Szlaki turystyczne
Znakowanie szlaków! O zgrozo!
wszystkich wiadomości w wątku: 18
data najnowszej wiadomości: 2005-09-23
Temat: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Grzegorz Roman
Data: 2003-07-21 18:57:30
Właśnie wróciłem z Wielkopolskiego OWRP - trasa 3 - północ województwa (pow. pilski, czarnowsko-trzcianecki, obornicki, szamotulski). Część trasy wiodła szlakami - i było różnie...
Od pięknego szlaku, gdzie dosłownie na co trzecim drzewie normowy znak do takich gdzie brak znaków nawet na skrzyżowaniach! Dwa szlaki były dziwne - zielony i niebieski w powiecie cz-trz i pilskim - raz były wspaniale p[oprowadzone i oznakowane a miejscami kończyły się w (do wyboru takie drogi):
a) zagajnik gęsty podmokły
b) bagno
c) jezioro
Były też inne mniejsze - znaki wielkości kciuka lub znaki wielkości tablicy z nazwą miejscowości
Tyle na teraz - czekam na odzew
(może odpowiedzialnych oddziałów PTTK)
Od pięknego szlaku, gdzie dosłownie na co trzecim drzewie normowy znak do takich gdzie brak znaków nawet na skrzyżowaniach! Dwa szlaki były dziwne - zielony i niebieski w powiecie cz-trz i pilskim - raz były wspaniale p[oprowadzone i oznakowane a miejscami kończyły się w (do wyboru takie drogi):
a) zagajnik gęsty podmokły
b) bagno
c) jezioro
Były też inne mniejsze - znaki wielkości kciuka lub znaki wielkości tablicy z nazwą miejscowości
Tyle na teraz - czekam na odzew
(może odpowiedzialnych oddziałów PTTK)
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Michał
Data: 2003-07-21 23:09:48
Czas rozpocząc taki wątek. proponuje, aby osoby które napotkały na drodze źle oznakowane szlaki podzieliły się tym z nami na forum. Ja także natrafiłem na szlak na którym trzeba było zgadywac gdzie należy iść. Był to szlak na pogorii w Dąbrowie Górniczej. mam nadzieje że wkrótce zostanie odnowiony
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: Konrad Bielecki
Data: 2003-07-22 07:25:28
Popieram propozycje Michała, KTP ZG PTTK mając takie informacje będzie mogła bardziej racjonalnie rozdzielać nikłe środki finansowe i kierować je tam, gzie szlaki umożliwiaja wędrowanie wszystkim turystom (tym dużym i małym, wprawnym i początkujacym), a nie zmuszania ich do szukania kolejnych znaków na wyznakowanym szlaku.
W imieniu komisji serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi o stanie znakowanych nizinnych szlaków turystycznych.
Konrad Bielecki
W imieniu komisji serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi o stanie znakowanych nizinnych szlaków turystycznych.
Konrad Bielecki
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Ryszard B.
Data: 2003-07-22 12:34:09
Byłem na szlaku mojej corocznej od ładnych kilkudziesięciu lat wedrówce
Też na terenie WIELKOPOLSKI szlaki są w stanie "dla detektywów" nie dla tych co chcieliby oglądać a nie szukać. Zgodnie z gronem wspólnie wędrójących poznawaliśmy piękno TEJ
części Ojczyzny.Daję swój głos za ujednoliceniem stanu-czytelności szlaków.Środki są jakie są i dlatego trzeba je dzielić rzetelnie.
Też na terenie WIELKOPOLSKI szlaki są w stanie "dla detektywów" nie dla tych co chcieliby oglądać a nie szukać. Zgodnie z gronem wspólnie wędrójących poznawaliśmy piękno TEJ
części Ojczyzny.Daję swój głos za ujednoliceniem stanu-czytelności szlaków.Środki są jakie są i dlatego trzeba je dzielić rzetelnie.
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Tomek
Data: 2003-07-22 17:34:51
Taka sytuacja jest nie tylko tam gdzie wędrowałeś, ale i w Beskidzie małym jest identyczna. "TRAGEDIA"
Jednym słowem bez dobrej mapy i kompasu idzie się pogubić
Sam mimo już wielu lat wędrówek wyszedłem zamiast w Andrychowie to w jakiejś wichurze Rzyki
Jednym słowem bez dobrej mapy i kompasu idzie się pogubić
Sam mimo już wielu lat wędrówek wyszedłem zamiast w Andrychowie to w jakiejś wichurze Rzyki
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-22 22:01:49
Przyzwyczailiśmy się, że nasze władze państwowe finansują znakowanie szlaków. Co prawda w stopnie niewystarczającym dla turystów, ale wystarczającym dla leniwych działaczy PTTK. Kilka lat temu proponowałem szukać sponsorów gdzie indziej, ale zostałem uznany za dziwaka, skoro działalność znakarską można było odfajkować w sprawozdaniach pisząc, że wydano dotację państwową.
Tymczasem nasze kochane władze państwowe skręciły część pieniędzy na inne światłe cele, a pozostałe zaczęły przydzielać tym, co umieli pisać ładniejsze wnioski o dotację niż PTTK. Co więcej, władze zaczęły żądać od PTTK, aby Towarzystwo również zaczęło finansować znakowanie szlaków. Tym samym doszło do paradoksu. Jak sobie sami zapłacimy za nasze szlaki, to państwo zrobi nam łaskę i zwróci część pieniędzy. Dowiedziałem się ostatnio, że doszło do kompromisu. PTTK udaje, że finansuje część prac w formie działalności społecznej znakarzy, a władze udają, że finansują pozostałą część zgodnie ze swoimi "zasadami". Jednym słowem doskonałe braterstwo hipokryzji obu wysokich stron. Całe szczęście, że jako znakarz nie muszę korzystać z dotacji państwowej w tej formie. Na szczęście są sponsorzy, przeważnie samorządy gmin i powiatów, które traktują problematykę szlaków bardziej normalnie.
Na razie zbieramy żniwo polityki państwa i PTTK z ostatnich lat. Mamy liczne szlaki odnawiane w "kratkę" w zależności od tego, czy jakiemuś działaczowi chciało się lub udało napisać wniosek o dotację. Jednym słowem efekt złotej polskiej wolności, gdzie każdy robi co chce, a nie to co potrzeba. Ciekawe, czy sprawy szlaków ruszą do przodu, czy skończy się tylko na przebieraniu nogami? Podobno w tym roku stan szlaków ma się poprawić. Zapewnienia o przyznaniu dotacji przyszły już w lipcu, a nie w listopadzie, jak to było w roku ubiegłym.
Z optymistycznym akcentem
Piotr
Tymczasem nasze kochane władze państwowe skręciły część pieniędzy na inne światłe cele, a pozostałe zaczęły przydzielać tym, co umieli pisać ładniejsze wnioski o dotację niż PTTK. Co więcej, władze zaczęły żądać od PTTK, aby Towarzystwo również zaczęło finansować znakowanie szlaków. Tym samym doszło do paradoksu. Jak sobie sami zapłacimy za nasze szlaki, to państwo zrobi nam łaskę i zwróci część pieniędzy. Dowiedziałem się ostatnio, że doszło do kompromisu. PTTK udaje, że finansuje część prac w formie działalności społecznej znakarzy, a władze udają, że finansują pozostałą część zgodnie ze swoimi "zasadami". Jednym słowem doskonałe braterstwo hipokryzji obu wysokich stron. Całe szczęście, że jako znakarz nie muszę korzystać z dotacji państwowej w tej formie. Na szczęście są sponsorzy, przeważnie samorządy gmin i powiatów, które traktują problematykę szlaków bardziej normalnie.
Na razie zbieramy żniwo polityki państwa i PTTK z ostatnich lat. Mamy liczne szlaki odnawiane w "kratkę" w zależności od tego, czy jakiemuś działaczowi chciało się lub udało napisać wniosek o dotację. Jednym słowem efekt złotej polskiej wolności, gdzie każdy robi co chce, a nie to co potrzeba. Ciekawe, czy sprawy szlaków ruszą do przodu, czy skończy się tylko na przebieraniu nogami? Podobno w tym roku stan szlaków ma się poprawić. Zapewnienia o przyznaniu dotacji przyszły już w lipcu, a nie w listopadzie, jak to było w roku ubiegłym.
Z optymistycznym akcentem
Piotr
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: Andrzej S.
Data: 2003-07-23 20:29:35
Kol. Konrad Bielecki napisał:
Popieram propozycje Michała, KTP ZG PTTK mając takie informacje będzie mogła bardziej racjonalnie rozdzielać nikłe środki finansowe ...
W imieniu komisji serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi o stanie znakowanych nizinnych szlaków turystycznych.
Pomysł, by informować o stanie szlaków, byłby genialny, gdyby problem szlaków-widm był incydentalny. Niestety, jak z moich obserwacji w ostatnich latach wynika, większośc nizinnych szlaków jest zaniedbana, a z 50 % powinno się natychmiast zlikwidować, bo tylko wprowadzają w błąd. Może nieco lepiej jest w górach.
Popieram propozycje Michała, KTP ZG PTTK mając takie informacje będzie mogła bardziej racjonalnie rozdzielać nikłe środki finansowe ...
W imieniu komisji serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi o stanie znakowanych nizinnych szlaków turystycznych.
Pomysł, by informować o stanie szlaków, byłby genialny, gdyby problem szlaków-widm był incydentalny. Niestety, jak z moich obserwacji w ostatnich latach wynika, większośc nizinnych szlaków jest zaniedbana, a z 50 % powinno się natychmiast zlikwidować, bo tylko wprowadzają w błąd. Może nieco lepiej jest w górach.
A.
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Ryszard B.
Data: 2003-07-28 13:14:25
Kol.Piotrze
Proponuję by zparoponować na forum
wymianę doświadczeń o :zdobywaniu środków na szlaki.Może jeszcze ktoś inny ma swoje sposoby na dotarcie do środków.Jeżeli nie jest to oczywiście TAJEMNICA.Tak ot w imię przez analogię:znakarze wszystkich znaków...A może drgnie...
Ze znakarskim pozdrowieniem
Ryszard
Proponuję by zparoponować na forum
wymianę doświadczeń o :zdobywaniu środków na szlaki.Może jeszcze ktoś inny ma swoje sposoby na dotarcie do środków.Jeżeli nie jest to oczywiście TAJEMNICA.Tak ot w imię przez analogię:znakarze wszystkich znaków...A może drgnie...
Ze znakarskim pozdrowieniem
Ryszard
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-28 22:45:29
Nie jest tajemnicą, kto może sfinansować znakowanie szlaku turystycznego. Działalność tego typu leży w sferze działania samorządów wszystkich szczebli. Drugim sponsorem mogą być obiekty noclegowe, gastronomiczne i rekreacyjne, które chcą powiększyć w ten sposób swoją atrakcyjność. Trzecim sponsorem mogą być różnego rodzaju fundacje i fundusze, np. Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a ze środków UE m.in. SAPARD - rozdział dotyczący restrukturyzacji rolnictwa, ale jak dotąd wnioski z tego zakresu jeszcze nie były przyjmowane.
Największą trudnością jest znalezienie urzędu lub instytucji, która chce sfinansować lub pilotować organizacyjnie całość danego przedsięwzięcia. Wymaga to cierpliwości i prowadzenia rozmów w różnych miejscach aż do szczęśliwego końca, tzn. znalezienia pieniędzy i wykonawcy.
Spośród moich znajomych nie ma zbyt wielu osób, które równocześnie umiałyby i chciałyby prowadzić tego typu działania. Większość przyjmuje bierną postawę, ograniczając się do składania deklaracji, że pomogą wykonać jakiś niewielki i nie wymagający zbyt wielu wysiłku wycinek pracy.
Należy pamiętać, że sponsorzy zazwyczaj liczą na szybkie i profesjonalne wykonanie proponowanej pracy. Nie może być tutaj miejsca na wlokące się miesiącami prace społeczne i tłumaczenie bezczynności koniecznością wizyty u przysłowiowej cioci.
Pozdrowienia
Piotr
Największą trudnością jest znalezienie urzędu lub instytucji, która chce sfinansować lub pilotować organizacyjnie całość danego przedsięwzięcia. Wymaga to cierpliwości i prowadzenia rozmów w różnych miejscach aż do szczęśliwego końca, tzn. znalezienia pieniędzy i wykonawcy.
Spośród moich znajomych nie ma zbyt wielu osób, które równocześnie umiałyby i chciałyby prowadzić tego typu działania. Większość przyjmuje bierną postawę, ograniczając się do składania deklaracji, że pomogą wykonać jakiś niewielki i nie wymagający zbyt wielu wysiłku wycinek pracy.
Należy pamiętać, że sponsorzy zazwyczaj liczą na szybkie i profesjonalne wykonanie proponowanej pracy. Nie może być tutaj miejsca na wlokące się miesiącami prace społeczne i tłumaczenie bezczynności koniecznością wizyty u przysłowiowej cioci.
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Wojtek Wojtaszek
Data: 2003-07-31 17:39:16
Właśnie 2 dni temu wróciłem z Przemyśla gdzie ktoś o zgrozo zmienił bieg szlaku czarnego(biegnie on wokół przemyśla) w taki sposób że łatwiej iść na azymut lub wedlug starych oznaczeń.
Ktokolwiek to jest powinien dostać za to niezłe baty
Ktokolwiek to jest powinien dostać za to niezłe baty
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~NJ
Data: 2003-08-03 22:04:09
Ostrzegam przed zielonym szlakiem: Świerki Dolne -- Nowa Ruda w Gorach Sowich (Sudety Wschodnie)! Gorzej niz tragedia! Wlasnie z tamtad wrocilem. Bardzo zadkie i zaniedbane oznaczenia, oczywiscie brak ich na rozwidleniach sciezek! Najciekawsze jest to, ze fragment wzgorza, ktorym biegnie szlak ktos chyba wykupil. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy nagle idac polna droga, przy ktorej byly oznaczenia szlaku, zobaczylem w odleglosci kilkudziesieciu metrow od siebie dwa ujadajace, sporych rozmiarow psy, ktore chcialy sie ze mna ,,przywitac''! Nawet nie wiedzialem, ze jestem tak dobrym biegaczem przelajowym i to jeszcze z obciazeniem na plecach! I trzeba bylo okrazyc gorke przelajem (dobrze, ze mialem dobra mape i troche juz po gorach chodze). Z drugiej stromy gory widzialem tabliczke: ,,Teren prywarny, wstep wzbroniony'', a przy szlaku nic takiego nie bylo! Rzecz jasna, szlak znalazlem dopiero w Nowej Rudzie i to przypadkiem. Latwiej tam bylo isc ,,na nosa'', niz kierujac sie oznakowaniem szlaku!!!
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Artur Lorenz
Data: 2003-08-04 14:18:51
Złego oznakowania trasy doświadczyłem, (i przynajmniej 15 osób, które miały ten sam problem co ja), schodząc czarnym szlakiem z Baraniej Góry. W miejscu rozgałęzienia dróg były powycinane drzewa przez leśników, a droga, w którą trzeba było skręcić, prawie niewidoczna. Kawałek dalej szlak też zaginął. Pomogła tylko dobra orientacja w terenie.
Mam pytanie. Jakiego rzędu są kwoty potrzebne na odnowienie szlaku? Albo ile litrów farby jest potrzebnych do tego celu? Myślę, że nie trzeba wielkich sponsorów. Może wystarczy pismo z prośbą do hurtowni z farbami o kilka litrów farby. Ale to fakt, że ktoś lokalnie musi wykazać się inicjatywą, a nie czekać na dotacje itp.
Artur
Mam pytanie. Jakiego rzędu są kwoty potrzebne na odnowienie szlaku? Albo ile litrów farby jest potrzebnych do tego celu? Myślę, że nie trzeba wielkich sponsorów. Może wystarczy pismo z prośbą do hurtowni z farbami o kilka litrów farby. Ale to fakt, że ktoś lokalnie musi wykazać się inicjatywą, a nie czekać na dotacje itp.
Artur
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-08-04 17:06:20
Sprawa kosztów wykonania szlaku nie jest taka prosta. Farba jest jednym z najmniejszych wydatków. Wystarczy 1 l farby białej na 15 km i 1 l farby kolorowej na 50 km. Do tego dochodzą szablony, ośnik lub siekierka, szczotka druciana i pędzle. Głównym kosztem są dojazdy do miejsca znakowania. Dojazd środkami komunikacji publicznej jest skomplikowany i często jest po prostu marnotrastwem czasu. Jeżeli ktoś ma auto, to koszt dojazdu wynosi około 75 groszy/km. Przez wiele lat znakowałem za darmo pod warunkiem pełnego zwrotu kosztów delegacyjnych, a teraz PTTK często nie umie tego załatwić. Należy też pamiętać, że w razie jakiegoś wypadku delegacja jest podstawą do wystąpienia do PTTK o odszkodowanie. Co prawda nic mi się nigdy nie stało, ale delegacja nie raz ochroniła mnie przed niekompetentnym leśniczym lub milicjantem. Nie jest też uregulowana sprawa ubrań roboczych i posiłków regeneracyjnych. Jeżeli znakarz próbuje coś rozliczyć, to wtyka mu się do ręki druki prac zleconych i jeszcze musi od tych kosztów odprowadzić podatek. Nie dziwię się, że nie ma chętnych do znakowania na wariackich papierach (a raczej bez delegacji), gdy PTTK nie zamierza za nic odpowiadać.
Trzeba jeszcze dodać, że znakowanie szlaku wymaga dobrego przeszkolenia i zaangażowania w czasie pracy, a we władzach PTTK nie ma praktycznie nikogo, kto chciałby na koniec powiedzieć znakarzowi zwykłe "dziękuję".
Piotr
Trzeba jeszcze dodać, że znakowanie szlaku wymaga dobrego przeszkolenia i zaangażowania w czasie pracy, a we władzach PTTK nie ma praktycznie nikogo, kto chciałby na koniec powiedzieć znakarzowi zwykłe "dziękuję".
Piotr
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Kniaź Dreptak
Data: 2003-08-10 00:37:50
A ja mam od siebie jedna prośbe.
Jeśli pod jakas jednostke podlega na przyklad 2 tys. km szlaków, bardzo trudno jest wiedzieć o wszystkich takich "klopsach", zmianach w formach własności terenu i je wynajdywać. Jeśli zauważycie coś takiego - dajcie znać oddziałowi PTTK'u, który może być odpowiedzialny za znakowanie tego odcinka szlaku. Można się tego dowiedzieć np. z z oznaczeń na drogowskazach na szlakach. Jak znam życie to pewnie w jednym na ileś tam przypaków nie będzie żadnej reakcji i nikt nic z tym nie zrobi. Ale przynajmniej Wy będzecie moogli o sobie powiedzieć, że jesteście tymi "ktosiami lokalnie wykazującymi się inicjatywą"
Taki pierwszy proty krok a może dzieki Wam pare miesięcy później ktoś się nie zgubi na szlaku albo nie trafi na dwa >>chcące się "przywitać" pieski
Jeśli pod jakas jednostke podlega na przyklad 2 tys. km szlaków, bardzo trudno jest wiedzieć o wszystkich takich "klopsach", zmianach w formach własności terenu i je wynajdywać. Jeśli zauważycie coś takiego - dajcie znać oddziałowi PTTK'u, który może być odpowiedzialny za znakowanie tego odcinka szlaku. Można się tego dowiedzieć np. z z oznaczeń na drogowskazach na szlakach. Jak znam życie to pewnie w jednym na ileś tam przypaków nie będzie żadnej reakcji i nikt nic z tym nie zrobi. Ale przynajmniej Wy będzecie moogli o sobie powiedzieć, że jesteście tymi "ktosiami lokalnie wykazującymi się inicjatywą"
Taki pierwszy proty krok a może dzieki Wam pare miesięcy później ktoś się nie zgubi na szlaku albo nie trafi na dwa >>chcące się "przywitać" pieski
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Grzesiek Roman
Data: 2003-08-27 21:30:38
Nie wiem jak to jest możliwe, że w Trójmiejskim PK jakos idzie - choc przy okazji zmieniania przebiegu niebieskiego szlaku ktos wpadl na pomysl, by uatrakcyjnić go zejściami w dół i wgórę. Ale ogólnie jest dobrze (głównie bo: są "Bąbelki")
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: ~Stukacz
Data: 2005-09-22 14:06:51
Cześć wszystkim kolezankom i kolegom znakarzom. Na dziękuję nie liczcie, bo nie słyszałem od kilkunastu lat. No i spoko. Mierzi mnie jednak podejżliwość o pewien szczegół naszych prac, a mianowicie tyczki kierunkowe. Koledzy turyści wędrujący po naszych polskich szlakach, nie obarczajcie nas winą w każdym przypadku trudności odnalezienia właściwej drogi. Prawie nikt nie przetrzega obowiązku powiadomienia PTTK o np. konieczności usunięcia drzewa ze znakiem skrętu. Znacznie gorzej jest w przypadku braku obiektów, na których znak można umieścić. Często bywa tak, że niesforni Tubylcy niszczą nasze tyczki kierunkowe już w dzień następny po postawieniu, a przy odbiorze świecimy oczami podejrzani o uproszczenia. Chciałoby się krzyknąć LUDZIE NIE NISZCZCIE TEGO, TO SŁUŻY RÓWNIEZ I WAM!
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: PiotrB
Data: 2005-09-22 18:41:09
Zielony szlak z Łagowa do Nowej Słupii jest fatalnie oznakowany na odcinku od Łagowa do wejścia do lasu za Płuckami, a właściwie do pierwszego rozwidlenia dróg w tym lesie, na którym też można łatwo pomylić drogę, bo szlak odbija drogą w lewo, a chciałoby się iść prosto. Okoliczni mieszkańcy mówią ze wzruszeniem ramion że po prostu drzewa ze znakami zostały ścięte i nikt się nie zainteresował żeby to jakoś naprawić, i że turyści bardzo często na tym odcinku w różnych miejscach błądzą (a rzeczywiście jest tam sporo możliwości pobłądzenia).
Możliwe że to kwestia gminna, bo np. żal ściska jak się popatrzy na turystyczne "zagospodarowanie" Wąwozu Dule lub, nie daj Boże, pociągnie nosem w wejściu do Jaskini Zbójeckiej.
Pozdrowienia,
Piotr
Możliwe że to kwestia gminna, bo np. żal ściska jak się popatrzy na turystyczne "zagospodarowanie" Wąwozu Dule lub, nie daj Boże, pociągnie nosem w wejściu do Jaskini Zbójeckiej.
Pozdrowienia,
Piotr
Temat: Re: Znakowanie szlaków! O zgrozo!
Autor: WoBa
Data: 2005-09-23 15:07:45
> bo szlak odbija drogą w lewo, a chciałoby się iść prosto
To samo jest na Jaworzynie Krynickiej. Schodząc czerwonym szlakiem idzie się na początku wąską drogą później z czasem się rozszerza i staje się (ciężko zauważyć ten moment. Brak drogowskazu lub szlaku na pobliskich drzewach !!!) strasznie szeroka. I co ?? Naturalnie schodzi się w dół z tymże w tym szerokim miejscu jest mało co udeptana ścieżyna, która okazuje się być szlakiem. Ja zrobiłem taki numer ze 2 lata temu. Zeszliśmy tą szeroką (okazuje się że nawet krócej niż szlakiem ale nakombinowaliśmy się sporo)
Pozdrawiam
WOJTEK
To samo jest na Jaworzynie Krynickiej. Schodząc czerwonym szlakiem idzie się na początku wąską drogą później z czasem się rozszerza i staje się (ciężko zauważyć ten moment. Brak drogowskazu lub szlaku na pobliskich drzewach !!!) strasznie szeroka. I co ?? Naturalnie schodzi się w dół z tymże w tym szerokim miejscu jest mało co udeptana ścieżyna, która okazuje się być szlakiem. Ja zrobiłem taki numer ze 2 lata temu. Zeszliśmy tą szeroką (okazuje się że nawet krócej niż szlakiem ale nakombinowaliśmy się sporo)
Pozdrawiam
WOJTEK
http://www.beskidzkie.fora.pl - Beskidzkie Forum