnie siła Waszego (naszego) głosu.
> Na jadalni goście z psami - nowa moda, zwierzęta są tolerowane.
> Nie jestem przeciw zwierzątkom ale dla mnie tolerowane zwierzątka
> to jakieś dodatkowe budy dla piesków, czy kojce dla kotów a tu
> nie wiem czy na łóżku na którym spałem nie spał jakiś szlachetnie
> urodzony medalista.
A ja jestem przeciwnikiem. Idealnie rozwiazuje to pan Stanisław Lorenc - właściciel (!) schroniska w Jaśliskach. Kiedyś zadzwonił do niego jakiś człowiek i zapytał czy może przyjechać z psem.
- Ależ oczywiście! - odpowiedział pan Stanisław - Może pan przyjechać nawet z krową! Jest z tyłu schroniska obora, wstawi się tam zwierze i po krzyku.
- Ale mnie chodziło o to, czy da się zwierze ulokować w chronisku...
- Jasne. O ile bedzie spuszczać po sobie wodę w toalecie, gasić światło, posprząta po sobie i bedzie miało swój śpiwór...
Miejsce zwierząt w normalnym świecie jest albo w lesie, albo w budzie, albo w oborze. Nie bardzo sobie wyobrażam spanie przez nich w schronisku. Oczywiście właściciel pensjonatu na dole musi się liczyć z kaprysami klientów, których zwierzęta jedzą lepiej niż ich właściciele - ostatnio w Tesco zaproszono mnie do degustacji... psich chrupków.
> Acha wrzątek w ilości 1/2 litra za darmo do własnych naczyń.
Zawsze coś...
> Z pewnością schroniska powinny wrócić do swojej misji
> wieloosobowych pokoji, nadających klimat wędrówkom ale czy tak się
> stanie jest to mało prawdopodobne.
A czemu - to zalezy tylko od Was (od nas).
> To niestety dzisiejsza szkoła i dzisiejsi rodzice w "trosce" o
> swoje pociechy domagają się od organizatorów małych pokoi,
> najlepiej dwójek, no ewentualnie czwórek na koloniach i obozach.
Nie koniecznie. Jako nauczyciel jeżdżący z dzieciakami bardzo, bardzo dużo nigdy nie spotkałem sie z tak absurdalnym wymaganiem. Zresztą wtedy zaproponowałbym rodzicowi zabranie pociechy na wczasy do Władysławowa - nie każdy musi jeździć w góry.
> Zapominają jaką niejeden z nich miał frajdę ze spania w takich
> zbiorówkach, ile to było opowieści o duchach, opowiadania
> dowcipów przez trzy kolejne noce czy czytania pod kołdrą czy kocem
> przy latarce.
Zapomniał wół jak cieleciem był...
Na szczęście nie jest aż tak źle.
Pozdro,
Łukasz
> Wszysto opiera się teraz o zysk, niezawsze właściwie dobrane osoby
> do administrowania tym majątkiem.
Hmmm... Kiedyś też tak było. Od zawsze trzeba było płacić za nocleg w schroniskach - również przed wojną. I to wtedy nawet stosunkowo znacznie więcej niż teraz. Przecież ktoś musi w tym schronisku żyć i przeżyć.
Niestety druga sprawa to osoby powoływane do opieki nad chroniskami. Jednak tu się trochę zmienia - coraz bardziej zwraca się uwagę nie tylko na ofertę ekonomiczną, a również na szeroko pojęte predyspozycje. Najważniejsze jest jednak to, że te zmiany - choć, nieukrywam, powolne - są przeprowadzane pod Waszym wpływem. Pod wpływem wniosków i skarg zwykłych turystów. I to jest właśnie siła Waszego (naszego) głosu.
> Na jadalni goście z psami - nowa moda, zwierzęta są tolerowane.
> Nie jestem przeciw zwierzątkom ale dla mnie tolerowane zwierzątka
> to jakieś dodatkowe budy dla piesków, czy kojce dla kotów a tu
> nie wiem czy na łóżku na którym spałem nie spał jakiś szlachetnie
> urodzony medalista.
A ja jestem przeciwnikiem. Idealnie rozwiazuje to pan Stanisław Lorenc - właściciel (!) schroniska w Jaśliskach. Kiedyś zadzwonił do niego jakiś człowiek i zapytał czy może przyjechać z psem.
- Ależ oczywiście! - odpowiedział pan Stanisław - Może pan przyjechać nawet z krową! Jest z tyłu schroniska obora, wstawi się tam zwierze i po krzyku.
- Ale mnie chodziło o to, czy da się zwierze ulokować w chronisku...
- Jasne. O ile bedzie spuszczać po sobie wodę w toalecie, gasić światło, posprząta po sobie i bedzie miało swój śpiwór...
Miejsce zwierząt w normalnym świecie jest albo w lesie, albo w budzie, albo w oborze. Nie bardzo sobie wyobrażam spanie przez nich w schronisku. Oczywiście właściciel pensjonatu na dole musi się liczyć z kaprysami klientów, których zwierzęta jedzą lepiej niż ich właściciele - ostatnio w Tesco zaproszono mnie do degustacji... psich chrupków.
> Acha wrzątek w ilości 1/2 litra za darmo do własnych naczyń.
Zawsze coś...
> Z pewnością schroniska powinny wrócić do swojej misji
> wieloosobowych pokoji, nadających klimat wędrówkom ale czy tak się
> stanie jest to mało prawdopodobne.
A czemu - to zalezy tylko od Was (od nas).
> To niestety dzisiejsza szkoła i dzisiejsi rodzice w "trosce" o
> swoje pociechy domagają się od organizatorów małych pokoi,
> najlepiej dwójek, no ewentualnie czwórek na koloniach i obozach.
Nie koniecznie. Jako nauczyciel jeżdżący z dzieciakami bardzo, bardzo dużo nigdy nie spotkałem sie z tak absurdalnym wymaganiem. Zresztą wtedy zaproponowałbym rodzicowi zabranie pociechy na wczasy do Władysławowa - nie każdy musi jeździć w góry.
> Zapominają jaką niejeden z nich miał frajdę ze spania w takich
> zbiorówkach, ile to było opowieści o duchach, opowiadania
> dowcipów przez trzy kolejne noce czy czytania pod kołdrą czy kocem
> przy latarce.
Zapomniał wół jak cieleciem był...
Na szczęście nie jest aż tak źle.
Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~margoz
Data: 2003-08-12 09:32:47
>Moim zdaniem za miejsca w dwójce w schroniskach PTTK (nie tylko górskich - w stanicach wodnych też!) powinno się ostro kasować. A ideałem by było gdyby takich pokoi w ogóle nie było
Ale są i nie widzę powodu, żeby płacić za nie ZNACZNIE więcej np. w wypadku kiedy w zbiorówkach nie ma miejsc
Pozdrawiam
Marcin
Ale są i nie widzę powodu, żeby płacić za nie ZNACZNIE więcej np. w wypadku kiedy w zbiorówkach nie ma miejsc
Pozdrawiam
Marcin
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-12 09:39:42
Witam!!!
> Ale są i nie widzę powodu, żeby płacić za nie ZNACZNIE więcej
> np. w wypadku kiedy w zbiorówkach nie ma miejsc.
Hmmm...
Nie ma sprawy. Rozwiązanie nasuwa się natychmiast - jak w zbiorówkach nie ma miejsc, to automatycznie ceny w dwójkach spadaja do poziomu tych w zbiorówkach.
Choć z drugiej strony ciężko powiedzieć czy to słuszne. Czasami tak jest w sklepie, że produkt tańszy sie skończył i na półce został tylko produkt droższy. Trudno wymagać wtedy od sprzedawcy aby przeceniał droższy.
Tak...! Chyba jednak nawet jak w zbiorówkach nie ma miejsc powinno sie płacić drożej za dwójki, trójki i czwórki.
Pozdrawiam,
Łukasz
> Ale są i nie widzę powodu, żeby płacić za nie ZNACZNIE więcej
> np. w wypadku kiedy w zbiorówkach nie ma miejsc.
Hmmm...
Nie ma sprawy. Rozwiązanie nasuwa się natychmiast - jak w zbiorówkach nie ma miejsc, to automatycznie ceny w dwójkach spadaja do poziomu tych w zbiorówkach.
Choć z drugiej strony ciężko powiedzieć czy to słuszne. Czasami tak jest w sklepie, że produkt tańszy sie skończył i na półce został tylko produkt droższy. Trudno wymagać wtedy od sprzedawcy aby przeceniał droższy.
Tak...! Chyba jednak nawet jak w zbiorówkach nie ma miejsc powinno sie płacić drożej za dwójki, trójki i czwórki.
Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~margoz
Data: 2003-08-12 09:47:54
>Chyba jednak nawet jak w zbiorówkach nie ma miejsc powinno sie płacić drożej za dwójki, trójki i czwórki.
Trochę drożej - OK, cieszę się, że już nie "ostro kasować"
Na szczęście nie wszyscy podzielają Twoje zdanie i przynajmniej w dwóch przypadkach znalazłem się, właśnie z braku miejsc, w mniejszym pokoju , za taką samą cenę jak w zbiorówce.
Pozdrawiam
Marcin
Trochę drożej - OK, cieszę się, że już nie "ostro kasować"
Na szczęście nie wszyscy podzielają Twoje zdanie i przynajmniej w dwóch przypadkach znalazłem się, właśnie z braku miejsc, w mniejszym pokoju , za taką samą cenę jak w zbiorówce.
Pozdrawiam
Marcin
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-12 10:04:20
Witam!!!
> Na szczęście nie wszyscy podzielają Twoje zdanie
> i przynajmniej w dwóch przypadkach (...)
Oj - z tym moim zdaniem nie jest tak źle. W odpowiedzi na post Jurka pisałem dzisiaj o odpowiednich "predyzpozycjach" dzierżawców. Otóż regulamin, regulaminem, a życie, życiem.
Coś Wam opowiem.
W roku 1994 wybrałem sie na pierwszy z serii rajdów "Jesień w Beskidach" (więcej o nich tutaj: http://www.astercity.net/~mendel/jeswbesk.htm). Wykruszyła mi się ekipa w ostatniej chwili i zostałem sam ze swoją ówczesną dziewczyną. Był to jedyny parkowy wyjazd na jakim w życiu byłem... Teraz do rzeczy - jako licealiści kasą nie śmierdzieliśmy, więc postanowiliśmy nocować na glebach - nie wiedząc, że jak są wolne miejsca, to nie wolno. Pierwszy nocleg wypadł na Stożku. Oczywiście był to listopad - schronisko puściutkie - byliśmy sami. Błagaliśmy o glebę. Gdy przedstawilismy naszą sytuacje finansową, jakaś urocza kobieta z recepcji zaproponowała nam... dwójkę za cenę gleby! To była noc... Następny nocleg - Przysłup pod B.G. - znowu puste schronisko. Błagamy o glebę. Pan najpierw nie chce o tym słyszeć, po 5 minutach trochę mięknie, potem ostatecznie się poddaje - będzie gleba. Zaprowadził nas do miejsca gdzie mamy spać - betonowa podłoga. Podrapał się w głowe i zaproponował, że da nam bardzo tanio łóżka, ale żebyśmy się już nie wygłupiali. Cóż - oczywiście się zgodziliśmy. Na Skrzycznem był autentyczny tłok i i tak musieliśmy spać na glebie.
Za zaoszczędzone pieniądze na Szyndzielni wzięliśmy dwójkę po cennikowej (nie małej) cenie...
Morał z tej historii jest taki, że parki w dwójkach można kasować, ale dzierżawca do każdej osoby może i powinien podejść indywidualnie. Cennik, cennikiem, a życie, zyciem. I takich dzierżawców powinniśmy szukać...
Pozdrawiam,
Łukasz
> Na szczęście nie wszyscy podzielają Twoje zdanie
> i przynajmniej w dwóch przypadkach (...)
Oj - z tym moim zdaniem nie jest tak źle. W odpowiedzi na post Jurka pisałem dzisiaj o odpowiednich "predyzpozycjach" dzierżawców. Otóż regulamin, regulaminem, a życie, życiem.
Coś Wam opowiem.
W roku 1994 wybrałem sie na pierwszy z serii rajdów "Jesień w Beskidach" (więcej o nich tutaj: http://www.astercity.net/~mendel/jeswbesk.htm). Wykruszyła mi się ekipa w ostatniej chwili i zostałem sam ze swoją ówczesną dziewczyną. Był to jedyny parkowy wyjazd na jakim w życiu byłem... Teraz do rzeczy - jako licealiści kasą nie śmierdzieliśmy, więc postanowiliśmy nocować na glebach - nie wiedząc, że jak są wolne miejsca, to nie wolno. Pierwszy nocleg wypadł na Stożku. Oczywiście był to listopad - schronisko puściutkie - byliśmy sami. Błagaliśmy o glebę. Gdy przedstawilismy naszą sytuacje finansową, jakaś urocza kobieta z recepcji zaproponowała nam... dwójkę za cenę gleby! To była noc... Następny nocleg - Przysłup pod B.G. - znowu puste schronisko. Błagamy o glebę. Pan najpierw nie chce o tym słyszeć, po 5 minutach trochę mięknie, potem ostatecznie się poddaje - będzie gleba. Zaprowadził nas do miejsca gdzie mamy spać - betonowa podłoga. Podrapał się w głowe i zaproponował, że da nam bardzo tanio łóżka, ale żebyśmy się już nie wygłupiali. Cóż - oczywiście się zgodziliśmy. Na Skrzycznem był autentyczny tłok i i tak musieliśmy spać na glebie.
Za zaoszczędzone pieniądze na Szyndzielni wzięliśmy dwójkę po cennikowej (nie małej) cenie...
Morał z tej historii jest taki, że parki w dwójkach można kasować, ale dzierżawca do każdej osoby może i powinien podejść indywidualnie. Cennik, cennikiem, a życie, zyciem. I takich dzierżawców powinniśmy szukać...
Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Przemek P
Data: 2003-08-13 20:03:27
zgadzam sie ze stwierdzeniem ze schronisko na Turbaczu to jeden wielki syf. Co do cen to są one wg. mnie za wysokie jak na mozliwosci przeciętnego turysty tym bardziej ze nie które schroniska nie zezwalaja na spanie na glebie wtedy gdy pokoje sa puste.
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Adam
Data: 2003-08-14 16:01:30
Macie calkowita racje-ale jest jeszcze gorsze schronisko-Hala Miziowa.Tu jednak na opinie o cenie i warunkach-a sa skandaliczne -mozna zostac przez Pania,ktora dzierzawi obiekt obrzuconym stekim obelg.A wiec uwazajcie!
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-14 18:58:24
Witam!!!
Mógłbyś napisać coś więcej? Trudno walczyć z nieuprzejmością dzierżawców, skoro nikt nie chce napisać szczegółów...
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
Mógłbyś napisać coś więcej? Trudno walczyć z nieuprzejmością dzierżawców, skoro nikt nie chce napisać szczegółów...
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Ceny w Schroniskach
Autor: ~Adam
Data: 2003-08-14 19:07:19
Jestem z natury spokojnym czlowiekim.Duzo chodze po gorach-lubie wygode-ale nie gardze gorszymi warunkami.Otoz niedawno znalazlem sie na Hali Miziowej i postanowilem przenocowac-choc spokojnie moglem zejsc do Korbielowa.Wszystkie pokoje wieloosobowe byly zajete lub zarezerwowane.Zostala jedynka za 35zl.Grzecznie zuwazylem ,ze to troszke za duzo jak na nocleg dla turysty.I tu nadepnalem na sliski grunt.Zostalem zmieszany z blotem jakbym conajmniej kilka hektarow zboza spalil.Zrobila to sama Szefowa plus jej maz.Taki styl perswazji byl dopuszczalny na Dzikim Zachodzie a nie w cywilizowanym swiecie-a szczegolnie w gorach.Poszedlem dalej....